Kroniki szkół i organizacji.
„Zielona Szkoła” w Orłowie w latach 2000-2010.
Opracowanie Janusz Marcinkowski Plużnica 2014 r.
Autor tegoż opracowania w artystycznej wizji Waldemara Okońskiego z 2006r.
Motywacje pracy wielu ludzi w ‘Zielonej Szkole’, dobrze oddaje wpis biskupa Andrzeja Suskiego w trakcie wizyty w ośrodku w 2003 roku;
Aby z tego dorobku nic nie uronić-całą rzecz opisuję z podziękowaniem wszystkim, którzy tu pracowali, uczyli się i bawili. Szczególnie jest to rzecz naszym wychowankom poświęcona, za to że z nami byli!
Wstęp.
Szkoła stopnia podstawowego w Orłowie funkcjonowała w latach 1893-2000, jednakże od lat, stale i nieuchronnie malała ilość dzieci w naszej okolicy co było główną przyczyną jej zamknięcia. Po zakończeniu zajęć lekcyjnych w szkole opiekę nad obiektem w 2000 roku przejęło Towarzystwo Rozwoju Gminy Płużnica, którego miałem zaszczyt być współzałożycielem i prezesem w latach 1989-2002. Wsparł nas Lech Skonieczka, który był wójtem gminy w pierwszych dwóch latach funkcjonowania ‘Zielonej Szkoły’. W ciągu kilku lat przy pomocy wolontariuszy, uczniów i pasjonatów udało się ośrodek uruchomić i zrobić wszystko, aby bez narażania budżetu gminy na katastrofę, przez 10 lat go prowadzić.
Naszym zamiarem było to, aby; ‘Zielona Szkoła’ , ‘ośrodek’, czy ‘szkoła’ jak ją zwaliśmy, nie odzwyczaił się od hałasu dzieci i młodzieży, jaki winien być miły każdemu wychowawcy, a jaki temu obiektowi towarzyszył przez ponad 100 lat, od jego wybudowania.
29 czerwca 2000 roku sesja Rady Gminy zaakceptowała przedstawiony przeze mnie projekt działania ‘Zielonej Szkoły’ pod wspomnianym szyldem Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica w następującym zakresie działania;
-organizowania wypoczynku, rekreacji, sportu dla dzieci i młodzieży. Umożliwienia uprawiania turystyki pieszej i rowerowej w najbliższej okolicy,
-prowadzenia w ‘Zielonej Szkole’ w Orłowie i w siedzibie Towarzystwa Rozwoju w Płużnicy zajęć; plastycznych (głównie rzeźba i malarstwo), ekologicznych i integrujących młodzież wokół wspólnie wytyczanych zadań,
-umożliwienia prowadzenia; kół naukowych, językowych, fotografii, wędkarstwa itp.,
– umożliwienie uczestnikom udziału w przebudowie i utrzymaniu obiektów i terenów na Orłowie, pod warunkiem zachowania bezpieczeństwa pracujących.
Zakładaliśmy również, iż uczestnicy będą ‘honorowo’ zobowiązani do brania udziału w wybranych przez siebie formy pracy w ośrodku;
– w organizowanych biwakach; zajęciach piątkowo-sobotnio-niedzielnych,
– w spotkaniach integracyjnych klas szkolnych i innych grup,,
– korzystania z możliwości uczestnictwa w biwakach organizowanych przez młodzież szkolną z sąsiednich gmin, np.; Książki, Lisewo, Wąbrzeźno, Ryńsk.
-w przygotowaniu i udziale młodzieży w spotkaniach i pracy grup; organizacji kobiecych, strażaków, klubów pracy, organizacji młodzieżowych,, spotkaniach zagranicznych delegacji, samorządowców z zaprzyjaźnionych gmin itp.
Młodzież „Zielonej Szkoły” miała możliwość realizowania się poprzez udział w wielu ciekawych i twórczych projektach.
Główną odpowiedzialność wobec Rady Gminy, dyrektorów szkół, młodzieży i rodziców wziąłem na siebie. Wszystkie roboty koncepcyjne i wykonanie pomysłów na Orłowie było wynikiem naszego partnerskiego współdziałaniu w ramach nieformalnej Rady Programowej ‘Zielonej Szkoły’, w której skład wchodzili, nauczyciele prowadzący zajęcia z młodzieżą; Waldemar Okoński z Orłowa i Maciej Puchała z Józefkowa, autor, a także Włodzimierz Has rzeźbiarz z Błędowa. Było też wiele osób, które robiły nam różne uprzejmości ratując nas materiałami i swoją pracą. Między innymi mój przyjaciel Tadeusz Juszczyński z Wiewiórek wykonał kilka ciekawych lamp oświetleniowych, oraz kandelabr do sali kominkowej. Darmowe zajęcia prowadzili nauczyciele; Agnieszka Marcinkowska, Anna Welter, Szymon Dudzik.
Swoją wagę miał również fakt, iż Ja i Waldek Okoński byliśmy radnymi w naszej gminie i mogliśmy na bieżąco informować Radę Gminy o funkcjonowaniu ‘ośrodka’ i przeciwdziałać niechętnym tej idei opiniom.
Swoją bardzo ważną rolę, ukierunkowaną na pisanie wniosków o granty (pieniądze na projekty) dla naszych marzeń na Orłowie wypełniała Mirka Tomasik. Dzięki niej, (Będzie o tym dalej!), było możliwe przeprowadzenie kilkadziesiąt różnych projektów, które wiązały się z możliwością funkcjonowania ‘Zielonej Szkoły’ na przyzwoitym poziomie. Pozyskane pieniądze od różnych fundacji, instytucji wzmacniały efekty naszej codziennej z reguły wolontariackiej roboty.
Często bywało tak, iż Radę Programową zwoływaliśmy w zależności od potrzeb i zawsze kiedy było to możliwe brali w niej udział szefowie Młodzieżowej Rady Gminy. Najczęściej była to przewodnicząca MRG Magda Goral z Bielaw i Paulina Makowska z Orłowa. W moich zapiskach odnalazłem np. daty 13 i 24 stycznia 2001 roku, kiedy to na takiej Radzie w gronie; Waldek Okoński, Maciej Puchała, Agnieszka Marcinkowska i 25 osobowa grupa młodzieży pracowaliśmy kilka godzin nad planami wystroju plastycznego naszych pomieszczeń, oraz na planem zajęć w roku 2001.
Po moim wyborze na stanowisko wójta gminy, przez pewien okres odpowiedzialność za ośrodek przejęła na jakiś czas prezes Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica wspomniana Mirosława Tomasik. W praktyce krzątał się tam Waldemar Okoński. Później, zwłaszcza od 2006 do 2010 roku bezpośrednie zarządzanie przejęła Gmina. Wspomagali tą opiekę Jarosław Tylmanowski i Mariusz Bartosik pracownicy Gminy.
W kwietniu 2009 roku przekazałem zarządzanie Ośrodkiem gminnemu organizatorowi sportu emerytowanemu nauczycielowi Wiesławowi Turalskiemu. Funkcję tą pełnił przez prawie dwa lata. Wszystkie te zmiany nie powodowały wycofania się z roboty w Orłowie wyżej wspomnianych osób i stan taki trwał do końca 2010 r.
Przez kilka lat pomoc w utrzymaniu porządku na obiekcie świadczyli pp. Maria i Krzysztof Huzarscy, którzy byli częściowo zatrudniani w projektach zatrudnieniowych Towarzystwa Rozwoju, lub Gminy. Rodzina ta w zamian za tą pomoc otrzymała na jakiś czas wyremontowane przez siebie służbowe mieszkanie w starej szkole.
W tym też okresie dochodziło do wielokrotnego okradania ośrodka, co wspominam półgębkiem, bowiem wstydzić powinien się złodziej!
W pisaniu mojej opowieści o naszej przygodzie z ‘Zieloną Szkołą’ korzystałem z zapisów prowadzonej przeze mnie kroniki. Zgromadziłem też wiele zdjęć, których część, tej lepszej jakości, prezentuję z tym pisaniu. Nie jestem w stanie przy każdym zamieszczonym zdjęciu umieścić imię jego wykonawcy, stąd też informuję wszystkich, iż fotki na Orłowie robili; nasi sympatyczni uczniowie, którzy przewijają się w opowieści, oraz; Maciej Puchała, Waldemar Okoński, Mariusz Bartosik, Jarosław Tylmanowski.
Zapowiadam także, iż przyjmuję życzliwie wszelkie poprawki, sprostowania, jakie nieuchronnie pojawiają się przy tak szerokim i różnorodnym materiale.
Kronika ‘Zielonej Szkoły’.
Kronika zawiera 91 str. Są tam zapisy uczniów Gimnazjum, Liceum Ogólnokształcącego z Nowej Wsi Królewskiej i moje pisanie o Zielonej Szkole w latach 2000-2010.
Dla porządku całość materiału podzieliłem na kilka rozdziałów
I.Ludzie i obiekty.
II.Nasi młodzi przyjaciele.
III.Realizacja projektów.
IV.Wydarzenia, goście w ‘Zielonej Szkole’.
————- … ————-
Rozdział I. Ludzie i obiekty „Zielonej Szkoły”.
Na zdjęciu poniżej jest cały ‘zarząd’ ośrodka. Z lewej, w tle stoi Mirka Tomasik; nauczycielka matematyki, dyrektorka Liceum Ogólnokształcącego w Płużnicy z siedzibą w Nowej Wsi Królewskiej, a społecznie w-ce prezes Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica. Mirka była i jest przede wszystkim specjalistka od pisania projektów, między innymi na funkcjonowanie „Zielonej Szkoły”. Przy kominku główni wolontariusze na Orłowie; Maciej Puchała, autor Waldemar Okoński.
[Fotografia z 1 marca 2002 roku].
Waldemar Okoński, nauczyciel plastyki, historii w szkole podstawowej w Orłowie w latach 1982-1999, potem kilka lat w SP Płużnica. W Orłowie robił projekty, zajęcia głównie z tematyką plastyczną.
Maciej Puchała, nauczyciel w-f. Mieszka w Józefkowie, a uczył w gimnazjum w Nowej Wsi Król. Na Orłowie prowadził różne zajęcia z młodzieżą, najczęściej organizował biwaki z ‘swoją’ gimnazjalno-licealną grupą.
Autor. Byłem nauczycielem historii i wiedzy o społeczeństwie w szkole podstawowej, a w latach 1999-2002 uczyłem w gimnazjum w Nowej Wsi Król.
W okresie 1998-2002 byłem współzałożycielem i prezesem Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica, natomiast w latach 2002-2010 pełniłem funkcję wójt gminy Płużnica. W dekadzie 2000-2010 byłem emocjonalnie związany z ‘Zieloną Szkołą’ i bardzo mile wspominam ten czas i chętnie myślami wracam do Orłowa!
My w ‘smoczej jamie’.
Waldek Okoński i Ja zostaliśmy uchwyceni w „Smoczej Jamie” jak ochrzciły dawny pokój nauczycielski dzieciaki. Za naszej bytności mieliśmy tam biuro i sypialnie dla opiekunów młodzieży będącej na biwakowisku. Tu piło się kawę, spalało ogromne ilości papierosów i gadało! Pokój ten miał tę dogodność, iż przy otwartych drzwiach opiekun-wychowawca mógł obserwować ruch na jedynym i głównym korytarzu pawilonu, z którego rozchodziły się drzwi do pokojów w którym mieszkała i spała młodzieżowa brać. Była możliwa ucieczka przed naszą ‘kontrolą’, przez okno, ale my ufaliśmy naszym podopiecznym..
W czasie wielu lat pobytu sporych grup młodych ludzi, nigdy nie zdarzyła się niebezpieczna, czy skandalizująca sytuacja. Po pierwsze obiekty dawnej szkoły leżą odrębnie od wsi, jezior i innych niebezpiecznych miejsc, a po drugie traktując młodzież wedle zasad ‘odpowiedzialnego partnerstwa’, nigdy nie mieliśmy kłopotów wychowawczych, przejawów wandalizmu itp. To ciekawe spostrzeżenie, bo powszechnie narzeka się na młodzież, chociaż w dużej mierze jest to zrzędzenie tych, co już nie mogą! Na dodatek na dyskoteki urządzane za każdym sobotnim pobytem w Orłowie przychodziła młodzież z okolicy i zachowania były również wzorowe. Podczas wielu lat, pomijając kradzieże innego ‘fachowca’ młodzi ludzi niczego nie uszkodzili, zepsuli, nie ukradli, mimo że pomieszczenia nie były zamykane przed uczestnikami spotkań. Nie zginął ani jeden eksponat zbierany przez nas na sali kominkowej. Rozgrabiono je dopiero po 2010 roku, i nie wiadomo co i gdzie zostało wyniesione! Jest to tym bardziej przykre, iż częstokroć były to ‘z serca dawane’ czyjeś osobiste dary i ślad po nich zaginął, a przynajmniej nikt nas nie poinformował co się z nimi stało. Dzisiejsza administracja gminna powinna się z tego wytłumaczyć!
Na początek w owej ‘Smoczej jamie’ było bardzo skromnie. Potem doszły darowane od różnych ludzi meble.
Moje spanie uchwyciła Magda Goral.
Włodzimierz Has, rzeźbiarz z Błędowa. Poświęcił pracy na Orłowie kilkanaście miesięcy organizując warsztaty rzeźbiarskie.
Maria Huzarska pomagała utrzymać jako taki porządek na ośrodku, co przy żywiołowości naszej kochanej młodzieży nie zawsze było możliwe.
W kwietniu 2009 r. problem opieki nad „Zieloną Szkołą” rozwiązaliśmy na stałe poprzez przekazanie w nadzór i zarządzanie Wiesławowi Turalskiemu, który pełnił wtedy równolegle funkcję gminnego organizatora sportu. ‘Rządził’ tam dwa lata, do końca 2010 r.
Na Orłowie, zwłaszcza w trakcie prowadzenie prac musiał być ktoś na miejscu. Wiesław był na nauczycielskiej emeryturze i miał na to czas. Na dodatek po wyprowadzeniu Huzarskiego ze służbowego mieszkania w ‘starej szkole’, Wiesław zadomowił się w tej pakamerze i zawsze można było go tam zastać.
Czasem łączyliśmy przyjemne z pożytecznym i np. w lato 2009 roku usiedliśmy się przy dobrze przyrządzonym ‘stole’ i pogadaliśmy o tym co zrobić w „Zielonej Szkole” w Orłowie.
Od lewej: Ewa Tylmanowska, Wiesiu Turalski, Danka Sroka, Ja i Agnieszka i Jarek Tylmanowski.
W ciągu kilku lat prowadziliśmy różne roboty remontowe i modernizacyjne własnymi siłami. W ramach programów zatrudnieniowych Towarzystwa Rozwoju, Gminy i Powiatowego Urzędu Pracy pracowali na obiekcie wspomniani już Huzarscy, i inni pracownicy. Dłużej pracował z nami malarz Leszek Młynarczyk z Wieldządza.
Na lata 2010-2011 przygotowaliśmy program modernizacji orłowskich obiektów, poczynając od odbudowy dachów, elewacji pawilonu, wymianą instalacji, przebudową pomieszczeń itp. Naszą ambicją było pozostawić obiekt w dobrym technicznym stanie. Udało się zdobyć wspomaganie finansowe tych zamierzeń z programu „RYBAK”, którego byłem jednym z współtwórców.
Dziewczęta i chłopcy.
Z orłowskiego albumu zamieszczam parę zdjęć, stałych bywalców.
Magda Goral; przewodniczący Młodzieżowej Rady Gminy, dobry organizator, zawsze dyrygująca. Ale jak trzeba było coś robić, to się nie oszczędzała. Tak się składało, iż dobrze znałem jej dziadka Stefana i ojca Kazimierza mających również społeczne ciągoty. Magda na dodatek doszła do krajowej kadry piłkarskiej w pikę kopaną. To był wielki sukces!
Paulina Makowska z Orłowa. Na ośrodku była zawsze, uśmiechnięta, miła i inteligentna. Dusza towarzystwa. Paulina to ładna osobowość. Wraz z innymi dziewczynami tworzyła subtelną, przyjazną atmosferę w ‘Zielonej Szkole’. Tutaj wzięła się do sprzątania korytarza w pawilonie. No i tajemnicza Malwina Walter. Jeśli tajemnicza to nic dodać, nic ująć się nie godzi!
Łukasz Kucięba skrobie ziemniaki. Obraz mało prawdziwy bowiem ziemniaki były incydentalnie stosowane w naszej kuchni, ale jako ilustracja schodzenia gatunku męskiego na psy się nadaje!
Łukasz Koperski z Bartoszewic, wydaje się, iż mieszkał na stałe w Orłowie.Ten chłopak stale miał dobry humor i masę różnych sentencji, typu; „Jeśli przeszkadza ci praca, to ją rzuć!”. Wnosił do Orłowa bardzo ciepły klimat.
Na tym, słabo widocznym obrazie jest sporo ludzi wspierających nas w naszych robotach. Jest więc zawsze skromny i uczynny (szósty z prawej) Krzysztof Fałkowski z Wiewiórek, dalej moja żona Agnieszka, która pozwalała mi na te wszystkie ‘głupstwa’, mój przyjaciel Wiesiu Makowski, budowlaniec, architekt, inspektor nadzoru, który za wiele robót na Orłowie złotówki nie wziął, Genek Tomasik, szef Polskie Związku Hodowców Strusi, człowiek zawsze przychylny projektom które robiliśmy i Mirosław Gębski (z brodą) wspaniały człowiek tworzący obraz nowoczesnej Polski, a specjalizujący się w arcytrudnych projektach rozwojowych i ostatni z prawej Mirosław Mika z Józefkowa, jeden z nielicznych rolników wspierajacych nasze projekty, a była to dla nas wielka rzecz!
Otwarcie ‘Zielonej Szkoły’.
1 marca 2002 roku zorganizowaliśmy symboliczne otwarcie, bo przecież nawet w czasie największych prac modernizacyjnych zajęcia były prowadzone.
Rozpoczynam spotkanie na sali kominkowej; obok Michał Kabat z Błędowa, Bartek Małek z Płużnicy, Ewelina Szyszka z Błędowa, Łukasz Kucięba z Wiewiórek i Łukasz Koperski z Bartoszewic.
Takie uformowanie prezydium spotkania to nie była gra, ani przypadek. Zamiast oficjeli w ‘wysokim prezydium’ zasiedli ludzie którzy współtworzyli ‘Zieloną Szkołę’, a więc nasi przyjaciele-uczniowie gimnazjum.
Niżej goście: Jerzy Frączek przewodniczący Rady Gminy, Józef Kucięba radny, Krzysztof Maćkiewicz starosta, Wojceich Dombrowski dyrektor Urzędu Pracy, Krystyna Grabowska prezes Towarzystwa Rozwoju Gminy Książki.
Mirosława Tomasik, autor, Lech Skonieczka.
Autor, Wojciech Dombrowski, Wojciech Bartoszewski.
U początku naszej aktywności była chęć pomocy ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. W wielu takich rozważaniach, dyskusjach, formułowaniu zadań brali udział szefowie sektora wspomagania publicznego. Tutaj, na tle kominka; autor, Wojciech Dombrowski dyr. Urzędu Pracy i Wojciech Bartoszewski kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wystarczy powiedzieć, iż razem robiliśmy różne projekty. W tamtym też czasie wojtek Bartoszewski był w-ce prezesem Towarzystwa Rozwoju odpowiedzialnym między innymi za redakcję „Płużnickiego Informatora”.
Z pewnością dałoby się wymienić więcej, wielce zasłużonych dla idei „Zielonej Szkoły” ludzi, ale z równą czołobitnością wspomnę o nich w dalszej części naszej opowieści.
Przejęcie przez nas obiektów byłej szkoły w Orłowie nakładało na mnie odpowiedzialność materialną, organizacyjną i programową. W tych kwestiach, co do koncepcji funkcjonowania takiego ośrodka pracowaliśmy nad tym usilnie na zajęciach z uczniami gimnazjum. Miałem wcześniej przyrzeczoną przychylność ludzi z Zarządu Gminy (funkcjonował do 2002 r), czyli Lecha Skonieczki, Andrzeja Kabata i Józka Kucięby i całej ówczesnej Komisji Oświaty.
Prawdę mówiąc, w Radzie Gminy permanentne były i są dyskusje o wydawaniu pieniędzy, których zawsze brakuje, a tu nagle pada projekt o urządzeniu kolejnego ośrodka wymagającego jakichś tam nakładów finansowych. Były też opory środowiska, bowiem nie wszystkim się podobało tworzenie czegoś, co w tamtym momencie było abstrakcją.
Zawsze też, kiedy widziałem wahania radnych, czy należy wspomóc Orłowa pieniędzmi, to rzucałem następujący argument; „albo obiekt podreperujemy zapobiegając dewastacji, albo trzeba go sprzedać”. Na sprzedaż czegokolwiek, a zwłaszcza rzeczy powszechnie uznawanych za niepotrzebne na naszej wsi zawsze był ogromny problem. Przeważało, i przeważa myślenie; nie sprzedajemy bo się może przydać! Gada się też; to może poczekajmy jeszcze trochę i się zobaczy! Ostatecznym argumentem, który w 2010 roku wyciszył opór przeciwko modernizacji obiektów w 2010 roku, był fakt, iż projektowana przebudowa, zwłaszcza pawilonu jest zrobiona tak, iż można w każdej chwili zamienić go np. na mieszkania socjalne dla mieszkańców gminy.
Obiekty szkolne w Orłowie.
Budynek orłowskiej szkoły, to typowa pruska budowla z tamtych lat. Można ją spotkać w całym byłym pruskim państwie, a nawet w okolicach przyjacielskiej gminy Hagen, gdzie mieszka Horst Riedl.
Niżej budynek starej szkoły od strony ogrodowej. Widoczne wejście wiodło do mieszkania kierownika szkoły, które składało się z dwóch pokoi i kuchni. Z jednego z pokoi było przejście do kancelarii szkolnej.
Budynek, szczególnie dach był w złym stanie. Na dachu byłej szkoły powstały liczne uszkodzenia, przez lata „łatane” i spajane cementem. W razie deszczu, zalegania śniegu następuje przenikanie wody na strych i sufity pomieszczeń na parterze obiektu.
Oświetlenie. Dla bezpieczeństwa założyliśmy zewnętrzne oświetlenie budynku starej szkoły i pawilonu, oraz wyjście na ogród.
Centralne ogrzewanie.Budynki szkoły były ogrzewane piecami kaflowymi, Łącznie było tych pieców ponad 10, oraz dwa podwójne w dużych salach starej szkoły. Dwa z nich odbudowałem osobiście w formie kominków; na sali kominkowej z pięknych zielonych kafli stojącego tam pieca i obudowany kamieniami piec kaflowy w kuchni. Piece kaflowe miały tylko jedną zaletę. W zimne dni można było się do takiego pieca przytulić i poczuć jego wspaniałe ciepło. Cała reszta była do bani; proszę sobie wyobrazić szkolną palaczkę biegającą tam i z powrotem po pomieszczeniach szkolnych. Najpierw trzeba było wygarnąć popiół, co powodowało wielkie kurzenie, potem przynieść papier i drewno na rozpałkę oraz węgiel. Po załadowaniu pieca podpalano i czekano aż się dobrze rozpali i dopiero zakręcano drzwiczki pieca na fest i czekano na efekt! Dlatego też w marcu 2001 roku obgadaliśmy z wójtem Leszkiem Skonieczką remonty obiektów, w tym także założeniem przez firmę Stachowskiego z Grudziądza centralnego ogrzewania na olej opałowy, automatycznie sterowaną. Firma zrobiła nam w tym samym roku ogrzewanie za sumę ponad 40 000 zł, co nie było drogie i od tej pory nie musieliśmy utrzymywać sprzątaczek-palaczek. Kotłownię umieszczono w przybudówce obok starej szkoły od podwórza. Odbiór prac, budowy nowego systemu ogrzewania nastąpił 12 października 2001 r. Ogrzewanie to było wygodne, ale bardzo kosztowne. Rocznie spalaliśmy tam kilkanaście ton oleju opałowego i zawsze był to problem, z czyjej kasy napełnić zbiornik.
Woda w piwnicy.
Szkoła w Orłowie, a właściwie jej piwnice przez kilka dziesiątków lat stały w wodzie i to na wysokość iluś tam centymetrów. Męczono się z tą wodą instalując pompę elektryczną, co nie likwidowało jej stałego napływu. Nam wystarczył na rozwiązanie problemu jeden dzień. Koparka zrobiło wykop, ułożyliśmy odprowadzenie wody do nieczynnej studni w ogrodzie i było po sprawie.
Z prawej Waldek, Marzena Machniak, Krzysztof Huzarski i Ireneusz Szczepanik.
Darczyńcy dla ‘Zielonej Szkoły’;
[Uzbierało się ich trochę, niestety wszystkich się już dzisiaj nie pamięta, co mama nadzieje będzie nam wybaczone.]
Ryszard Stachowski z Grudziądza 200 m2 płytek do sanitariatów.
Eugeniusz Tomasik kosiarkę Sthil dla ośrodka.
Tadeusz Wilczyński stolarz z Płużnicy wykonał drewniany blat do kominka
Narzędzia wypożyczał Stanisław Post, Bogdan Różyński z Płużnicy.
Tadeusz Juszczyński wykonał kinkety i żyrandol na salę kominkową.
Stanisław Lisewski sołtys wsi Ostrowo ofiarował kamienie na kominek w
sali kominkowej.
Jan Isbrandt z Ostrowa dał słomę.
Tadeusz Chmielewski z Płużnicy drewno do rzeźbienia.
Eksponaty darowali między innymi Wiesława Szpanowska, Maria Liszaj.
Krystyna Hoffmann przekazała sprawną chłodziarkę do naszej kuchni, a
Grażyna Majewska kuchenkę elektryczną.
Spotkanie dobrodziejów ‘Zielonej Szkoły’ odbyło się 26 lipca 2002 r o godz.20,oo na sali kominkowej w Orłowie.
Od lewej w pierwszym rzędzie: Krystyna Makowska, Stanisław Post, Mirosław Mika, Andrzej Kabat i jego żona, Ryszard Stachowski, Józef Boruta, Wojciech … , Maria Młynarczyk.
Prace remontowe-modernizacyjne.
Trwały właściwie od zawsze i przez cały czas. Zawsze było coś do poprawienia. W swoim przedstawieniu opiszę i zilustruję prace jakie wykonywaliśmy przez 10 lat trwania na obiektach w Orłowie. Za najważniejsze uważaliśmy nie dopuszczenie do całkowitej ruiny obiektów. Mieliśmy gotowe, przegadane z młodzieżą pomysły na to jak wszystko ma wyglądać.
Sala kominkowa;
Orłowski pałac namalował w. Okoński.
Ten kominek budowaliśmy sami.
Sala kominkowa wykorzystywana na spotkania, szkolenia, uroczystości.
Przy jej urządzaniu wykorzystaliśmy wszystko co było pod ręką.
1 lutego 2002 roku, w piątek wieczorem nastąpiło uroczyste otwarcie sali kominkowej. Było to pierwsze pomieszczenie jakie urządziliśmy według naszych wyobrażeń o ciekawych, niestandardowym pomieszczeniach. Przy urządzaniu sali wykorzystaliśmy wszystko, co było pod ręką. Kupione z pieniędzy z pewnego projektu deski lipowe wykorzystaliśmy na kawałek boazerii. Część ścian obłożyliśmy rozbieranymi starymi szkolnymi szafami. Pewna firma odnowiła deski podłogowe i spod szarej, smutnej podłogi nasączanej przez lata pyłochłonem (rodzaj oleju) wyjrzały piękne sosnowe deski. Odsłoniliśmy północną ścianę zrywając tynk, odsłaniając cegły. Wykroiliśmy kawałek przegniłej podłogi i urządziliśmy w tym miejscu ‘ceglaną scenę’ bardzo przydatną na okoliczność występów naszej młodzieży. Zmieniliśmy komunikację sali kominkowej. Zrobiliśmy przejście na scenę wprost z dawnej kancelarii, która dla ‘artystów’ stała się przebieralnią. Wybiliśmy wyjście z sali wprost na pawilon przygotowując połączenie starego obiektu i pawilonu poprzez ‘krużganek’. Od tej pory nie trzeba było biegać po dworze i dookoła by się dostać do pawilonu, ogrodu, wc i kuchni.
Pracujemy na ‘ścianie’.
Sala kominkowa po zalaniu, wskutek zaniedbań w instalacji wodociągowej na poddaszu w 2011 roku.
Sala „Klubu Pracy i Pomocy Rodzinie”
W starej szkole były dwie duże klasy, wielkości ponad 50 m2powierzchni. Z jednej powstała ‘kominkowa’, a druga od szczytowej strony początkowo była wykorzystywana jako sala wykładowa, a później w połowie 2002 roku zaczęliśmy ją urządzać z przeznaczeniem na świetlicę wsi i siedzibę ‘Klubu Pracy i Pomocy Rodzinie’. Klub początkowo miał swą siedzibę w centrum wsi, ale po stopniowej sprzedaży przez Agencję Nieruchomości Rolnych mieszkań i lokali trzeba było się stamtąd wynieść. Tak więc dla potrzeb wsi powstał więc lokal o powszechnie podziwianym wystroju, z częścią barowo-kuchenną i odrębnym, zbudowanym tuż przy sali wc. Półkolisty stół barowy powstał z kamiennych, granitowych krawężników wziętych z przebudowy parkingów przy blokowiskach. Odsłoniliśmy szczytową ścianę sali, a na jednej ze ścian Waldek Okoński w ciągu kilku tygodni wykonał piękne malowidło ścienne, którego pozazdrościł by niejeden obiekt, a który lekkomyślnie zamalowano!
Malowidło ścienne w 2002 roku Waldemara Okońskiego.
Orłowski ‘Klub Pracy’ wprowadził się tu w 2003 roku. Po kilku latach trzeba było salę odnowić i 15 październik 2010 r, panie z ‘Klubu..’ zaprosiły nas nas na jej ponowne uruchomienie.
Wiesław Turalski i panie z Klubu Pracy.
Pawilon
Wybudowano go w 1970 roku. Za czasów szkolnych były następujące tu pomieszczenia;5 klas lekcyjnych, niewielki pokój nauczycielski i równie mała biblioteka szkolna. Pawilon był stawiany oszczędnościowo. Cienkie ściany, słabo ocieplony dach, ogromne okna („szklane domy Żeromskiego”) powodowały, iż w zimę było bardzo zimno i nie wystarczały wagony węgla do jego ogrzania, natomiast w lato było duszno i gorąco!
Pawilon od frontu przed i po malowaniu.
Pawilon od strony ogrodu. Na środku widoczne schody i wejście które wybiliśmy dla łączności z urządzaną przestrzenią w dawnym sadzie.
Ubikacje między starą szkołą, a pawilonem obudowaliśmy ‘krużgankiem-łącznikiem’.Na placyku urządziła młodzież bukiet zieleni, ale komuś przeszkadzał, więc go wyrzucono!
W 2000 roku od czerwca do listopada trwały prace remontowe systemem gospodarczym między innymi przez Krzysztofa Huzarskiego i Lecha Młynarczyka. Poszły wtedy roboty;
-wybiliśmy drzwi ogrodowe,
-powiększyliśmy sanitariaty budując stopniowo prysznice, umywalnie i wc, odrębne dla chłopców i dziewcząt. W samym pawilonie z dawnej części bibliotecznej urządziliśmy wc, łazienkę dla nauczycieli i personelu. Cały obiekt podłączyliśmy do kanalizacji ściekowej biegnącej przez teren szkolny.
Klasy szkolne-sypialnie.
Przez cały pawilon ciągnie się korytarz, na jego końcu w dawnym pokoju nauczycielskim urządziliśmy opisywaną już nauczycielską ‘smoczą jamę’.
Drzwi do sal były pięknie oznaczone malowidłami i napisami. Niestety fotografie się nie zachowały. 4 klasy w pawilonie przeznaczyliśmy na sypialnie dla dzieci i młodzieży biwakującej w ośrodku. Na piątkowo-sobotnio-niedzielne zajęcia przyjeżdżało od 20 do 40 osób. Wymyśliliśmy prosty harcerski sposób. Z jednego z programów Mirki Tomasik zakupiliśmy materace, które w zupełności wystarczały. Młodzież przywoziła śpiwory i koce i to wszystko!
Kuchnia, stołówka.
W pierwszej klasie od wejścia do pawilonu licząc urządziliśmy kuchnię i stołówkę. Część kuchenną wygrodziliśmy murowanym z surowych cegieł barkiem. Z jednego z projektów od Marszałka Województwa zakupiliśmy wyposażenie; zestaw garnków, lodówkę, mikrofalę, opiekacz, kuchnie elektryczną. Na część ścian przybiliśmy boazerię z rozebranych szkolnych szaf, odświeżyliśmy podłogę, a na ścianie powstała piękne malowidło, później niestety zniszczone przez pewnego malarza, którego nazwisko zachowam dla siebie!
Kuchnia była najbardziej obleganym miejscem na ośrodku. Młodzież robiła sobie jedzenie według własnych upodobań i przywiezionego z domu prowiantu. Ileż przy tym było gwaru, radości, przygadywania i śmiechu. A na dodatek nikt, nigdy od tego żarcia się nie rozchorował. Miło było patrzeć jak to bractwo w kuchni gruchało!
Sanitariaty, wc.
Sanitariaty budował głównie Krzysztof Huzarski i jakaś firma montowała białe wyposażenie. W sumie było wszystko; prysznice, wc, umywalki rozdzielnie dla dziewcząt i dla chłopców. Nauczyciele otrzymali swoją łazienkę, do której zresztą nikt młodzieży dostępu nie bronił.
Zniszczony bilard. W dawnym przechodnim pokoju (dzisiaj przedszkole) wyporządziliśmy pokój dla młodzieży ze wsi Orłowo. To był jedyny nasz zawód. Wstawiony tam został również bilard, własność Towarzystwa Rozwoju wart 5 000 zł. Proszę sobie wyobrazić, iż wystarczyła mała nieuwaga opiekunów ‘Zielonej Szkoły’, a bilard został dosłownie rozebrany, a cały sufit podziurawiony bilardowymi kijami.
Szkolna stodółka.
Takie budynki stawiano przy każdej pruskiej szkole. Ziemia szkolna, możliwość chowu drobiu, świnek, a czasem również krowy była dla kierowników szkół dodatkowym bonusem.
Ponadto w stodółce składowano węgiel, drewno, narzędzia szkolne.
Naszą stodółkę spalono nam 17 sierpnia 2011 roku i już jej nie odbudowano, wielka szkoda, bo był to przecież autentyczny i już jedyny taki zabytek!
„Bakalia” w Orłowie.
Właściciel Jerzy Koprowski ze Złotori pod Toruniem w imieniu swej córki Zuzanny przekazał bezpłatnie 7 lipca 2010 r. 12 letnią klacz ‘Bakalię’ do ośrodka w Orłowie. Bakalia to koń uszlachetnionej polskiej rasy mający dolew krwi holenderskiej i wielkopolskiej. Wraz z koniem p. Koprowski przekazał narzędzia do utrzymania konia, kantar, ogłowie i inny sprzęt. Państwo Koprowscy posiadali Bakalię przez 3 lat. Konia oddali ze względu na to, iż nie mają czasu zajmować się nim. Teraz ma służyć w Zielonej Szkole w Orłowie. Klacz była dobrze ułożona, maści siwej z brązowymi kropkami. Koń trafił do Orłowa poprzez kolegę pp. Magdy i Adama Turalskich. Był wdrożony do jazdy pod siodło, nie chodził natomiast w bryczce.
Na zdjęciach Magda Turalska i Jerzy Koprowski.
Z tym koniem to było tak; Wiesław Turalski, który miał wiele zalet, był też niepoprawnym optymistą. Już wkrótce po przyjęciu tego konia do Orłowa okazało się, iż z wielu względów utrzymanie jego nie jest możliwe, i po kilku miesiącach przekazał go sąsiadowi i rolnikowi Wiesławowi Właśniewskiemu z Ostrowa.
Bakalia w stodółce.
Obrazki z Bakalią w tle.
Ogród.
Sad odkryliśmy nagle z wiosną, która zawsze wyostrza spojrzenie na otaczającą na przyrodę. Zobaczyliśmy coś w rodzaju ‘zaczarowanego ogrodu’, który był tworzony przez ponad 40 lat przez kierownika szkoły Alfonsa Paradowskiego. Sad ten był niedostępny dla postronnych, którzy nie zawsze doceniliby pracę ogrodnika. W sadzie tym rosło kilkadziesiąt drzew owocowych wszelkich gatunków, włączeni z orzechami włoskimi i leszczyną. Budynki szkolny i stodółką oplatały winne grona. W ogrodzie pełno było różnych rabat, grządek, inspektów, grodzonych kamieniami i cegłami kwartałów. Słowem bardzo pracowicie skombinowany ogród, który wraz z pogarszającym się stanem Pana Paradowskiego dziczał i zarastał samosiewkami, co nadawało mu wcale piękny widok. Dla naszych potrzeb jednak musieliśmy dokonać zmian w ogrodowej przestrzeni. Tak więc większość, często starych i zdziczałych drzew owocowych wycięliśmy i przeznaczyliśmy na ogniskowe potrzeby. Trzeba było to zrobić bowiem nadmiar owoców, szybko gnijących rodził zjawisko takich ilości much, iż były one wszędzie i tak dużo, że używaliśmy odkurzaczy zbierając je z nagrzanych słońcem ścian. Stopniowo więc urządziliśmy tam teren rekreacyjny, miejsce na ognisko, na wypoczynek. Był to miły i przytulny zakątek dla naszej młodzieży i gości. Niżej; my w ogrodzie.
Jedne z ostatnich starych jabłoni. Jabłka były niezbyt smaczne to i amatorów na nie było!
W 2000 rok wybiliśmy wyjście z pawilonu na ogród. Obok winne grona.
Wielkie malowanie.
W sierpniu 2002 roku Waldek Okoński zaczął realizację programu: „Kolorowa szkoła”. Wszyscy doszliśmy do wniosku, iż trzeba było coś zrobić, aby obiekty poweselały. Waldek z grupami młodzieży przygotowali koncepcję pomalowania ścian i to na kolorowo.
Michał Kabat i Waldek Okoński Na drabinie Maluja symbol Orłowa „Orła”
Łącznik; ‘Świat bajki’.
.
Malarze; Paulina Makowska, Agnieszka Wolentek, Bartek Małek, Waldek, autor, Malwina Pazik, Kasia Matuszewska, Michał Kabat.
Malowanie ma się ku końcowi. Przetrwało kilka lat, potem w 2010 roku przykryte zostało ociepleniem, a dzisiaj nie ma polotu i chęci, aby obiekt rozweselić, no i nie ma komu!
Niespełniony zamysł.
Wspólnie z Urzędem Marszałkowskim w Toruniu z dyrektorem Bartoszem Szymańskim w 2006 roku przygotowaliśmy koncepcję zorganizowania w „Zielonej Szkole” w Orłowie wojewódzkiego ośrodka szkolenie młodzieży z regionu toruńskiego i przygotowanie ich do służby społecznej. Z projektu nic nie wyszło, bowiem w wyniku wyborów nastąpiła zmiana władz samorządowych wojewódzkich i pomysłu nie miał kto wspierać
Kalendarium modernizacji.
2007 rok; „LIDER” wygrana została transza pieniędzy w wysokości 750 000 zł po połowie dla gm. Płużnica i Wąbrzeźno. Z tego programu finansowano między innymi plany techniczne na; zagospodarowanie terenów jeziora Ostrowo i budynku szkoły w Orłowie. Koszt 15 000 zł. Wartość łączna dotacji dla gm. Płużnica 375 000 zł
2008/9 rok; modernizowano świetlicę wiejską; przebudowano pomieszczenia, wymieniono instalacje wodociągową, elektryczną, malowano pomieszczenia. Koszt 5 800 zł.
2009 rok; przeprowadzono remont pomieszczeń Zielonej Szkole prowadzono prace tynkarskie, malarskie, przebudowano parking i tereny wokół „Zielonej szkoły”. zadrzewiono teren ośrodka, Naprawiono ogrodzenie. Przeprowadzono remont kapitalny budynku gospodarczego-stodółki.
Od początku 2010 r. trwały prace w systemie gospodarczym, jeszcze przed wejściem firmy.
Małgorzata Lisewska, autor, Wiesław Makowski i Wiesław Turalski.
Prace wykonywali bezrobotni w ramach projektu ‘prac interwencyjnych’.
Przebudowa ‘Zielonej Szkoły’ na przełomie 2009/2010. Realizacja I etapu.
Od samego początku przejęcia z Waldkiem obiektów szkolnych marzyliśmy o ich modernizacji. Smażyliśmy te pomysły pod kątem przebudowy i wykorzystania jego walorów do stworzenia ośrodka szkoleniowo-wypoczynkowego. Trochę to trwało, zanim z programu Lokalnej Grupy Rybackiej, której byłem współtwórcą, otrzymaliśmy, po dwóch latach opóźnienia pieniądze na modernizację. Rozpoczęła się ona w roku 2010 i trwała dwa lata. Wymienione zostały przeciekające dachy, przebudowany i ocieplony pawilon, zbudowany łącznik. W następnym etapie wymieniono stolarkę w starej szkole i zagospodarowano szkolny strych. Nasze zamiary zostały spełnione.
Pawilon: zamurowano część otworów okiennych, wymieniono stolarkę okienną i drzwiową, ocieplono dach i ściany. Na dachu położono ocieplenie i nową nawierzchnię. Podzieliliśmy pomieszczeń klasowych na mniejsze pokoje, doprowadzono instalację wodno-kanalizacyjną do wszystkich pomieszczeń, położono podłogi, gipsowano i pomalowano ściany.
Stara szkoła: wymiana kompletna dachu z deskowaniem, papowaniem i położeniem gontów.Wybudowano „krużganek-łącznik” między starą szkołą a pawilonem. Część prac wykonano w systemie gospodarczym, włącznie z remontem budynku gospodarczego.
Prace trwały od 24 marca do 17 sierpnia 2010 kiedy nastąpił odbiór prac.
Koszt prac modernizacyjnych wyceniono na ponad 350 000 zł. Złożone oferty przez firmy budowlane wahają się od kwoty od 160 tys. zł do 220 tysięcy brutto. Wartość wyniosłą 173.500,57 zł. Łączne nakłady w 2010 r. 358 302 zł. Dofinansowanie z LGD Wieczno „Odnowa Wsi” 150 000 zł. Jednocześnie przygotowano II etap modernizacji szkoły-poddasza starej szkoły. Realizatorzy naszych koncepcji; Wiesław Turalski, szef firmy Stanisław Szlapka i jego kierownik, Wiesiu Makowski, projektant i inspektor nadzoru, Bożena Lewandowska gminna ‘budowlaniec’ i autor.
Przygotowany był również projekt: „Wykonanie miejsca rekreacji i wypoczynku przy ośrodku szkoleniowo-wypoczynkowym Orłowie”, na co otrzymaliśmy dofinansowanie od Marszałka w wysokości 13.279 zł. Poniżej obiekty ośrodka po modernizacji w 2010/2011 roku.
Realizacja II etapu w 2011 r.
Przebudowano poddasze starej szkoły. Jednocześnie przygotowano świetlicę Klubu Pracy i pomieszczenia obok do uruchomienia ‘unijnego przedszkola’.
Stare i nowe pomieszczenia na poddaszu.
Klatkę schodową na poddasze zaplanowaliśmy w miejscu dawnej kancelarii szkolnej.
Pomieszczenia na poddaszu, w biurze LGD RYBAK Jakub Kochowicz, Kamila Mika.
Rozdział II. Nasi młodzi przyjaciele.
Młodzieżowa Rada Gminy.
Przygoda pracy z MRG trwała kilka lat. Jej członkowie wybierani w trakcie bardzo serio organizowanych kampanii wyborczych w szkołach gminy Płużnica organizowali szkolne życie pozalekcyjne. Spora część tej pracy odbywała się w trakcie niemal cotygodniowych przyjazdów do Orłowa. Był czas na prowadzenie różnych form pracy. W trakcie pobytu w ‘Zielonej Szkole” od samego przyjazdu w piątek po południu, aż do niedzielnego południa zawsze się coś działo. Zajęcia, wspólna praca, wspólne gotowanie, spacery, wycieczki. Zawsze też można było liczyć zarząd gminny MRG, a szczególnie na Magdę Goral i Paulinę Makowską.
W zasadzie projekt ‘Orłowo’ był realizowany w dużej mierze przez młodzież, która brała udział we wszystkich fazach, od zbierania pomysłów, przygotowywania koncepcji projektów, aż do ich realizacji. Dzięki temu, iż pracowaliśmy; Waldemar Okoński, Maciej Puchała i ja szkołach na terenie gminy Płużnica, mieliśmy możliwość wypracowania koncepcji funkcjonowania ośrodka w Orłowie zgodnie z potrzebami młodzieży. Drugim ważnym młodzieżowym spoiwem wielu prac była Młodzieżowa Rada Gminy, w której mieliśmy oparcie organizacyjne i zapewnioną łączność z uczniami szkół na terenie gminy.
Przewodniczącą Rady w latach 1999-2002 była Magda Goral z Bielaw. Ta bardzo sympatyczna dziewczyna, Miała wszelkie cechy, aby przewodzić społeczności szkolnej i robiła to skutecznie.
Skład 15 osobowej Rady kadencji 1999-2002 był następujący;
Jedno z posiedzeń Rady na sali gminnej w Płużnicy w 2001 roku. W Prezydium obrad; Lech Skonieczka, Magda Goral, Malwina Pazik, Justyna Skonieczka i Malwina Walter.
Orłowo stało się nieoficjalną siedzibą Młodzieżowej Rady Gminy, którą tak się składa, iż miałem pod opieką. Rada składała się z dzieci i młodzieży ze szkoły podstawowej w Płużnicy, jej filii w Płąchawach i przedstawicieli gimnazjalistów. W jej zakresie było reprezentowanie uczniów wobec nauczycieli, dyrektorów szkół i władzy gminy Płużnica. Jeśli chodzi o zajęcia w Orłowie, to szefostwo tej Rady włączone było do Zarządu tej placówki i na co dzień wspomagało naszą pracę.
Organizowaliśmy wycieczki do Torunia, Warszawy. Ta uwieczniona na zdjęciu to był wyjazd do Torunia. My na gruzach zamku.Od lewej; Autor, .., Agnieszka Wolentek; chłopcy; Bartek Małek, Łukasz Koperski, Michał Kabat, Łukasz Kucięba; dziewczęta; Paulina Makowska, Magda Goral, Malwina Pazik, Monika Matuszewska.
Biwak MRG w dniach 22-26 lipca 2002 r.
Wniosek o order…
Zgodnie z przyjętym obyczajem wyróżniony tym orderem musiał wypić ze szklanki napój cytrynowy.
W notatkach zachowała się jeszcze informacja, iż biwaki MRG odbywały się jeszcze między innymi 8 grudnia 2001 roku, 10-11 maja 2002, 22-26 lipca 2002 itd. Przebieg tych spotkań był zawsze podobny. Formalne zebranie, przyjęcie zadań, planów działań i różne zajęcia, włącznie z dyskoteką i ogniskiem. Na spotkania te zapraszaliśmy również gości.
Dla porządku odnotujmy, iż ‘Orderem Serca’ zostali obdarowani przez młodzież; autor i Waldemar Okoński. Serduszka były wycinane ze skorupek strusich jaj, a jak już wspominałem wobec całej ’gawiedzi orłowskiej’ należało bez krzywienia się wypić sok z cytryny!
W spotkaniu kończącym kadencję Młodzieżowej Rady Gminy w 2002 roku na sali kominkowej w Orłowie uczestniczyli członkowie Rady oraz Mirosława Tomasik, Adam Młynarczyk, Mariusz Bartosik, Agnieszka Marcinkowska, Maria Huzarska, Wiesława Szpanowska, Lech Skonieczka.
Z tej przyczyny młodzież zorganizowała tradycyjny biwak w którym brali udział; Magda Goral, Paulina Makowska, Bartek Małek, Kasia Matuszewska, Paweł Welk, Michał Kabat, Łukasz Kucięba, Łukasz Koperski, Malwina Pazik, Agnieszka Wolentek. Oczywiście nie mogło zabraknąć opiekunów ośrodka; Waldka Okońskiego i Janusza Marcinkowskiego, My obaj otrzymaliśmy od Pauliny Makowskiej, Sylwii Kuryś i Magdy Goral (przewodnicząca Rady) kwiaty w podzięce za opiekę i współpracę.
Działalność uczniów z Młodzieżowej Rady była różnorodna i dobrze o tym pamiętać. Młodzież, wraz z nauczycielami organizowała w swoich szkołach wiele różnych przedsięwzięć wypełniając kalendarz szkolnych imprez. Poza szkołą oprócz wspomnianej pracy w Orłowie, młodzi brali udział w sesjach Rady Gminy i w wielu spotkaniach środowiskowych. Uczestniczyli także w rozmowach z gośćmi z zagranicy od czasu do czasu nas nawiedzających.
Dla dziewcząt przygotowaliśmy dyplomy, które podpisał wójt Leszek Skonieczka.
Przy koncepcyjnej pracy.
Biwakowe szaleństwo.
System był taki; możliwie w każdą weekend mogliśmy organizować zjazd młodzieży do „Zielonej Szkoły’. Wystarczyła chęć młodzieży, lub zorganizowanych grup; klasy, grupy przyjacielskiej, organizacji, aby uruchomić przygotowania w ‘Zielonej Szkole’ dla przyjęcie młodzieży i opiekunów. Zajęcia organizowane były w formie harcerskiego biwaku, począwszy od godz. 16,oo piątkowego popołudnia, poprzez sobotę, do niedzielnego południa. Młodzież zwoziliśmy do Orłowa ze wszystkich wsi naszej gminy szkolnym autobusem. Np. w roku 2001 zorganizowaliśmy 15 takich biwaków.
Młodzież po przyjeździe na miejsce decydowała do jakiej grupy trafia na zajęcia. W zasadzie do wyboru były zajęcia plastyczne z Waldemarem Okońskim, sportowo-przyrodnicze z Maciejem Puchałą, rzeźbiarskie z Włodzimierzem Hasem. Oczywista; w razie prowadzeniu zajęć-warsztatów, wykładów, spotkań z konkretnym tematem, realizacją jakiegoś projektu przyjeżdżali różny opiekunowie, wykładowcy. W zasadzie zawsze pod ręką byłem ja, organizując całość i zastępując innych w razie takiej potrzeby. Młodzież podczas pobytu była pod naszą stałą, całodobową opiekę. Zaglądali tu również chętnie widziani rodzice, co dodatkowo wzmacniało nasze dobre relacji i zaufanie wobec naszych poczynań ze strony ‘domu’.
Trzeba sobie powiedzieć, iż wobec upadku w szkołach wszelkich form harcerstwa, coraz mniejszej ilości wspólnie organizowanych wycieczek, większość młodych ludzi miała szansę spotkania się w innym poza szkołą miejscu, i przeżyć ‘harcerskie życie’; od spania na materacach, wspólnego pichcenia w kuchni, po ciekawe zajęcia, dające młodym ludziom poczucie wspólnoty, nabywania umiejętności pracy w grupie itp. Potwierdzają to moje, czasem przypadkowe spotkania z Nimi po latach i miłe tamtych dni wspominanie!
W materiale poniżej przypomnę tylko niektóre nasze biwakowe zmagania, tak dla ilustracji tego co się działo.
Biwaki, spotkania w2001 roku;
Zlot 1 lutego 2001 r. widok na szlak kolejowy i naszą grupę od strony Płużnicy.
W dniu 1 lutego 2001 roku zorganizowaliśmy pieszy zlot w Orłowie maszerując z Płużnicy torowiskiem byłej PKP. Dla „poratowania” naszych wyczerpanych organizmów ja i Waldek Okoński przygotowaliśmy ognisko i kiełbaski do smażenia. Od lewej nauczyciele; autor, Waldek Okoński i Magda Szalewska z płużnickiej podstawówki. Zdaje się, iż był z nami Maciej Puchała.
Trzeba przyznać, iż na naszym terenie nie brakuje urokliwych i w miarę bezpiecznych tras do pieszego maszerowania, do biegania i jazdy rowerami, słowem uprawiania pieszej i rowerowej turystyki. Niestety poczynając od starszych, a na młodzieży kończąc nie ma wielkiej ochoty do korzystania z tych wspaniałych przyrodniczych walorów. Z wielką trudnością udało się nam wyciągnąć grupę młodzieży na ten pieszy złaz. Nie udało się nam ze względów organizacyjnych zrobić gwiaździsty zlot, czyli każdy rusza z własnej chałupy i o określonej godzinie stawiamy się wszyscy w ustalonym punkcie. Poszliśmy na kompromis, zwieźliśmy towarzystwo tradycyjną autobusowa trasą i wyrzuciliśmy wszystkich z autobusu zamiast w Orłowie w Płużnicy i te kilka kilometrów szliśmy spokojnie, bezpieczną trasą po dawnych kolejowych torach podziwiając okolicę. Jeszcze wtedy nie mieliśmy świadomości, iż jesteśmy ostatnią ludzką gromadą, której dane było przejść tą trasą. Dzisiaj całość tej kolejowej drogi z Płużnicy nie istnieje, część tej trasy we wsi Orłowo została przywrócona do upraw rolnych i dzisiaj nawet trudno zgadnąć jaki miała przebieg przez orłowskie pola. Mróz był wtedy niewielki i spacer był bardzo udany.
Spacery, poznawanie okolicy.
W dniach 16-17 luty 2001 młodzież z Maciejem Puchałą urządziła spacer po orłowskim lesie w pobliżu jeziora Wieczno. Po powrocie podjęto dyskusję o tym co po drodze udało się zauważyć i rozpoznać. Młodzież rozważała zorganizowanie szkoleń z zakresu wędkarstwa, która w tej okolicy można było uprawiać.
Od lewej; Tomasz Skoczylas z Bielaw, Kamil Jaskólski, Bartosz Lewandowski i Paweł Piskorski z Orłowa, Piotr Lisewski z Ostrowa oraz Michał Kabat z Błędowa i Bartosz Małek z Płużnicy.
Czerwcowe biwaki; Czerwiec to najlepsza pora na ich organizowanie. Pachnąca wakacjami przyroda skłania również od takiego rodzaju wypoczynku. W samym czerwcu następował zawsze ich wysyp. Nie tylko nasza młodzież, ale również ze szkół okolicznych gmin chciała u nas wypoczywać. W każdym bądź razie w czerwcu 2001 roku odnotowaliśmy je w następujących terminach;
-6-8 czerwca; przyjechała młodzież szkolna ze szkoły w Książkach.
– 9-10 oraz 15-16; biwak organizowali gimnazjaliści i uczniowie LO.
-25-27 czerwca 2001; biwak młodzież gimnazjum pod opieką M. Puchały.
-30 czerwca 2001 ognisko młodych z podstawówki z Płużnicy.
15 czerwca 2001 roku kolejne spotkanie, przyjechały dziewczęta z Liceum Ogólnokształcącego z Nowej Wsi Król. Siedzieliśmy przy ognisku rozmawiając i śpiewając.
Od lewej siedzą; Agnieszka Fałkowska z Nowej Wsi, Anna Klawczyńska z Działowa, Paulina Makowska z Orłowa, Jolanta i Ewelina Szyszka z Błędowa, Iwona Zakrzewska z ….. , Sylwia Juda z Błędowa, Anna Kirejewska z Działowa, Sylwia Laskowska z Dąbrówki, Milena Mittek z Płąchaw, Agnieszka Stawowska z Kotnowa, Agnieszka Czarnecka z Kotnowa, Justyna Lewandowska.
Gimnazjaliści w ogrodzie. 20 września 2001 r, stawili się w Orłowie gimnazjaliści z opiekunami Dariuszem Szalewskim i Bogdanem Osińskim.
Sad był wtedy jeszcze w ‘dzikim’ stanie, mniej więcej w takim, w jakim zostawił go Alfons Paradowski.
Niżej parę obrazków z tamtego spotkania;
Dariusz Szalewski, Bogdan Osiński,
Gimnazjaliści
Dyskotekę prowadził Łukasz Koperski… reszta bawiła się.
Biwak 22 września 2001 r.
Łukasz Kucięba z Wiewiórek i Miłosz Lisewski z gimnazjum. Spotkaliśmy się również 30 września.
Biwak i ekologiczne wycieczki.
W dniach 16-17 listopada 2001 r. młodzi ludzie z LO i gimnazjum z Nowej Wsi Król. przyjechali na biwak, ognisko i dyskotekę. Przed tym jednak było chodzenie po okolicy i zbieranie przyrodniczych różności.
Paulina Makowska, Paweł Szczepanik, Malwina Walter, Joanna Goike, Łukasz Kucięba, Sławomir Wijata, Michał Kabat, Ewelina Szyszka, Łukasz Bolisęga, niżej stoją; Katarzyna Paluch i Dorota Żak.
Niżej; Rozmowy przed snem, jezioro Wieczno w zimowej szacie.
Biwakowanie w 2002 roku.
W dniach 25-26 stycznia 2002 roku na spotkaniu przygotowywaliśmy program pracy ośrodka w 2002 r. Projektowaliśmy dalsze prace remontowe w sali kominkowej, stołówce i sali klubu pracy. Rozstrzygaliśmy kolorystykę sali szczegóły wystroju sal. Podobnie było np. 9 lutego, kiedy młodzież pomagała w pracach na w sali kominkowej.
Spotkanie grupy Macieja Puchały.
Byli tu w dniach 1-3 marzec 2002 r., a co porabiali widać trochę na fotografiach;
Joanna Goike, Ewelina Szyszka. Niżej; Michał Kabat i grający Łukasz Kucięba.
Kwietniowe dni w ‘Zielonej Szkole’.
Kwiecień upłynął nam na pracach niemal we wszystkich pomieszczeniach, co nie przeszkadzało w organizacji przyjazdów młodzieży gimnazjalnej i z Liceum.
Uchwyciliśmy aparatami przyjazd z 10 -12 kwietnia 2002 r.
Dyskoteka na ‘kominkowej’. Obrazek raczej charakterystyczny. Chłopcy podpierają ściany, dziewczęta w tańcach! W tańcu Joanna Goike i Malwina Pazik.
Po pląsach czas na odpoczynek. Od lewej Michał Kabat, Bartosz Małek, Łukasz Kucięba i Łukasz Koperski. Wieczorem paliliśmy ognisko.
Dziewczęta krzątające się w kuchni.
Młodzież strażacka w ‘Zielonej Szkole’.
W dniach od 24 czerwca do 6 lipca 2002 r. urządziliśmy wspólnie z Zarządem Oddziału Gminnego OSP i gminy obóz dla strażackiej młodzieży w „Zielonej Szkole”. Przez kilkanaście dni młodzież strażacka przeszła wiele działań podnoszących kwalifikacje przyszłych strażaków. Komendantem obozu był ppłk pożarnictwa Jan Miklaszewski. Na boisku szkolnym stanęły namioty dla strażackiego narybku. Zajęcia zaplanowano na całym dzień, nie dając młodzieży czasu na ‘głupstwa’.
Komendant Jan Miklaszewski, autor, Henryk Reich strażak z Działowa.
Zajęcia prowadzili; Grażyna Majewska, Krzysztof Kudłacz, Wojciech Cywiński Pożegnalny apel.
Opis z naszej kroniki.
„Akcja Lato” kolonie na Orłowie.
W dniach od 5 lipca do 21 sierpnia 2002 roku wskutek zaangażowania się; Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica i Gminy udało się zorganizować to lato dla dzieci, które nigdy nie miałyby szansy przeżyć taką piękną przygodę. Niżej obrazki z tej pożytecznej akcji.
Uczestnicy tego ‘lata’.
To wtedy, pod okiem Waldka Okońskiego pomalowano tą część ściany łącznika.
Wrzesień 2002 roku w ‘Zielonej Szkole’.
W tym pięknym polskim miesiącu spotykaliśmy się kilka razy. Między innymi 14 września spotkaliśmy się z młodzieżą studentami z terenu gminy Płużnica. Pogadaliśmy o sprawach studentów w sensie przydatności tego czego na studiach się uczą. 21 września Maciej Puchała zorganizował wycieczkę rowerową dla kilkunastu gimnazjalistów. Jeżdżąc po wsiach gminy Płużnica wyszukiwali zabytkowe obiekty i starali się je utrwalić robiąc zdjęcia i poszukując wiadomości o ich historii. W dniach 27-28 września na biwak przyjechała młodzież z gimnazjum z Nowej Wsi Królewskiej z opiekunami pp. Osińskimi.
Nasze gimnazjalne dzieciaki, od lewej: Sylwia Kuraś, Monika Warżała, Katarzyna Lis,… Monika Robaczewska, Ola Kabat, Kamila Mika, Leszek Fałkowski, Robert Majewski,
Licealiści w Orłowie. W dniach 0d 4 do 5 października grupa z nowowiejskiego liceum pod opieką nauczycieli Tatiany Jaworskiej i Rafała Okońskiego
Wpisy uczestników biwaku, uczniów LO. Niżej;nauczyciel angielskiego Henning, obok Paulina Makowska, Joanna Goike, Malwina Walter,… Alicja Witos.
Paulina Makowska i Bartosz Małek.
Wreszcie po ciężkim, rozrywkowym dniu przyszedł sen.
Sławomir Wijata z Ostrowa i orłowianka Paulina Makowska, … Jaworski i Rafał Okoński.
Tatiana Jaworska (poprawia córeczkę) i młodzież-idą do wsi. Najczęściej były to wyprawy do miejscowego sklepu.
Licealiści w Orłowie. Kronika fotograficzna spotkania 6 grudnia 2003 roku.
Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego ponownie w Orłowie 8 października 2004 r.
Nasza młodzież orłowska z tamtych lat; klasy rozpoczynające gimnazjum po reformie w 1999 roku, a kończący gimnazjum w 2002 roku. To oni tworzyli i byli oni wiernymi przyjaciółmi ‘Zielonej Szkoły’.
To takie nasze mądrości; „Żyj tak, jakbyś miał jutro umrzeć, ucz się tak, jakbyś miał żyć wiecznie”. „Wykształcenie to nie piwo, nie musi być pełne”.
Przykłady późniejszych prac w ‘Zielonej Szkole’.
W kolejnych latach, aż po 2010 rok na Orłowie działo się sporo, jednak mniej jest zanotowanych faktów. Dla przykładu podaję kilka takich działań.
Kolonie w Orłowie. W 2006 roku, w dniach 4-7 lipca gmina zorganizowała w Orłowie kolonie dla dzieci ze świetlic środowiskowych; Orłowo.
Zajęcia, gry i zabawy na sali kominkowej.
Wizyta w piekarni Bogdana Jarząba w Dąbrówce.
W Działowie oglądano konie w stajni pp. Madejów. Były próby jazdy konnej i bryczką.
.
To jest wizyta u p. Szymion w Stanisławkach, Jest tam stara, drewniana chata pełna dziwów sprzed lat
Dzieci z Wiewiórek.
21 lipca 2009 roku ‘Zielona Szkoła’ gościła młodzież z Wiewiórek. Były zabawy, gry i mały poczęstunek. Na poniższym zdjęciu, między innymi pp. Dąbrowscy z Błędowa, panie Michalska i Jagodowska. Na pierwszym planie; autor, Wiesław Turalski i Krzysztof Fałkowski.
====================================
Moja klasa gimnazjalna z lat 1999-2002.
Wzorowa klasa Ia… była eksperymentalna. Z czterech klas jednego rocznika zebrano w klasie, a raczej wyselekcjonowano uczniów o ocenach z podstawówki przewyższającej 4,5. Rzecz jasna w pozostałych klasach uczyli się uczniowie gorzej oceniani. Dawało to w publicznej szkole podział na lepszych i gorszych uczniów. Takie segregacyjne pomysły pewnego Pana zostały zarzucone po tym jak zostałem wójtem gminy. Póki co byłem wychowawcą tej klasy i była to moja ostatnia klasa, którą przyszło mi się opiekować w mojej szkolnej 18 letniej karierze. Otóż klasa ta ‘szła’ odrębnym programem. Moje dzieciaki miały więcej angielskiego, wyjeżdżały też na zajęcia na UMK, uczestniczyły również w innych dodatkowych projektach. Mimo tych zastrzeżeń, co do segregacji uczniów (Kiedyś w podstawówkach dzielono klasy na; te lepsze i te z PGR !), współpracowało mi się wspaniale i mam do tych moich ‘dzieciaków’ wielki sentyment. Pozwalaliśmy zresztą sobie na prawdziwe, wymagające partnerstwo. Chętnie też przyjeżdżały do Orłowa. Np. ostatniego dnia kwietnia 2002 roku na biwaku dziewczęta pracowały nad propozycjami herbów wsi, natomiast chłopcy ze mną robili porządek w sadzie. Potem grano w tenis stołowy, siatkówką, a wieczorem urządziliśmy sobie dyskotekę. Na drugi dzień wybraliśmy się wszyscy na wycieczką nad jezioro ‘pilotowani’ przeze mnie i moją żonę Agnieszkę.
W tej naszej-mojej klasie chowali się ;
Aniszewski Sylwester; Błędowo
Bartoszewska Alicja; Płużnica
Chlewiński Adrian; Józefkowo
Dragun Joanna; Płużnica
Dudziak Magdalena; Ostrowo
Fałkowski Leszek; Nowa Wieś Król.
Grabińska Barbara; Płużnica
Horodecki Maciej; Nowa Wieś Król.
Jamorowska Paulina; Płąchawy
Jędrak Mariola; Goryń
Kabat Aleksandra; Błędowo
Kiliszek Magdalena; Działowo
Kuryś Sylwia; Wiewiórki
Kowalska Milena; Bartoszewice
Kwiatkowska Mirosława; Ostrowo
Lachutta Kinga; Działowo
Lis Katarzyna; Czaple
Malicka Anna; Błędowo
Małagocka Jagoda; Orłowo
Małagocka Paulina; Orłowo
Ottowicz Adam; Wiewiórki
Przytuła Krzysztof; Wiewiórki
Robaczewska Monika; Uciąż
Sentkowska Anna; Płąchawy
Szczepanik Paweł; Płużnica
Świerczyński Krzysztof
Witkowska Jowita; Mgowo
Wolentek Agnieszka; Nowa Wieś Król.
Wyżykowska Paulina; Bielawy
Zakrzewska Marcelina; Płużnica
Kształcąca wycieczka.
12 lipca 2002 roku podczas pobytu na biwaku w Orłowie w dniach 8-14 zorganizowałem wyjazd ekologiczny w ramach programu Agencji restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Pojechaliśmy w piękne okolice Brodnicy. Najpierw były Zgniłobłoty w gospodarstwie rolnika Andrzeja Michalkiewicza, pasjonata ekologii i właściciela dużego gospodarstwa prowadzonego ekologicznie. Pan Michalkiewicz oprowadził nas po gospodarstwie i snuł przy tym opowieść o bogactwie życia w równowadze przyrodniczej.
p. Michalkiewicz w niebieskiej koszulce. Wędrowaliśmy po polach Michalkiewicza. W trakcie oglądanie jego upraw i słuchając jego opowieści przypomniały mi się obrazki wsi polskiej z lat 50 tych, wtedy całe polskie rolnictwo było ekologiczne.
Na pierwszym planie Ola Kabat i Magda Kiliszek.
Śniadanie. Kucharek nie było. Każdy musiał dbać o swój żołądek.
Od lewej; Adrian Chlewiński, Ania Sentkowska, Ola Kabat, Paulina Małagocka, Monika Robaczewska, Monika Warżała, Sylwia Kuryś, Magda kiliszek i Kasia Lis.
To była ta ‚ciężka harówka’ Oli Kabat. Muszę Oli donieść, iż naszą pracę zniszczono, komuś przeszkadzały te piękne rośliny!
‘Gdzie dziewczyny z tamtych lat’ siedzą; Ania Sentkowska, Ola Kabat, Magda Kiliszek, Monika Warżała i Monika Robaczewska. Stoją; Kasia Lis i Sylwia Kuryś.
Wracamy ze sklepu.
Wizyta rodziców.
Rodzice klasy, już III a; w dniu 26 października 2002 roku zostali zaproszeni do Orłowa, aby przekonać co też porabiają tam ich pociechy. Na nasze zaproszenie odpowiedzieli rodzice uczniów; Kowalscy, Kabat, Szczepanik, Wolentek, Malicka, Lis, Warżała, Małagocka, Fałkowska… byli też nasi przyjaciele i opiekunowie młodzieży; Agnieszka Marcinkowska, Waldemar Okoński, Eugeniusz Tomasik, Mirosław Liszaj. Młodzież dała odpowiedni program i przygotowała rodzicom i gościom kolację.
Kucharzyli nasi milusińscy. Niżej radość z końca ‘niewolniczej’ pracy. Trzeba przyznać, iż jak człowiek trochę pokrzyczał, to praca szła sprawniej, jedzenie smakowało i na dodatek nikt nie zachorował!
Jedzenie ‘wysmażyli’, od lewej po kolei; Ola Kabat, Ania Sentkowska, Agnieszka Wolentek, Milena Kowalska, Rafał Liszaj, Paulina Małagocka, Monika Warżała, Monika Robaczewska, Asia Dragun, Sylwek Aniszewski i Alicja Bartoszewska.
Pożegnanie z moimi uczniami.
Na tym biwaku na sali kominkowej w Orłowie 6 grudnia 2002 roku pożegnaliśmy się, gdy odchodziłem do roboty w gminie na wójtowski stołek. Moi uczniowie zaprosili mnie z moją żoną Agnieszką. Przybyli wszyscy tj. 32 uczniów z tej klasy. Była wspólna kolacja, rozmowy i dyskoteka. Rozjechaliśmy się na drugi dzień, wieczorem w sobotę do domów!
Są tu dziewczęta i chłopcy z mojej gimnazjalnej klasy III a, której przez ponad dwa lata byłem wychowawcą.
Na sali siedzą uczniowie ‘mojej klasy’;(ławkami od lewej; w pierwszej Basia Grabińska, w drugiej; … Ania Sentkowska, Paulina Małagocka, Sylwia Kuryś, Marcelina Zakrzewska, Paulina Wyżykowska, w trzeciej; Magdalena Kiliszek, …, Ola Kabat, Jola Szyszka, na końcu; Asia Dragun, Fałkowski,… Alicja Bartoszewska. Kasia Lis,
W tych spotkaniach w Orłowie, na wycieczkach, dodatkowych zajęciach mieliśmy okazję poznać się w innych warunkach, w innych sytuacjach, niźli w sformalizowanej i z różnych względów bezdusznej polskiej szkole!
Rozdział III. Realizacja projektów.
W naszej ‘Zielonej Szkole’ prócz spotkań, biwaków, konferencji, kolonii, realizowane były różne projekty, te sformalizowane w formie zdobytych grantów, czyli projektów wspomaganych finansowo przez fundacje, instytucje, samorządy, oraz takie nieformalne projekty i pomysły wynikające z tego co mieliśmy w głowach i co zgadzało się z potrzebami ludzi z którymi pracowaliśmy.
W tej części pisania o ‘Zielonej Szkole’ postaram się przedstawić przedsięwzięcia, które w naszym mniemaniu miały zmieniać ludzi i świat w którym się obracaliśmy, a w tym wszystkim mieliśmy zmieniać się sami!
Mirosława Tomasik; szefowa od zdobywania grantów.
Ośrodek szkoleniowy w dawnej szkole to w dużej mierze była nasza; moja i Waldka sprawa. Poniżej jeden z wielu warsztatów. Było tego sporo.
Niżej; autor i Waldek Okoński w trakcie zajęć na sali kominkowej.
Sala kominkowa. Prowadziliśmy warsztaty; około kominka Mirka Tomasik, Waldek Okoński i autor.
Nasza wspaniała gimnazjalna, licealna młodzież na warsztatach. Bez ich obecności nie byłoby ‘Orłowa’. Od lewej; Łukasz Bolisęga, Sławomir Wijata, Joanna Goike, …, Bartosz Małek i Agnieszka Młynarczyk.
Nie zabrakło nauczycieli, instruktorów, pasjonatów prowadzących zajęcia z młodzieżą, byli to między innymi; Mirosława Tomasik, Agnieszka Marcinkowska, Magdalena Styczeń, Lachemi Naraine, Włodzimierz Has, Waldemar Okoński, Rafał Okoński, Maciej Puchała.
Zajęcia plastyczne; rzeźbiarskie, malarskie.
Przykłady wytworów;
Rzeźby w drewnie
Część młodych ludzi zajmowała się malowaniem pod kierunkiem Waldemara Okońskiego. Prace były potem wystawiane.
Wykaz niektórych zajęć w „Zielonej Szkole’;
Zajęcia kadry naukowej UMK w Orłowie.
Warsztaty językowe w 2001 roku.;18 i 19 czerwca 2001 roku odbyły się dla uczniów LO warsztaty z języka niemieckiego, a prowadził je Rafał Okoński. Niżej zamieszczam kopię jego opisu tych zajęć.
Program przyrodniczy.
Prowadzenia tego programu ekologicznego podjęła się początkowo Anna Welter nauczycielka z Gimnazjum w Nowe Wsi Król. Po kilku zajęciach program ten przez kilka miesięcy prowadziła Agnieszka Marcinkowska. Warunki przyrodnicze w Orłowie i okolicznych zakątkach są wszechstronnie sprzyjające, aby prowadzić różnorodne fory pracy ekologicznej. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie lotnicze naszej okolicy, aby dostrzec jeziora Wieczno, lasy, łąki i urodzajne pola tworzące jednolity i piękny ekosystem. W oparciu o te zasoby chcieliśmy tworzyć gabinet przyrodniczy w naszym ośrodku zbierając różne ciekawe eksponaty. Liczyliśmy również na wykorzystanie dawnej i nieczynnej linii kolejowej Orłowo-Wieldządz, która spina dwa jeziora i przecina swą 7 kilometrową trasą środek gminy Płużnica. Jest to wymarzona trasa turystyczna dla wędrówek pieszych, rowerowych i konnych.
Waldka Okońskiego akwarele.
Środowiska przyrodnicze w rejonie Orłowa uwieczniał w swych akwarelach Waldek Okoński.Obok akwarela z 2001 r.
Akwarela neobarokowego pałacu Slaskich w Orłowie Waldka Okońskiego z 2000 roku z projektu „Ratujemy pamięć o naszych zabytkach”.
Robiliśmy taki projekt. Z Maciejem Puchałą objechaliśmy teren gminy i wykonaliśmy zdjęcia kilkudziesięciu fotografii zabytków, korzystaliśmy również z mojego archiwum starych zdjęć, gdyż niektóre obiekty już nie istnieją. Waldek wziął się za pędzel i powstała kolekcja naszych zabytków z 20 wsi gminy Płużnica. Waldek nie ograniczył się do obiektów opisywał również naszą przyrodę, Jego akwarele umieszczaliśmy w wydawanych przez nas „Informatorze Płużnickim”. Zrobiliśmy z tego małe wydawnictwo.
W dniu 8 lutego 2001 roku zwołaliśmy do Orłowa konferencję historyczną rozpoczynającą projekt: „Zachowanie dziedzictwa kulturowego” sponsorowany przez Fundację Wsi. Na spotkanie zaprosiliśmy 36 uczestników spośród młodzieży i dorosłych. Projekt realizowaliśmy przez kilka lat.
Taka pocztówka z początków XX wieku przechowywana przez Romana Neumanna w Nowej Wsi Król. dała nam możliwość gromadzenia wiedzy historycznej o dawnych czasach; ludziach, obiektach, wydarzeniach.
Kilkadziesiąt akwareli Waldka Okońskiego stanowi unikalny zbiór wypracowany na naszych zajęciach w Orłowie. W latach 2000-2005 powstała kolekcja akwareli Waldemara Okońskiego nauczyciela z Orłowa, który na podstawie zdjęć obiektów, niektórych już nie istniejących utrwalił ich obraz. Akwarele zgodnie w wolą W. Okońskiego mogą być bezpłatnie wykorzystywane w celu popularyzacji historii gminy Płużnica. Jedną z takich akwarel prezentuję w diariuszu. Akwarele były prezentowane w „Informatorze Płużnickim”. Waldek nie ograniczył się do obiektów opisywał również naszą przyrodę, malował konie, scenki rodzajowe itp.
Formalnie projekt zakończyliśmy konferencją 27 października 2001 r., ale jak już pisałem idea zbierania obiektów i malowanie Waldka Okońskiego trwało nadal.
Wykorzystując akwarele wydawaliśmy foldery.
W ramach kontynuacji tego projektu młodzież z Maciejem Puchałą wybierała się na wycieczki dokumentując zabytki.
Programy.
Wakacje z językiem angielskim; od 16 do 21 lipca 2001 roku zorganizowano :
Herby dla 20 wsi gminy. 29 września 2001 roku dzieciaki z Waldkiem Okońskim zajmowały się na zajęciach wymyślaniem idei i malowaniem projektu herbu dla wszystkich wsi gminy Płużnica.
Herb-logo Orłowa.
Klub anglosaski. 14 lutego 2002 roku działał „klub anglosaski” pod wodzą nauczyciela angielskiego …Henning
Młodzież, …Henning i książki.
Warsztaty; w dniu 16 marca 2002 roku prowadziliśmy warsztaty z klasą gimnazjalną II a z opiekunami; Waldemarem Okońskim i autorem. Przyjechał również Tadeusz Juszczyński, który wspomagał nas w komponowaniu ciekawego wystroju sal.
Program ‘Wolontariusz”; 12 kwiecień-8 czerwiec 2002 r.
*Mirka Tomasik, Janusz Marcinkowski, Maciej Puchała, Jacek Gądecki z ‘Motyki’.
Program realizowaliśmy w kilka osób; Mirka Tomasik, Waldek Okoński, Maciej Puchała i autor.
Poniżej; artykuł Mirosławy Tomasik.
Podpisy uczestników projektu.
Wpis wolontariuszy.
To były życzenia toruńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw „Motyka” wspomagającego projekt ‘Wolontariusze’ .
Zajęcia trwały z reguły w piątki i soboty… niżej fotograficzna kronika projektu.
Zajęcia prowadzi Waldek Okoński.
i Mirosława Tomasik.
Samą nauką trudno wyżyć, trzeba było jeść;
Przy stole; Agnieszka Młynarczyk, Malwina Walter, Elwira Szyszka, …
Otwarcie i kolejne projekty.
Na piątkowym spotkaniu 1 marca 2002 roku oddaliśmy do użytku salę kominkową pięknie i nietuzinkowo urządzoną. Symbolicznego podpalenia kominka dokonali uczniowie, którzy walnie przyczynili się do jego budowy. Mirosława Tomasik oficjalnie rozpoczęła realizację projektu; „Rozciągamy sieci”, co w uproszczeniu oznacza, iż chodzi o ‘uruchomienie’ ludzi w publicznych działaniach.
Kolejny grant.
Akcja lato ‘2002’; zorganizowane zostały kolejne kolonie dla dzieci i młodzieży z terenu gminy w ‘Zielonej Szkole’. Wspomaganie otrzymaliśmy z Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury, którego instruktorzy prowadzili zajęcia dla naszych milusińskich. Niżej wpis dyrektora Zbigniewa i innych instruktorów prowadzących zajęcia.
Wakacje z angielskim w 2002 roku.
Warsztaty ‘przedsiebiorczość’ rozpoczęcie 26 lipca 2002 r.
Warszaty NGO 30 sierpień 2002 r. Już wcześniej 16 lipca nastąpiła inauguracja warsztatów NGO- organizacji pozarządowych na terenie powiatu wąbrzeskiego.
Uczestnicy warsztatów. Są tu przedstawiciele; Klubów Pracy z Mgowa, Bartoszewic, z Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnicy i Książek.
Zamiast kolacji było pieczenie kiełbasek na ognisku w naszym ogrodzie.
Zajęcia dla uczniów LO z przedsiębiorczości. Uczniowie LO zastanawiali się ‘Jak założyć firmę’. Wspomagaliśmy ich w tym dziele wykładając i doradzając. Zajęcia toczyły się trybem piątkowo-sobotnim w miesiącu październiku i listopadzie.
Wykładowca księgowości;
Autor i młodzież LO na zajęciach.
Piękne dziewczyny niepostrzeżenie nam wyrosły!
Zajęcia prowadził również Mirosław Gębski i Mirosława Tomasik.
Niżej uczniowie LO w kolejności od lewej; Katarzyna Zielińska, Marta Okońska, Karol Balawajder, Jola Szyszka.
Projekt „Gmina Bis”: był taki projekt skierowany do młodzieży. Szedł on w październiku 2002 roku na kilku piątkowo-sobotnich warsztatach.
Projekt; „Taka gmina”. Foto z tego projektu pochodzą z zajęć w dniach 12 i 29 listopada 2002 r. Były to warsztaty dla gimnazjalistów. Młodzież podejmowała prób zbudowania projektów urządzeniowych dla gminy i wielu aspektów życia społecznego, infrastruktury. Miały to być marzenia młodych wbudowane w realia ekonomiczne i społeczne. Było przy tym trochę nauki, spierania się i pouczającej zabawy w dorosłość i odpowiedzialność.
Mirka Tomasik i młodzi marzyciele. Od lewej; Sławomir Wijata, Michał Kabat (w okularach), Paulina Makowska, Magda Goral, Paweł Szczepanik, Bartosz Małek,….
Niżej; Waldek Okoński i ja…
Od lewej; Ola Kabat, Basia Grabińska, Monika Warżała, Marcelina Zakrzewska, Paulina Wyżykowska, Magda Dudziak, Agnieszka Wolentek i Ania Malicka.
Po pracy w zespole przyszedł czas na zaprezentowanie swojej firmy, uzasadnienie ekonomiczne itd. Występuje zespół Pauliny Makowskiej.
Tutaj ‘produkuje’ się Łukasz Koperski, to ten w dziwnej czapce.
Warsztaty zespołów ‘Świetlic środowiskowych’ z Bartoszewic, Działowa, Orłowa i Mgowa. 14 luty 2003 r
Grał, dyrygował nauczyciel muzyki z gimnazjum Paweł Grędzicki.
Teresa Stoppa prowadziła zajęcia w świetlicy w Bartoszewicach.
Pani Danuta Książek prowadziła je w świetlicy w Działowie.
Niżej; dzieci z Orłowa opieki Elżbiety Okońskiej.
Dziewczęta z LO dały przedstawienie.
Od lewej; Ewelina Szyszka, Paulina Makowska, Judyta Silkowska i Alicja Witos.
Na sali kominkowej zebrały się dzieci i mamy i wszyscy byli bardzo zadowoleni.
Panie z Mgowa reprezentowały Klub Pracy; Hanna Zawieracz,…, Grykiel, Mazur.
Wędkarskie szkolenia.
Projekt przygotował i prowadził Maciej Puchała. Była to szkółka wędkarska do której przystąpiła młodzież w różnym wieku i z paru miejscowości, ale głównie z Orłowa. W 2002 roku odnotowaliśmy początki tego pomysłu, ale tak naprawdę rozpoczęły się zajęcia w kwietniu 2003 r.
Uczestnicy kursu; Lucjan Nowosielski,
Władza wędkarska gminna i powiatowa; Andrzej Duńczyk z Wąbrzeźna, Władysław Zakrzewski, Jan Maćkiewicz, Marek Braun.
Szkółka…
Ten staw się nie udał… został zasypany!
„Przedsiębiorczość kluczem do rozwoju”.
W kolejnych latach w ‘Zielonej Szkole’ zrealizowano wiele różnych projektów. Między innymi;
2004 rok; Stowarzyszenie prowadzone przez Wiesławę Szpanowską „Zdrowie dla gminy” projekt; „Nasze dzieciaki”. Zakup materiałów piśmienniczych, dożywianie dzieci, prowadzenie zajęć, zakup nagród w konkursie. Dofinansowanie z Polsko-Amerykańskiej Fundacja Wolność dla środowisk; Działowo, Bartoszewice, Mgowo, Orłowo. Wartość 13 648 zł
2004 rok; Stowarzyszenie „Zdrowie dla gminy” projekt; „Uśmiech dziecka” dla miejscowości ; Działowo, Mgowo, Orłowo, Bartoszewice. Pomocą psychologiczną objęto 27 osób. Pieniądze pozyskano z PFRON. Wartość 45 000 zł
2009 rok; w obiekcie tym w ciągu roku odbywały się spotkania grup ze Smołdzina, Wiewiórek, dzieci i młodzieży z okolicznych gmin: Wąbrzeźna, Lisewa, Książek. Młodzież szkół płużnickich organizowała biwaki sobotnio-niedzielne. W salach ośrodka odbywał się kurs haftu i układania kwiatów.
2010 rok; 30 września rozpoczęły się warsztaty w Orłowie dla „ artystów nieprofesjonalnych”. Udział brało ok. 20 pań i czterech panów. Zajęcia artystyczne-plastyczne prowadziła p. Małgorzata Górecka Ryńska. Uczestnicy byli przywożeni autobusem z kilkunastu miejscowości gminy, otrzymywali posiłek, Gmina zapewniała materiały do zajęć.
Wyżej Zuzanna Matyjas ze swomi koleżankami.
Górecka Małgorzata plastyczka z Ryńska i Ela Bartoszewska-Wiśniewska.
Świetlica środowiskowa w Orłowie.
Poniżej ilustracja w warsztatów w Płużnicy w siedzibie Towarzystwa Rozwoju w 2004 r.; Ela Okońska i dzieci
Ela i Waldek Okońscy prowadzili w orłowskich pomieszczeniach „Zielonej Szkoły” zajęcia dla miejscowej młodzieży w tzw. świetlicy środowiskowej, o czym opowiemy trochę w odrębnym rozdziale.
Rozdział IV. Goście wydarzenia.
Goście ‘Zielonej Szkoły’.
W Orłowie w „Zielonej szkole” gościliśmy wielu ważnych i mniej ważnych ludzi, z Polski i z zagranicy, zrzeszonych i wolnych strzelców. Zazwyczaj przyjmowaliśmy ich razem z Waldkiem Okońskim. Opowiadaliśmy o zadaniach tego ośrodka, utrzymywanego przez Gminę i bezpłatną pracę kilku osób. Np. w maju 2002 roku przyjmowaliśmy radnych ówczesnej Radę Gminy Płużnica. Przedstawiliśmy naszym kolegom parę informacji o pracy w Orłowie.
Od lewej sołtys z Bielaw Stefan Duma, Eugeniusz Tabor z Wieldządza, Aleksander Socha z Gorynia, Marian Wiśniewski z Kotnowa i Benedykt Burchardt z Ostrowa.
W rozdziale tym przedstawię kalendarium spotkań w Orłowie.
Wigilia w Orłowie; W dniu 16 grudnia 2000 roku urządziliśmy gminną wigilię w tworzącym się obiekcie.
Klasa III szkoły podstawowej w Płużnicy Elżbiety Okońskiej, która jeszcze w tym roku gościła w budynkach szkolnych w Orłowie, dała ‘Jasełka’ dla licznie zgromadzonych gości. W spotkaniu uczestniczyli członkowie Zarządu Gminy i przedstawiciele Klubów Pracy ze wsi po PGR-owskich z Działowa, Mgowa, Orłowa, czyli tych środowisk gdzie prowadzono świetlice środowiskowe dla miejscowych dzieci.
W kronice zapisałem wówczas;
Od lewej; … Żelazna, Wojciech Bartoszewski, Alojzy Lamparczyk, Waldemar Okoński.
Alojzy Zbigniew Lamparczyk, który pojawił się wśród nas przypadkowo odwiedził gościł na wigilijnym spotkaniu. „Był synem zamordowanego na Wschodzie kierownika płużnickiej szkoły, był w czasie okupacji żołnierzem AK. Po pierwszym rozwiązaniu oddziału w początkach 1945 r. wrócił w rodzinne strony do Orłowa, gdzie mieszkała wysiedlona z Płużnicy matka Maria Lamparczyk. Tutaj wraz z grupą innych mieszkańców Orłowa utworzyli nieformalną straż obywatelską mającą za zadanie chronić wieś prze rabunkami i gwałtami czerwonoarmistów, maruderami, rabusiami. W 1949 r. został aresztowany w Wałbrzychu przez UB i skazany na 15 lat. W wolnej Polsce mimo takiej pięknej życiowej karty A. Lamparczyk musiał kilka lat toczyć walkę z IPN o rehabilitację przypisywanej mu przynależności w 1945 r. do Milicji Obywatelskiej w Orłowie, której w tej wsi nigdy nie było! Udało się nawiązać z nim kontakt. Od niego to rok wcześniej otrzymałem materiały dotyczące losów jego Ojca, o których do tej pory nie wiedzieliśmy dosłownie nic.
Goście wigilii; Mirosława Tomasik, Aleksandra Lisewska, dzieci i młodzież
Niżej; Adam Puchała, Wiesław Zakierski, Józef Kucięba, Włodzimierz Has, Andrzej Kabat i autor w trakcie składania życzeń.
Uczestniczyły panie nauczycielki, dyrektorki szkół; Anna Karwaszewska, Agnieszka Marcinkowska, Małgorzata Wechman, Teresa Stoppa, Jerzy Frączek, Józef Kucięba, Lech Skonieczka, Paulina Frączek, Maria Lewandowska i uczniowie; w pierwszym rzędzie; Ania Malicka, Ola Kabat, Paulina Małagocka, Kasia Zielińska, … , Dorota Żak. W drugim; Paweł Szczepanik, Kasia Lis, Marcelina Zakrzewska i Żelazna.
Przedsiębiorcy, radni; wójt Lech Skonieczka zaprosił w dniu 5 lipca 2001 roku na spotkanie do Orłowa przedsiębiorców gminy Płużnica, radnych, aby porozmawiać o rozwijaniu przedsiębiorczości w gminie. Generalnie poprzez Towarzystwo Rozwoju Gminy Płużnica współuczestniczyliśmy w programie pobudzania ludzi do zakładania własnych firm, do odważania się brania losu we własne ręce. Stąd też realizowany przez Towarzystwo „Wiejski Inkubator Przedsiębiorczości” i program prywatyzacji usług komunalnych w gminie Płużnica. Sprywatyzowane zostały; dowóz dzieci do szkół, sprzątanie komunalnych obiektów (szkół, ośrodków zdrowia, urzędu, GOPS u), dożywianie szkolne. W pewnym sensie można mówić również o sprywatyzowaniu prac drogowych-brukarskich poprzez firmę KRUK, która funkcjonuje do dzisiaj.
Rowerowe Towarzystwo; w dniach 12-14 sierpniu 2001 roku przebywali na biwaku rowerzyści z koło PTTK Grudziądz. W Orłowie obchodzili 25 lecie powstania swej organizacji. Biwak ten zapamiętaliśmy z powodu mnóstwa much, jakie pojawiły się w Orłowie. Były wszędzie i to ogromne ilości. Doszło do tego, że musiałem przywieść odkurzacz i ścigałem je wprost ze ściany pawilonu.
Wigilia 2001 r. Tak jak w roku poprzednim obchodziliśmy ją 19 grudnia, zapraszając mieszkańców wsi Orłowo.
Kwietniowo-majowe spotkania w Orłowie w 2002 r.
Andrzej Kabat członek Zarządu Gminnego został poproszony przez młodzież o rozpalenia ogniska po harcersku; ‘od jednej zapałki’. Można śmiało powiedzieć, iż zadanie zostało wykonane prawidłowo.
Niżej; na spotkanie z młodzieżą przybył wiecznie spóźniający się Lech Skonieczka wójt gminy.
Wizyta naczycieli z Białorusi. Przyjechali 7 maja 2002 r. wspólne braliśmy udział w zajęciach.
Od lewej; szef delegacji białoruskiej dyrektor Liceum z Mińska, Adam Puchała, Lech Skonieczka, Małgorzata Wechman.
Były też pogaduchy przy ognisku.
i zajęcia w ogrodzie. Niżej wpis naszych białoruskich przyjaciół.
Były to odwiedziny Teresy Okońskiej z mężem Holendrem. To córka polskiego żołnierza, który pozostał po II wojnie w Holandii. Obaj są nauczycielami i czasem bywają w Polsce. Oczywiście jak widać po nazwisku jest to kuzynka Waldka Okońskiego. W tej gromadce na końcu są Teresa i Toon wan der Veterling.
Biwak młodzieży gimnazjalnej z Książek w dniu 11 maha 2002 r.
Młodzież z gimnazjum w Książkach była naszym najwierniejszymi gośćmi na Orłowie. Przestali do nas jeździć, jak ich potraktowano w 2011 roku byle jak. Z młodzieżą przyjeżdżały panie nauczycielki Danuta Ziętara i p. Boduch. Na przyjazd gości zawsze zjawiał się któryś z nas; zarządzających. Sprawdzaliśmy czy wszystko jest gotowe, czy grają media; kanalizacja, woda, czy jest drewno na ognisko itd. Zawsze też była zbiorowa rozmowa o „Zielonej Szkole”, o zadaniach takich ośrodków, o marzeniach, i wtedy robiło się miło, nawet jeśli coś nie zagrało!
Dzien Matki w Zielonej Szkole.
Dzień Matki po raz kolejny.
Biwaki; W czerwcu mieliśmy my zatrzęsienie biwaków. Jak zwykle były Książki, ponownie gimnazjum Wąbrzeźno z p. Marią Zakrzewską, była też inna grupa gimnazjalna p. Sakiewicz z Wąbrzeźna i nasza młodzież. Jakoś się ich wszystkich upchnęło i nie było źle, co potwierdzają sami uczestnicy. Jedna z grup nawet ‘załatwiła’ sobie mszę polową odprawioną co prawda nie w ogrodzie, ale na sali kominkowej. Na dodatek 22 czerwca przyjmowaliśmy grupę przedsiębiorców z całej Polski w ramach konkursu: „Sposób na przyszłość”
Wakacyjne spotkania 2002 roku.
W wakacje nawiedziło nas trochę ludzi. Były więc; „wakacje z angielskim” Latchmi Narainego i zakończenie warsztatów NGO sów. 10 lipca przyjechała do nas, do Towarzystwa Rozwoju grupa 50 osób z Radziejowa w celu zapoznania się z działalnością Towarzystwa i ‘Zielonej Szkoły’ też! Z tym miastem, i nie tylko, rozwinęła owocną współpracę Mirka Tomasik. Natomiast w dniu 27 lipca zaprosiliśmy naszych przyjaciół wspomagających ‘Zieloną Szkołę’ na ognisko i kiełbaski.
Kolejne spotkanie z Horstem Riedl’em.
Folder Gizeli i Horsta Riedl’ów.
Spotkanie w interesie rolników; nie mam zanotowanej daty tego spotkania na Orłowie i kwestii co tam dokładnie wtedy podpisano, ale z pewnością chodziło o współpracę grupy producenckiej Karola Świgońskiego z Dębowej Łąki i naszej płużnickiej, czyli: Stowarzyszenia Marketingowego Rolników Indywidualnych którą reprezentował Antoni Szyszka.
Od lewej; Karol Świgoński, Antoni Szyszka, Lech Skonieczka, Jerzy Frączek.
Podpisanie to nastąpiło w obecności pełnego składu Rady Gminy. Inicjatorem i gwarantem funkcjonowania naszego Stowarzyszenia Rolników była Gmina. Nie piszę jak to się skończyło, bo to temat na inne rozprawki. Obecni byli radni kadencji 1998-2002; Stefan Duma, Andrzej Kopczyński, Jan Podosek, Józef Kucięba, Aleksander Socha, Janusz Dudziak, Waldemar Okoński i Wiesław Zakierski.
Strażackie spotkanie 28 września 2002 r.
Tadżykowie w ‘Zielonej Szkole’ w dniu 23 października 2002 r.
Szopka wigilijna w grudniu 2002 r.
Szopkę w wykonaniu uczniów gimnazjum z Nowej Wsi Królewskiej podziwialiśmy i szczerze oklaskami wynagrodziliśmy. Z młodzieżą pracowali; nasz muzyk Paweł Grędzicki i katecheta Krzysztof Paczkowski
Wizyta Biskupa Andrzeja Suskiego.
Nasi Goście na Orłowie. w „Zielonej Szkole” gościliśmy wielu ludzi. Takim symbolem była wizyta bp. Andrzeja Suskiego, który przebywał w Orłowie na moje zaproszenie gdy w 2003 roku wizytował płużnicką parafię. Przytaczam ją ze względu na wpis biskupa do naszej księgi:
„Zielona Szkoła” jest promykiem nadziei na lepsze czasy. Serdecznie gratuluję pomysłu oraz owocną realizacje tej placówki .”
Wiele osób, delegacji polskich i zagranicznych było ujętych zakresem działalności Ośrodka i formami pracy toczącej się w dawnej orłowskiej szkole.
Na sali kominkowej zebrali się mieszkańcy Orłowa. Gościa poinformowaliśmy o pracy ‘Zielonej Szkoły’.
Był jeszcze spacer skrajem parku-aleja grabową do figurki Matki Boskiej lokowanej w 1888 roku przez Slaskich.
Goście z Hagen; nasi przyjaciele przyjechali w maju 2003 roku. Potem jeszcze nie raz tu bywali. Wtedy na czele delegacji stał sekretarz gminy Hagen Eckhard Wilbrod.
Amerykańska przygoda; ponieważ Mirka Tomasik robiła z amerykańskiego wsparcia projekty, to nie obyło się bez wzajemnych kontaktów. Z tej też okazji mieliśmy 12 czerwca 2003 roku wizytę sekretarza ambasady USA.
Od lewej Adam Puchała, Krystyna Grabowska, Eugeniusz Tomasik, autor, Waldek Okoński, Mirka Tomasik, sekretarz ambasady i….
Przyjechało Wąbrzeźno i inni mili goście.
I chociaż było ich jeszcze wielu, to jest już ostatni wpis naszych Wspaniałych Gości ‘Zielonej Szkoły’.
Lata późniejsze do 2010 r.
Mimo braku kronikarskich wpisów ośrodek jednak funkcjonował dalej i jego gościnne progi widziały jeszcze wiele spotkań, zebrań, uroczystości publicznych i prywatnych, ale to już inna bajka! Z mojego archiwum wydłubałem jeszcze kilkanaście faktów rzucających światło na tzw. ‘całokształt’!
Strażackie spotkania.
Strażacy spotykali się tu wielokrotnie na swoje formalne zebrania Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP, jak również na spotkania okolicznościowe, które są odnotowane w strażackich kronikach. Np. we wrześniu 2006 obradował wspomniany Zarząd. Po obradach był czas na pieczenie kiełbasek.
Od lewej: Ryszard Stafiej, autor, Jan Simson, oraz na pierwszym planie Witold Miklikowski, ks. Metody Deranek i Edward Kruk.Wizyta gości z Hagen w dniu 15 lipca 2008 r.
Wizyta gosci z Hagen w dniu 15 lipca 2010 r.; wtedy to postanowiono, iż warto byłoby zorganizować w ‘Zielonej Szkole obóz młodzieży niemieckiej i polskiej, co stało się w 2011 r. W rozmoowacch wzięła udział wójcina gminy Hagen Susane Puvogel.
Spotkanie opłatkowe; Panie z Klubu Pracy i pp. Okońscy przygotowali opłatkowy stół i jasełka miejscowych dzieci ze wspomnianej środowiskowej świetlicy w dniu 16 grudnia 2008 roku. Ogród wizytują; Susane, jej mąż, Jarosław tylmanowski, Mateusz Wojnowski i Wiesław Turalski.
Autor, proboszcz płużnicki ks. Kanonik Roman Stefanowski, Waldemar Okoński, Adam Nowak organista i Elżbieta Okońska.
Mieszkańcy Orłowa;
Ela Okońska ze swymi podopiecznymim jak zwykle dała piękny program…
30 maja obchodziliśmy ‘Dzień Dziecka’
Organizatorzy; Wiesław Turalski, Irena Janc (Szefowa Klubu Pracy).
Przywitaliśmy grupę z Ośrodka z Mgoszcza; wiosną 2009 roku z wielką przyjemnością uczestniczyliśmy w integracja niepełnosprawnych z Mgoszcza i naszej gminy. W sumie jednak najtrudniejsze były te tańce, do których włączono wszystkich mimo nieśmiałych protestów. Poniżej obrazki z tamtych harców po ogrodzie.
Orłowo gościło też brydżystów; 18 grudnia w Orłowie rozegrano turniej brydża rejonu powiatowego. Sala kominkowa nadawał temu spotkaniu odpowiedni nastrój. W każdym bądź razie nikt nie narzekał.
Sołtysi z Chełmży; 24 czerwca 2010 r. do Orłowa przyjechała grupa 45 osób; sołtysów i radnych z gminy Chełmża z wójtem Jackiem Czarneckim. Wcześniej obwiozłem ich po naszych firmach w Płużnicy, fermie strusi itd. Byliśmy także w siedzibie Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica.
Konne wojsko na Grunwald; 9 lipca 2010 roku ciągnąc bocznymi drogami konno-wierzchem dotarł do nas oddział ułanów pod wodzą starosty chodzieżskiego. Po odpoczynku i noclegu w Orłowie na drugi dzień jeźdźcy pociągnęli przez orłowski las i Ryńsk na Wąbrzeźno, by stamtąd przedzierać się na rzeczony Grunwald.
Konie szły na Grunwald. Przy okazji uporządkowały nasze boisko.
W miłym rycerskim gronie upłynął szybko czas. Przybyli również nasi konni; Frączkowie i Dzudzikowie z Płużnicy.
Od lewej; Czesław Dudzik, autor, rycerz, starosta z Chodzieży, Wojciech Dombrowski dyrektor PUP. ‘Rycerz zaciężny’- w takich strojach nasi goście będą występowali pod Grunwaldem, gdzie szykowała się całkiem niezła bitwa.
Gimnazjum z Książek przyjechało w 11 czerwca 2011 roku po raz ostatni stwierdzając, iż atmosfera i gościnność na Orłowie się już skończyła, a szkoda!
Radni, Rada Gminy w ‘Zielonej Szkole’ w latach 2000-2010.
Posiedzenie Komisji Oświaty Rady Gminy. Radni tej Komisji byli współautorami zmian w gminnej oświacie wprowadzonej w 1999 roku. Wtedy to wszedł podział na szkoły podstawowe i gimnazjum.
Autor i Józef Kucięba przewodniczący Komisji Oświaty.
Rajmund Grykiel z Mgowa (twierdził, iż kominków z kamieni nie można budować!), Tadeusz Małkowski z Dzialowa, Aleksander Socha z Gorynia, Andrzej Kopczyński z Bartoszewic i Stefan Duma z Bielaw.
Nasi wspierający.
Od lewej; Andrzej Kabat, Wiesław Zakierski, Lech Skonieczka, Mirka i Genek Tomasikowie, Waldek Okoński, autor, Okońska i Agnieszka Marcinkowska.
Członkowie Zarządu Gminy zjawiali się w Orłowie zawsze, kiedy o to poprosiliśmy. Było też parę minut na sprawozdanie z tego co się na ośrodku działo i co jeszcze z dzieciakami wymyśliliśmy. W takich spotkaniach dla zasady nie występowaliśmy o wspomaganie, takie rzeczy załatwiane były służbowo w spotkaniach, naradach lub oko w oko z Wójtem.
Komisja wspólna – wszystkich radnych; posiedzenie odbyło się 26 grudnia 2001 roku w Orłowie, a poświęcone było między innymi organizacji zajęć w szkołach i poza nimi w tzw. systemie „pozalekcyjnym”. Zdjęcia są słabiutkie, ale nie o to chodzi. Chodzi o pokazanie ludzi sprzyjających takim pomysłom.Wtedy w Orłowie stawili się;
Jerzy Frączek, Lech Skonieczka, Mieczysław Matuszewski, Edward Kruk.
Lech Lenar, Mateusz Wojnowski, Eugeniusz Tabor, Mieczysław Zychowski,…, Makowski, Krystyna Frączek, Marian Piątek, Rajmund Grykiel…
Anna Mazur, Adam Puchała, Alina Chodkiewicz, Anna Karwasewska, Małgorzata Wechman.
…Tadeusz Małkowski, Andrzej Kopczyński, Jolanta Duma, Piotr Falęcikowski, Aleksander Socha, Czesław Frączek.
Posiedzenie Rady Gminy 14 maj 2002 r.
Radę wspomagały pracownice Urzędu Gminy; Magda Styczeń-Szczepanik i Zenona Wach.
Radni; L. Skonieczka, J. Makówka, A. Kabat
Andrzej Kopczyński, Stefan Duma, Waldek Okoński, Wiesław Zakierski, Adam Młynarczyk.
Jan Podosek, Jarosław Kubasik, Marian Wiśniewski, Benedykt Burchardt, Eugeniusz Tabor, Mieczysław Zychowski, Rajmund Grykiel, Tadeusz Małkowski i Aleksander Socha.
Ostatnia wizyta w kadencji 2006-2010.
Pojechaliśmy tam 15 czerwca 2010 roku, aby sprawdzić postęp prac modernizujących obiekty w Orłowie.
Od lewej; Piotr Falęcikowski, Jarosław Tylmanowski, Józef Kucieba, Krystyna Różyńska, Zenona Wach, Jadwiga Kunat i autor.
‘Pamięci kombatantów gminy Płużnica’
Opracowanie Janusz Marcinkowski Płużnica 2014 r
===========================================
‘Związek’ został utworzony 2 września 1949 roku poprzez przymusowe zjednoczenie kilkunastu organizacji kombatanckich (żołnierskich i partyzanckich) i więźniów obozów koncentracyjnych. Do ZBoWiD przyjmowano również funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. Struktura organizacji była hierarchiczna. Na szczeblu centralnym
Funkcjonowała Rada Naczelna. Na obszarze województwa Zarząd Okręgu, powiatu Zarząd Oddziału Powiatowego i koła terenowe. Koła terenowe w latach 1950-1973 organizowano na terenie gromad, a od 1973 roku w nowopowstałych gminach.
Należący do Związku dzielili się na członków zwyczajnych, czyli tych, których osobiste zasługi wojenne, pobyt w obozie dawały możliwość przynależności do Związku i członków podopiecznych. W tej drugiej grupie były przede wszystkim żony i wdowy kombatanckie.
‘Popełniając’ to opracowanie wypełniam wobec ludzi, którzy tworzyli to stowarzyszenie dług wdzięczności, jaki zaciągnąłem w czasie wielu lat współpracy, spotkań, rozmów, w czasie których poznaliśmy się dając sobie wiele ‘ciepła’ bez którego nie jest możliwa żadna publiczna robota!
Szczególnie ciepłe wspomnienia i wyrazy wdzięczności jestem winien moim wcześniej urodzonym kolegom; Mieczysławowi Kiszce z Uciąża, Czesławowi Frączkowi, Jerzemu Weisnerowi, Bronisławowi Drzyzdze, z którymi byłem w przyjaźni i bardzo to sobie ceniłem.
Pisząc swoją opowieść korzystałem z zachowanej dokumentacji Związku prowadzonej od połowy lat 80 tych. Nie jest ona kompletna, ale wystarczająca dla ukazania podstawowych kwestii działalności kombatantów. Uzupełnieniem są moje osobiste notatki z ponad 30 letnich kontaktów, udziału w zebraniach, spotkaniach i wspólnie organizowanych uroczystości i przedsięwzięć. Wszystko to wsparłem zdjęciami, które gromadzę od lat, a których byłem współautorem obok Tadeusza Juszczyńskiego z Wiewiórek, Kazimierza Taczyńskiego z Dąbrówki, pracowników Gminy; Mariusza Bartosika, Jarosława Tylmanowskiego, Elżbiety Wiśniewskiej. W rozpoznaniu starszych fotografii i uściśleniu pewnych faktów, zdarzeń pomagali Bronek Drzyzga z Płużnicy i Stefan Ślusarz z Dąbrówki, obaj wieloletni członkowie Zarządu i prawowici dysponenci związkowego archiwum.
Oczekuję również uwag i propozycji do tego opracowania.
Majowe zloty harcerskie w latach 1977-1979 r w Płużnicy.
Organizowane były przez harcerzy, władze gminy i kierownictwa szkół. Szefową harcerstwa była w latach 79 nauczycielka, polonistka szkoły gminnej w Płużnicy Jadwiga Nowaczek. Po niej kilka lat pełniła tą funkcje Ewa Lewandowska nauczycielka SP Płużnica. W szkołach pracowali nauczyciele-instruktorzy harcerscy i organizatorzy szkolnych drużyn harcerskich; Ewa Paetsch z Czapel, Felicja Neumann, Aleksandra Kłosiewicz z Nowej Wsi Król., Agnieszka Marcinkowska, Wiesław z Płużnicy Wiesław Turalski z Wiewiórek. Dyrektorem szkoły w Płużnicy był w latach 70 tych Bogdan Daniszewski jego zastępcą Andrzej Rygielski.
Zloty wypadały w początku maja w dniach obchodów rocznicy zakończenia II wojny światowej. Na ognisko, przygotowane przez harcerzy zapraszano mieszkańców oraz kombatantów. Poniżej na zdjęciu jedno z takich spotkań z patriotycznym programem artystycznym i wystąpieniem przedstawicieli kombatantów II wojny św.
Józef Boruta, Edward Szczepanik, Mieczysław Wawszczeniuk z Józefkowa, Karolina Pompa., Karolina Szczepanik z Płużnicy, …. Lewandowska, Stanisława Wawszczyk, Stefania Motas z Płużnicy, Marianna Młynarska z Kotnowa
Od lewej; Karolina Szczepanik,……, Wincenty Mendyk, Edward Szczepanik, Edward Kiedrowski, Zygmunt Balcerzak.
Przy ognisku siedzą; Władysław Domachowski przewodniczący Rady SKR, Roman Neumann dyrektor SP Nowa Wieś Król., Stanisław Buliński naczelnik gminy, Józef Wiśniewski, kombatant rolnik z Wieldządza.
Posiedzenie Zarządu Koła.
Na spotkaniu 12 sierpnia 1977 r. z przewodniczącym zarządu ZBOWiD Edwardem Nowakiem z Nowej Wsi i Władysławem Wyrazikiem z Płużnicy, w gronie, Janusz Marcinkowski, naczelnik gminy Stanisław Buliński, prezes Zarządu GS ustalono pomoc dla członków Związku w nabyciu węgla, sprzętu i artykułów pierwszej potrzeby w przypadku kolejek i reglamentacji towarów. Z każdej dostawy miano pozostawić 20 % artykułów z przeznaczeniem dla kombatantów i starszych samotnych mieszkańców, według list przygotowanych przez Zarząd Związku. W tamtych czasach powszechnych niedoborów kombatanci i inne grupy społeczne domagały się od władz zabezpieczenia ich podstawowych potrzeb, co ani nie było takie proste, ani też nie przez wszystkich było akceptowane.
Koło ZBoWiD w 1978 roku.
Gminne Koło liczyło 47 członków. 23 lutego odbyło się zebranie na którym uczczono pamięć zmarłych w poprzednim roku Józefa Liszaja z Płużnicy i (?) ….. Bolisęgi z Błędowa. Dzieci szkolne z Płużnicy dały występ poetycki o tematyce patriotycznej. W dyskusji mówiono o organizowaniu kącików pamięci w szkołach, o uczestnictwie młodzieży szkolnej spotkaniach przy pomnikach w Uciążu, Mgowie, Wiewiórkach w porę ważnych rocznic narodowych. Zastanawiano się nad udzieleniem pomocy socjalnej dla kombatantów i podopiecznych. Domagano się pomocy w wykonywaniu prac polowych w gospodarstwach rolnych prowadzonych przez kombatantów. Głównie chodziło o pierwszeństwo w wykonywanych u rolników prac polowych przez Spółdzielnię Kółek Rolniczych.
Skład Zarządu.
Zarządu Gminny Związku w 1983 r. stanowili; Czesław Frączek z Wieldządza, emerytowany w-ce prezes Gminnej Spółdzielni, Kiszka Mieczysław emerytowany kierownik szkoły z Uciąża, Edward Nowak emeryt zam. w Nowej Wsi, Stanisław Liskula rolnik z Czapel, Władysław Wyrazik rolnik z Płużnicy.
Z protokołu Komisji Rewizyjnej sporządzonego przez Antoniego Ciacha z Mgowa, Stefana Ślusarza z Dąbrówki, Mieczysława Parkota z Uciąża wynika, iż do gminnego Koła należało 44 kombatantów i podopiecznych. Stan kasy wynosił 1 8882 zł, złożone ma książeczce oszczędnościowej PKO. Napisano również,: „… Zarząd Koła stara się o udzielenie zapomóg dla członków i rodzin znajdujących się w trudnych warunkach materialnych”
Prezes Czesław Frączek i sekretarz Koła Mieczysław Kiszka na majowej uroczystości w Płużnicy w dawnym ‘gminnym Domu Kultury’. [dzisiaj salka katechetyczna parafii]
Zebranie członków Koła.
19 października 1983 na zebraniu członkowie ZBOWiD skarżyli się na niewystarczającą opiekę zdrowotną, zwłaszcza w ośrodku zdrowia w Płużnicy. Wnioskowano o przeniesienie telefonu wiejskiego w Kotnowie z domu sołtysa Antoniego Mankiewicza do budynku w którym zawsze będzie dostępny dla potrzeb pogotowia ratunkowego. Mogłoby to być u Skoczylasa. Józef Bernady wnioskował o przełożenie zbyt nisko zwisającej linii energetycznej w Józefkowie k/Plądra. W trakcie dalszej dyskusji Karolina Szczepanik z Płużnicy, Mieczysław Parkot z Uciąża, Władysław Stefan z Nowej Wsi, Stefan Śledzik z Pólka mówili o codziennych kłopotach z zaopatrzeniem handlu, wykonywaniem usług przez SKR itp. Mieczysław Kiszka z Uciąża martwił się powolnymi postępami prac przy budowie pomnika pomordowanych w Błędowie. Na kilka podniesionych kwestii odpowiadał naczelnik gminy Ryszard Wasiński.
Pomnik zamordowanych w Błędowie.
30 października 1983 na centralnym placu wsi sumptem społecznym wybudowano pomnik pamięci pomordowanych mieszkańców Błędowa. Granitowy głaz narzutowy z wielkimi kłopotami został przywieziony z Orłowa. Pomnik odsłaniała p. Michalina Kabat, córka i siostra pomordowanych Jana i Andrzeja Odbierzychlebów, Henryk Kucięba syn zamordowanego Józefa Kucięby i inicjator budowy pomnika oraz sołtys Leon Pesta. Przemówienie okolicznościowe wygłosił Roman Neumann, przewodniczący Gminnej Rady Narodowej. W uroczystości brały udział zarządy organizacji społecznych i politycznych, uczniowie i harcerze okolicznych szkół.
Pomnik upamiętnia; Jana Falęcikowskiego, Walentego Furmana, Pawła Grotha, Józefa Kuciębę, Jana i Andrzeja (syn) Odbierzychlebów, Jana Olesińskiego, Tadeusza Ptaka
Zebranie sprawozdawcze Koła.
1984 } 17 kwietnia prezes Edward Nowak zwołał zebranie Gminnego Koła. Między innymi Mieczysław Kiszka z Uciąża mówił; „ pomniki w gminie Płużnica poświęcone zamordowanym i poległym mieszkańcom są wybudowane i chwała nam za to, ale nie ma nawyku zadbania o ich bieżące utrzymanie. Porządki są przy nich robione od wielkiego dzwonu.” Stanisław Paczkowski z Płużnicy przypominał ; „ iż należy upamiętnić wielu tych którzy zginęli , ale nie są upamiętnieni w formie publicznego pomnika. Są to między innymi Dzięgielewscy z Płużnicy, Aleksander Muzalewski z Czapel itd.
Zarząd Gminny Związku na sesji GRN.
22 marca 1984 r. spotkaliśmy się na uroczystej sesja Gminnej Rady Narodowej w Błędowie w 40 lecie PRL. Na sesji wcięli udział kombatanci. W imieniu Zarządu przemawiał w-ce prezes Związku Władysław Wyrazik.
Poniżej od lewej; Karolina Szczepanik i Edward Nowak. Przedostatni w tym rzędzie Mieczysław Kiszka.
Weterani II wojny światowej po drugiej wojnie, w takich warunkach jakie były na ówczesnej wsi i w tamtych ramach systemowych, pomni przedwojennej biedy i okropieństw wojny zabrali się do budowania życia osobistego i bardzo często pracując społecznie w różnych organizacjach społecznych, spółdzielczych i politycznych PZPR i ZSL. Zdecydowana większość z nich to rolnicy prowadzący swoje gospodarstwa, na naszych dobrych chełmińskich glebach. Wtedy w 1984 roku wchodzili w lata po 60 ce swego życia. Wiedli ustabilizowane życie, cieszyli się osiągniętą ‘małą stabilizacją’ chociaż byli zaniepokojeni mniej spokojnymi czasami, jakie niosły trudne lata 80 te.
Spotkania przy pomnikach.
Dwa razy w roku organizowaliśmy się; kombatanci, władze gminy, młodzież z nauczycielami na spotkania przy pomnikach, tablicach upamiętniających Polaków zamordowanych w latach II wojny światowej. Zazwyczaj gmina organizowała szkolny autobus, którym uczestnicy jechali od wsi do wsi, od pomnika od pomnika po to, aby oddać cześć tym, którzy nie mogli się bronić, a których wyciągano z domów o różnych porach dnia, wywożono do więzień, lub taka jak w Błędowie wyprowadzano do lasu i tam ich mordowano.. Czynili to niemieccy sąsiedzi, formalnie obywatele II RP.
9 maj 1984 rok … Od lewej; Jan Duma prezes gminny OSP, Edward Nowak prezes Zarządu Gminnego ZBOWiD, komb. Jan Kabat z Błędowa, Janusz Marcinkowski przew. GRN, Mieczysław Krauze komendant gminny OSP, …..harcerz SP w Nowej Wsi Król., Mariola Pazik sekretarz gminnego komitetu ZSL, Ryszard Wasiński naczelnik gminy, Bronisław Drzyzga czł. władz gminnych OSP, Władysław Wyrazik komb. z Płużnicy, Michalina Kabat komb. z Błędowa, Józef Wierzchoń komb. z Wiewiórek ?, Marianna Machniak komb. z Wieldządza, … harcerz, Józef Grzegorczyk komb. z Płużnicy, Stanisław Buliński dyr. BS, Zygmunt Balcerzak komb. z Błędowa.
Na pierwszym planie przy pomniku w Mgowie; Ryszard Wasiński naczelnik gminy, Mariola Pazik-Pytko sekretarz GK ZSL i Janusz Marcinkowski przew GRN.
Członkowie Zarząd Gminnego ZBOWiD; Władysław Wyrazik z Płużnicy, Marianna Machniak z Wieldządza i Edward Nowak z Nowej Wsi, przy pomniku w Uciążu w maju 1984 r.
Zebranie członków Związku.
Na zebraniu sprawozdawczym w dn. 18 grudnia 1984 r. w Płużnicy spotkały się 73 osoby. Zarząd stanowili wówćzas; Władysław Wyrazik z Płużnicy, Czesław Frączek z Wieldządza, Mieczysław Kiszka, Stefan Ślusarz. Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej został Antoni Ciach z Mgowa. Zarząd Wojewódzki reprezentował (?) Frankowski. Uczestniczył Stanisław Buliński dyr., BS i Janusz Marcinkowski przew. GRN. Sprawozdanie złożył w-ce prezes Władysław Wyrazik . W dyskusji dużo miejsca zajęło wyliczanie zaniedbań w zaopatrzeniu handlu i wniosków o stworzenie przywilejów w nabywaniu różnorakich towarów. Mówili o tym ; Karolina Szczepanik, Marianna Młynarska, Mieczysław Kiszka. A. Ciach źle ocenił pracę Zarządu Koła. Nie wykorzystano możliwości wypłacania zapomóg dla podopiecznych-wdów po kombatantach. Dokumentacja jest w proszku, nie wysłano wniosków o „medal 1939 r”.
W rozmowach Jan Rozlatowski wspominał o swej żołnierskiej drodze w 8 pułku strzelców konnych. Pułk ten został sformowany w 1921 roku w Chełmnie. W kampanii wrześniowej 1939 r. walczył w składzie Pomorskiej Brygady Kawalerii (Armii „Pomorze”). Wziął udział w bitwie nad Bzurą, walczył pod Ozorkowem (12 września). Jeden szwadron przebił się do Warszawy, bronił stolicy w rejonie Dolnego Mokotowa.
Podnoszono problemy przyjmowania do organizacji byłych żołnierzy Wehrmachtu, mogli być przyjęci po odpowiedniej weryfikacji. Do Zarządu wybrano Eugeniusza Wierzbowskiego i Stanisława Kaca z Płużnicy. W miejsce zmarłego w lato Edwarda Nowaka prezesem został Czesław Frączek z Wieldządza.
Prezes Czesław Frączek na Schlossbergu w Wieldządzu w 1987 r.
Kontrola Okręgu w Płużnicy.
Z protokołu kontroli Wojewódzkiej Komisji Rewizyjnej ZBOWiD wynika, iż kontrolę Koła przeprowadził Bronisław Kramarz 6 sierpnia 1985 r. w obecności prezesa Cz. Frączka i skarbnika Eugeniusza Wierzbowskiego. Zarząd Koła składał się z 7 osób. W kole zapisanych był 80 członków zwyczajnych i 4 podopieczne. W Kole były 4 komisje; socjalna, weryfikacyjna, propagandy i rewizyjna. Kontrolujący stwierdził brak protokołów kontroli Komisji Rewizyjnej, która w swojej pracy ograniczała się do kontroli finansów. Dobrze działały socjalna i weryfikacyjna. Rolą tej ostatniej była weryfikacja dokumentów osób chcących wstąpić do Związku. Koło posiadało wówczas pomieszczenie w siedzibie Spółdzielni Kółek Rolniczych w Płużnicy. Na terenie działania (gminy) znajdowały się trzy pomniki i stwierdzono dobry stan ich utrzymania. Na koniec kontrolujący napisał: „Po dokonaniu zmian[1984] w Zarządzie Koła pracę można uznać za pozytywną”. Podobną opinię o pracy Koła ten sam kontrolujący wyraził w marcu następnego roku. Praca Zarządu rzeczywiście poprawiała się, gdyż w kolejnych kontrolach, w grudniu 1986 roku napisał tenże B. Kramarz „Dokumentacja finansowa jest prowadzona zgodnie z przepisami, starannie i przejrzyście”. Kiedy przegląda się dzisiaj tamtą dokumentację, to trzeba przyznać, iż Eugeniusz Wierzbowski, Mieczysław Kiszka bardzo dbali o jej prowadzenie, przynajmniej w okresie lat kiedy byli członkami Zarządu. Trochę śmieszy wymóg, (za który ganiono Koło), robienia spisu inwentarza, którego poza znaczkami, kopertami, papierem do pisania i paru pieczątek Koło nie posiadało!
Zlot pamięci 1987 Schlossberg-Góra Zamkowa.
W zlocie ‘pamięci’ udział wzięli; harcerze ze wszystkich szkół gminy Płużnica, nauczyciele, mieszkańcy, kombatanci, władze strażackie i samorządowe gminy. Trasa wiodła przez całą gminę, a zatrzymywaliśmy się przy wszystkich miejscach upamiętnienia martyrologii ponad 100 mieszkańców gminy Płużnica. Wszędzie przy składaniu kwiatów, paleniu zniczy towarzyszyła nam harcerska młodzież wędrująca po gminie rowerami. Dla młodzieży na Zamkowej Górze w Wieldządzu nad jeziorem zorganizowaliśmy biwak. Takich spotkań organizowaliśmy więcej. Miały one duży ładunek, naszego lokalnego patriotyzmu, opierającego się na przykładzie ofiary życia w lat wojny złożonej na ‘ołtarzu Ojczyzny’. Wśród uczestników był zawsze między innymi więzień obozów koncentracyjnych w l. 1939-1945, nauczyciel i wychowawca dzieci i młodzieży, nasz lokalny kronikarz Mieczysław Kiszka z Uciąża.
Gminni szefowie OSP; Mieczysław Krauze, Bronisław Drzyzga, Jan Duma, mieszkaniec wsi Mieczysław Przybysz, szef Rady SKR Władysław Domachowski, przew. GRN Roman Neumann, sekretarz partii Izydor Żółtowski, naczelnik gminy Janusz Marcinkowski.
Od lewej; Stanisław Liskula, Ksawery Bukowski, Miecz Kiszka, Zbigniew Topolewski, Kazimierz Mikołajczak, Czesław Frączek, Gabriela i Mieczysław Matuszewski. (Połowa z nich to kombatanci).
W tym dniu odwiedziliśmy pomniki i tablice we wsiach; Płąchawy, Błędowo, Mgowo, Nowa Wieś Król i Uciąż.
Od lewej; Zygmunt Balcerzak, komb. z Błędowa, Izydor Żółtowski I sekretarz KG PZPR Mariusz Behrendt z-ca insp. Oświaty i Wych., Czesław Frączek prezes Zarządu Gminnego ZBOWiD, Henryk Kucięba, komb. z Błędowa, Teresa Włąśniewska insp. Oświaty i Wych.gm. Płużnica, Janusz Marcinkowski naczelnik gminy, Wiesław Turalski dyr. SP Wiewiórki,gminne władze strażackie; Mieczyslaw Krauze, Jan Duma i Bronisław Drzyzga.
W delegacji strażackiej stawali razem z nami; komendant gminny OSP Mieczysław Krauze, prezes gminny OSP Jan Duma z Bielaw i kombatant Bronisław Drzyzga. Strażacy zawsze. Wspólnie z kombatantami stawali do oddania czci tym, którzy nie wahali się służyć narodowi i państwu polskiemu w chwilach najwyższej próby!
Pomnik w Uciążu, od lewej; Mieczysław Krauze, Jan Duma, Bronisław Drzyzga. Wśród harcerzy nauczyciele; Ewa Paetsch z Czapel, Krystyna Hoffmann z Orłowa, Wiesław Chmiel i Agnieszka Marcinkowska z Płużnicy.
Zebranie Koła Gminnego ZBOWiD.
15 stycznia 1988 r, o godz. 10 00 odbyło się walne zebranie członków ZBOWID gminy Płużnica. Zaproszenie podpisał sekretarz gminnego Koła Mieczysław Kiszka z Uciąża. To było jedno z ostatnich zebrań w starej zbowidowskiej strukturze. Rewolucja w środowisku kombatanckim przeszła spokojnie. Całe gminne stowarzyszenia przystąpiło do nowego tworzącego się w 1990 roku Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. Ludzie i problemy pozostały te same. Z czasem tylko w niektórych wypowiedziach było słychać nutę rozgoryczenia, iż to największe stowarzyszenie kombatanckie w nowej Polsce traktowane jest po macoszemu! Przy czym nie podawano jakichś, konkretnych przykładów na to, iż inne organizacje są traktowane lepiej, inaczej.
U członków nowego Związku, w nowych, innych czasach została również taka tęsknota „za tamtym” wynikająca z pozyskanych od ‘władzy ludowej’ tzw. przywilejów. Między innymi takich jak wynika to z pisma Przewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej z 6 marca 1965 roku „dzieci członków (ZBOWID) mają pierwszeństwo przy przyjmowaniu do szkół wyższych. Albo tak: „zapewnia się wsparcie w uzyskaniu urlopów dla żołnierzy-synów rolników na akcje żniwne.”
Poniżej zamieszczam scan jednego z nielicznych zachowanych dokumentów Gminnego Koła Związku Bojowników o Wolność i Demokrację funkcjonującego w latach 1949-1990.
[Sprawozdanie pisał sekretarz Koła Mieczysław Kiszka]
Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych Koło Gminne w Płużnicy.
Związek.. to organizacja kombatancka zrzeszająca byłych żołnierzy, partyzantów, więźniów obozów koncentracyjnych. Związek był-jest największą organizacją kombatancką. Został utworzony w kwietniu 1990 roku w miejsce rozwiązanego ZBoWiD u. Na terenie gminy Płużnica Związek ten jest kontynuacją poprzedniego stowarzyszenia. W naszym Kole Gminnym Związku zrzeszeni byli; żołnierze Wojska Polskiego, Września 1939 r., Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Armii Ludowej, więźniowie obozów koncentracyjnych i przejściowych w Toruniu (Szmalcówka), Smukale i Potulicach. Bieżącą działalnością Związku kieruje Zarząd Główny i jego Prezydium, na szczeblu regionalnym jest Zarząd Okręgowy w Toruniu i na obszarze gm. Płużnica Koło Gminne. Zarząd Główny Związku wydaje od 2001 miesięcznik ‘Polsce Wierni’.
Władzą związkową w gminie jest zebranie członków. Zebranie sprawozdawczo – wyborcze członków koła zwołuje Zarząd co 4 lata, a zebranie sprawozdawcze co najmniej w połowie kadencji.
Członkowie Związku dzielą się na; członków zwyczajnych i członków podopiecznych.
Warunkiem członkostwa podopiecznych jest zgromadzenie dokumentów; akt zgonu męża/żony, akt małżeństwa, kwestionariusz wdowy, deklarację członka podopiecznego,
życiorys, 2 zdjęcia 3×4 cm, ksero dowodu osobistego oraz odcinek emerytury lub renty.
Komplet dokumentów kierowano do kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie /ul. Wspólna 2/4 00-926/, który podejmował decyzję.
Prezes Cz. Frączek rozesłał odręcznie pisaną instrukcję-wykaz dokumentów rejestracyjnych;
Relacje z Okręgiem.
Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych Zarząd Okręgowy w Toruniu miał prawo do prowadzenia kontroli podległych sobie Kół gminnych, pobierania dużej części składek. Obligatoryjnie było to 50 % należnych rocznych składek członkowskich. W przypadku Płużnicy było to od 600 do 800 zł. Zarząd Okręgowy prowadził coroczne kontrole prowadzenia dokumentacji Koła. W latach 90 tych i dalej kontrole te prowadzili członkowie Okręgowej Komisji Rewizyjnej; Bronisław Kramarz, Tadeusz Kuca i Alojzy Turowski. W aktach zachowało się 10 standardowych protokołów zarówno z latach 80 tych, z okresu funkcjonowania ZBOWiD i późniejszych lat Związku. Protokoły zawierają opis dokumentacji, jej stan i we wszystkich punktach kontrolujący zawierali pozytywną ocenę prowadzenia dokumentacji Związku.
W roku 1994 kontrolą dokumentacji Koła przeprowadził w dn. 1 lipca członek Komisji Rewizyjnej Zarządu Wojewódzkiego Tadeusz Kuca. Poniżej przedstawiał scan zapisu protokółu.
Zebranie członków Związku z dn. 17 czerwca 1997.
Zebranie prowadził prezes Czesław Frączek. Oprócz członków Związku uczestniczyli; przew. Rady Gminy Jerzy Frączek i kierownik GOPS i Wojciech Bartoszewski. Walne przyjęło sprawozdanie z poprzednich 4 lat i udzieliło ustępującemu Zarządowi absolutorium. Frekwencja wyniosła na tym zebraniu 63,6 %. W dyskusji mówiono o problemach z leczeniem, zasiłkami i ogólnie z sytuacją socjalną kombatantów i podopiecznych.
17 czerwca 1997 r. w remizie OSP w Płużnicy odbyło się zebranie koła gminnego kombatantów. Zebranie prowadził przewodniczący Czesław Frączek, emerytowany w-ce prezes Gminnej Spółdzielni „SCh” w Płużnicy, zamieszkały w Wieldządzu. Z Zarządu Wojewódzkiego Związku Kombatantów przybył jego w-ce prezes Stanisław Kamiński oraz przewodniczący Rady Gminy Jerzy Fraczek. Zebrani udzielili absolutorium Zarządowi Gminnego Koła. Delegatem na zjazd wojewódzki został Czesław Frączek.
Liczebność Koła; 1992-82 członków. 1996-przybyło 33 nowych członków, ubyło 38. 10 osób czeka na weryfikację swoich dokumentów. Z pomocy socjalnej skorzystało 51 osób. Składki za ten rok opłacono w 100 %. Ze względu na małą liczbę członków nie powoływano komisji problemowych. Chwalono współpracę w tym zakresie z GOPS i Gminą. Zarząd miał pretensje do Pełnomocnika Rządu ds. Kombatantów za zbyt przewlekłe załatwianie weryfikacji członków, a także przy wydawaniu nowych uprawnień.
Gotówkę Związki przechowywano w Banku Spółdzielczym z Płużnicy, chociaż, na potrzeby bieżące trzymano ‘pogotowie kasowe’ w kasetce u skarbnika. W1997 roku zebrano 1 489,80 zł, natomiast wydano 1224,22 zł. Połowę tej sumy odprowadzono do Zarządu Okręgu, reszta poszła na materiały biurowe, kwiaty, delegacje itd.
Skład zarządu Gminnego Koła;
Przewodniczący-Czesław Frączek
w-ce przewodniczący Bronisław Drzyzga
członkowie; Eugeniusz Wierzbowski, Stefan Ślusarz, Jerzy Weisner.
Zebranie w 1998 r.
Lokal Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica w Płużnicy. W tle stoją; …….., Czesław Frączek, Lech Skonieczka wójt gminy, Wojciech Bartoszewski kierownik GOPSu., Siedzą; Tadeusz Chlewiński i Franciszek Drzyzga z Płużnicy, ….., Karolina Szczepanik i Eugeniusz Wierzbowski, również z Płużnicy.
Zebranie członków Związku 9 lipca 1998 r.
Zebranie członków Związku prowadził prezes Czesław Frączek. Jak zwykle rozpoczęcie obrad rozpoczynano wspomnieniem i minutą ciszy pamięci tych, którzy odeszli. Obecni byli goście; wójt Lech Skonieczka, kierownik GOPS Wojciech Bartoszewski. Z Torunia przyjechał członek Zarządu Wojewódzkiego Związku Eugeniusz Kluza. W dyskusji m. innymi Jerzy Weisner wnioskował o ‘przywrócenie korony’ orłowi na pomniku pamięci pomordowanych w Błędowie. Nad sprawą tą przeprowadzono głosowanie. Za zmianą na płycie pomnika głosowało 27 osób, przeciwko 13 członków. Przedstawiciel Wojewódzkiego Związku w wypowiedzi swojej mówił między innymi; „…w sprawach ogólnych twierdził, że istnieje podział kombatantów na ‘A’ i ‘B’, mimo ze przelewali tą samą krew za wspólną sprawę. Istnieje również podział w społeczeństwie podobnie jak przed wojną-na obszarników i parobków, co nie jest budujące…”. Wsparł tą wypowiedź S. Ślusarz „wspominając przeszłość obszarniczych rządów na wsi i los ludzi biednych”. W podobnym tonie wypowiadała się K. Szczepanik: „wyraża protest pod adresem rządu RP, który jej zdaniem doprowadził naród do zguby, niszcząc obiekty i całe przedsiębiorstwa rolne”. Powrót obszarników i parobków kwestionował wójt Lech Skonieczka; ”nawiązując do powołania w gm. Płużnica rady przedsięwzięć gminy, jako nowej formy organizacyjnej”.
Pamięć żołnierzom Września.
Z inicjatywy piszącego te słowa, wspólnie z młodzieżą Szkoły Podstawowej w Nowej Wsi Król. umyśliliśmy w miejscu tradycyjnych, 4 ziemnych grobów żołnierzy września 1939, poległych na okolicznych polach, tu pochowanych postawić trwalszy pomnik Pamięci. Zbudowany został więc mur z kamieni polnych z okolicznych pól zebranych z umieszczoną na nim tablicą pamiątkową z napisem „Żołnierzom Września 1939 roku-wdzięczni mieszkańcy! Odsłonięcie zaplanowaliśmy na dzień 11 listopada 1998 r. O dokonanie tego aktu poprosiliśmy żołnierza Września Pana Józefa Guściorę z Wieldządza, mającego wtedy prawie 90 lat. Był on żołnierzem 66 pułku piechoty stacjonującego w Chełmnie. Brał udział w wojnie obronnej i w formacjach AK. Został awansowany do stopnie ppor. rezerwy. Fakt odsłonięcia tablicy przez Józefa Guściorę był wielce symboliczny. Pamięć o poległych 4 żołnierzach na okolicznych polach dla J. Guściory miała wymiar szczególny. Wtedy w pierwszych dniach września rozpoczynał swój bojowy szlak z rejonu Gruty, a w dniu kiedy polegli Ci żołnierze wskutek ostrzału lotnictwa, pan Józef jako żołnierz 66 pp ukrywał się przed tymi nalotami w odległym o 1 km. wrońskim lesie!
Ppor. rez. 90 letni Józef Guściora odsłania tablicę pamiątkową.
Pogoda sprawiła nam przykrość. Wiał bardzo mroźny wiatr. Na pierwszym planie J, Guściora, J. Marcinkowski,…. Czesław Frączek z wieńcem.
Posiedzenie Zarządu Koła.
Posiedzenie Zarządu Koła odbyło się 29 grudnia 1998 roku. Obecni byli, członkowie Zarządu; Bartoś Edward, Czesław Frączek, Edmund Kiedrowski, Władysław Korczyński, Henryk Kucięba, Antoni Laska, Stanisław Liskula, Karolina Szczepanik, Jerzy Weisner, Eugeniusz Wierzbowski i członkowie Komisji Rewizyjnej; Jan Kuchyt, Stefan Ślusarz i Józef Grzegorczyk.
Zebrani przejrzeli wszystkie ważniejsze sprawy z roku 1998. Zaglądnięto do kasy, w której było 548,96 zł. W roku tym zaopiniowano 28 wniosków o udzielenie pomocy finansowej. Tylko dwa wnioski zostały załatwione odmownie ze względu na sytuację dochodową osób wniosek składających. W dyskusji St. Ślusarz mówił, iż kombatanci mają trudności korzystania z usług u lekarza poza kolejnością, gdyż muszą się tłumaczyć wszystkim oczekującym, co nie jest przyjmowane bez przykrych uwag…”.
Kolejne zebranie w dniu 30 czerwca 1999 r.
Zebranie zorganizowano w sali remizy straży pożarnej. Przygotowaniem Sali i zakupem napoi i słodyczy obarczono Karolinę Szczepanik. zebraniu uczestniczyli; Jan Rajca delegat na Kongres Związku. W imieniu Komisji Rewizyjnej Jan Kuchyt wystąpił z wnioskiem o udzielenie Zarządowi absolutorium. W dyskusji rozmawiano o odszkodowaniach za pracę przymusową w III Rzeszy. Ujemnie oceniono likwidację bezpłatnych recept i bark funduszy za zapomogi dla osób o niskich dochodach. Na zakończenie złożono serdeczne życzenia Józefowi Guściorze, żołnierzowi Września, który liczył sobie 91 lat.
Zebranie sprawozdawcze 11 sierpnia 2000 r.
W tym zebraniu uczestniczyli wójt Lech Skonieczka i Ludwik Kłosiński z Zarządu Okręgu w Toruniu. Jak zwykle uczczono pamięć zmarłych weteranów, którzy nieuchronnie odchodzą z racji swego wcześniejszego urodzenia! Podskórnie, gdzieś tam jest myśl o tej smutnej konieczności odejścia.
W dyskusji zabrali głos; Karolina Szczepanik z Płużnicy, Janina Szymańska z Józefkowa, Józef Wierzchoń z Wiewiórek. Rozmawiano o pomocy dla kombatantów, o możliwościach awansowych itd.
W sprawozdaniu napisano między innymi; „nie ulega wątpliwości, iż wszyscy się starzejemy i ubywa nam sił, a przybywa kłopotów z ubytkiem zdrowia i innego rodzaju. W tej sytuacji oczekiwaliśmy ciepłych słów i pomocy lekarskie i finansowej, na którą obecnie nie bardzo możemy liczyć, co jest bardzo przykre. Obecni kombatanci walczyli w okresie wojny jak i po jej zakończeniu o wolną Polskę. Przelewali polską krew tak na wschodzie, jak i na zachodzie nie wiedząc o tym, że od zarania walk, opcje polityczne dzieliły szeregowych żołnierzy w zależności od sytuacji polityczno-ustrojowej i tak jest do dnia dzisiejszego. Naród polski jest obecnie skłócony i podzielony, a ta atmosfera panuje również w środowiskach kombatanckich…. Niestety odbiera się nam niektóre przywileje, jak dostępna i bezpłatna opieka lekarska, bezpłatne leki i pobyt w sanatorium’. [Pozostał tylko dodatek kombatancki i energetyczny]. Koło odczuwało kłopoty z prowadzeniem biura. Stąd też dziękowano skarbnikowi Eugeniuszowi Wierzbowskiemu z Płużnicy za udostępnienie swego mieszkania na biuro, za którego utrzymanie wypłacano do jego śmierci w 1995 roku ryczałt 100 zł. rocznie. Później funkcje te przejął na kilka lat Czesław Frączek z Wieldządza. Poinformowano członków, iż w ubiegłym roku 31 osób skorzystało z udzielonych im zapomóg finansowych z GOPS.
W dalszej części zebrania Piotr Góreczny w imieniu Komitetu Budowy pomnika pamięci pomordowanym w II wojnie swiatowej mieszkańców g, Płużnica złożył sprawozdanie z prac podjętych dla jego wybudowania. Dalej Karolina Szczepanik prosiłą o inforamcję dotyczącą legitymacji upoważniającej do ulgowych biletów na przejazdy komunikacją PKS i PKP. Janina Szymańska z Józefkowa pytała o kwestie związane z odszkodowaniami za pracę przymusową w II Rzeszy. Jozefa Wierzchonia z Wiewiórek interesowała kwestia nadawanie stopni oficerskich dla kombatantów. Na pytania i wątpliwości odpowiedział Ludwik Kłosiński.
„Umarłych wieczność dotąd trwa dopóki pamięcią im się płaci”..
Ten piękny cytat Wisławy Szymborskiej poleciła nam Bożena Paczkowska nauczycielka z Gimnazjum. Wyszperała go dla umieszczenia na pomniku poświęconego pamięci pomordowanych mieszkańców parafii płużnickiej w czasie okupacji hitlerowskiej. 10 listopada 2000 roku po mszy żałobnej w obecności rodzin zamordowanych dokonaliśmy odsłonięcia pomnika. Wykonawcą projektu był nauczyciel z Orłowa Waldemar Okoński. Koordynowałem całością przedsięwzięcia, od projektu po zakończenie prac budowlanych. W poszczególnych fazach tworzenia brali uczniowie z Gimnazjum, w tym wnukowie pomordowanych; Katarzyna Burchardt, Piotr Lisewski. Po mszy kościele parafialnym w Płużnicy odprawianej przez proboszcza ks. Romana Stefanowskiego ruszyliśmy na cmentarz gdzie potomkowie rodzin pomordowanych młodzież gimnazjalna dokonała odsłonięcia pomnika. W imieniu rodzin pomordowanych przemawiał Zygmunt Małolepszy syn zamordowanego przez NKWD w Twerze (obóz Miednoje) Leona Małolepszego przedwojennego policjanta w Płużnicy.
Rozmowa dawnych znajomych, członków rodzin pomordowanych w czasie II wojny.. córka zamordowanego sołtysa wsi Czapel Aleksandra Muzalewskiego Teresa Tlałka,…….., Alojzy Zbigniew Lamparczyk, Eugeniusz Wierzbowski, Zygmunt Małolepszy, Bolesław Paczkowski, Tadeusz Tlałka.
Wigilia w Zielonej Szkole w 2000 r. w Orłowie.
W Orłowie, po likwidacji szkoły urządziliśmy z Waldkiem Okońskim „Zieloną Szkołę”. Wraz z młodzieżą z całej gminy spotykaliśmy się tam na zajęciach pozalekcyjnych. Urządzaliśmy tam spotkania dla naszych ‘dorosłych’ przyjaciół. Bardzo się ucieszyliśmy kiedy okazyjnie zawitał do nas syn przedwojennego kierownika szkoły z Płużnicy Alojzy Zbigniew Lamparczyk.
Uczennica gimnazjum … Żelazna, kier GOPS Wojciech Bartoszewski, Al. Zbigniew Lamparczyk, nauczyczyciel.
Warto przypomnieć jego życiową drogę, bo jest ona wyjątkowa i dramatyczna; „Alojzy Zbigniew Lamparczyk junior w czasie wojny był żołnierzem AK w rejonie Puszczy Kozienickiej. Dosłużył się stopnia podporucznika i funkcji zastępcy oddziału. Odznaczony Krzyżem Walecznych. Po pierwszym rozwiązaniu oddziału w początkach 1945 r. wrócił w rodzinne strony do Orłowa, gdzie mieszkała wysiedlona z Płużnicy matka Maria Lamparczyk. Tutaj wraz z grupą innych mieszkańców Orłowa utworzyli nieformalną straż obywatelską mającą za zadanie chronić wieś prze rabunkami i gwałtami czerwonoarmistów, maruderami, rabusiami. Wiosną 1945 r. wrócił ze swymi kolegami do partyzantki do rejonu Kozienic. Jesienią tego roku doszli do wniosku, że dalsza walka nie ma sensu. Oddział rozwiązano, broń zdano i każdy udał się w swoją stronę. Lamparczyk wyjechał na zachód do Wałbrzycha. Podczas amnestii w 1947 r. ujawnił się zgłaszając się w Kozienicach i dopełniając wszelkich formalności. Mimo amnestii władza ludowa nie przebaczyła Lamparczykowi, 6 czerwca 1949 r. został aresztowany w Wałbrzychu przez UB. Zasądzony jako „wróg ustroju” na 15 lat. Zwolniony z więzienia w 1954 roku zamieszkał w Bydgoszczy. W 1990 r. tamten wyrok został sądownie uchylony. Mimo takiej pięknej życiowej karty A. Lamparczyk musiał kilka lat toczyć walkę z IPN o rehabilitację przypisywanej mu przynależności w 1945 r. do Milicji Obywatelskiej w Orłowie, której w tej wsi nigdy nie było!?
Zebranie członków 13 lipiec 2001 r.
W dyskusji poruszano problemy;
– Jerzy Weisner z Czapel zwrócił uwagę, że zbyt duża część kwoty z zebranych składek, 50 % jest odprowadzana do Zarządu Okręgu.
– Maria Starba z Płużnicy pytała-Kiedy i czy doczekamy się odszkodowania z tytułu pracy przymusowej w III Rzeszy.
– Karolina Szczepanik z Płużnica zabrała glos w kwestii nadawania kombatantom stopni oficerskich. Na zadane pytania i wątpliwości odpowiedział przedstawiciel Zarządu Okręgu Zenon Słomczyński.
Dochody roku 20000 r. wyniosły 1 252 zł, natomiast wydatki 879 zł.
Apelowano o „niezwłoczne uregulowanie składek członkowskich. W sprawach socjalnych głównie przebijała się kwestia zapomóg i wyjazdów do sanatoriów.
Zebranie sprawozdawczo-wyborcze 10 kwietnia 2002.
Odbyło się zebranie sprawozdawczo-wyborcze podsumowujące ponad 4 lata upływającej kadencji lat 1998-2002. W 1998 roku Koło liczyło 83 osoby, natomiast w trzy lata później 69 członków. Na 69 członków zwyczajnych i podopiecznych w zebraniu wzięło udział 36 osób, co stanowiło 52,17 %. Podano między innymi jak w tych latach kształtowała się dyscyplina opłacania składek. W latach 1998-2002 spływ składek wynosił ponad 100 %. Dlaczego wpłacono ponad tą cyfrę w sprawozdaniu nie wyjaśniono. Napisano tylko, iż taki dobry wskaźnik osiągnięto dzięki b. dobrej pracy skarbnika Eugeniusza Wierzbowskiego z Płużnicy. Wybrano Zarząd i Komisję Rewizyjną Gminnego Koła. W ciągu kilku lat Zarząd Koła rozpatrzył pozytywnie opiniowanie wniosków o zapomogę 83 członkom na łączną kwotę 18 205 zł. Na stopień podporucznika mianowano 24 kombatantów. Ponownie mówiono o niepokoju w środowisku weteranów wskutek odbierania dawnych kombatanckich przywilejów. Dla tych starzejących się ludzi, walczących ze swymi słabościami było to szczególnie przykre!
Wyliczono utratę uprawnień kombatanckich w kwestiach; pozbawiono bezpłatnego leczenia, projektuje się zaprzestania waloryzowania dodatku kombatanckiego i pozbawienie kombatantów innych przywilejów! Prezes Frączek w swoim wystąpieniu prosił o zastanowienie się na kogo głosujemy w wyborach. Należy „oddać głosy w wyborach na kandydatów rokujących realizację naszych postulatów”.
Dokonano wyboru Zarządu i Komisji Rewizyjnej w składzie;
Zarząd: Frączek Czesław prezes
Laska Antoni v-ce prezes
Drzyzga Bronisław sekretarz
Wierzbowski Eugeniusz skarbnik
Korczyński Władysław członek
Komisja Rewizyjna ; Alfons Stęmpkowski , Jan Paluch, Maria Starba.
[Próbka listu do skarbnika Koła Eugeniusza Wierzbowskiego]
Informacja dla byłych więźniów; Związek otrzymał informację, iż: „więźniom obozu Potulice, Toruń (Szmalcówka) i Smukała przyznano odszkodowanie w wysokości 8 250,00 marek zamiast dotychczas wypłacanych 5 000 marek. Osoby, które otrzymały 5 000 marek przyznano im wyrównanie do kwoty 8 250 marek po przeliczeniu na polskie złote. Apelowano o wsparcie finansowe przez więźniów, „aby wsparli finansowo dokończenie dzieła upamiętnienia hitlerowskiego obozu Potulice. Ustalono składki na rok 2003 w wysokości; dla członków zwyczajnych 2 ,00 zł, a dla podopiecznych 1,50 zł miesięcznie.
Z informacji z lipca 2002 r. wynikało, iż w 1999 r. 23 osoby otrzymały pomoc finansową na 3 940 zł, a w 2000 r. 22 na sumę 5 700 zł, a w 2001 dotyczyło to 9 osób na sumę 2 300 zł. Pomoc została przyznana przez gminę i GOSPS.
Roczne zebranie sprawozdawcze. 26 czerwca 2003 r.
Przybyli goście; Zenon Słomczyński, przedstawiciel Zarządu Okręgu, Krystyna Różyńska, przewodnicząca Rady Gminy, kierownik GOSP Wojciech Bartoszewski. Sprawozdanie przedstawił prezes Czesław Frączek. W rozmowie-dyskusji rozgoryczony Jerzy Weisner stwierdził, iż przywileje, które przyznano w PRL „ obecna demokratyczna władza w sposób złodziejski pozbawia kombatantów tych przywilejów, tak znaczących w starym wieku i wyczerpanym w okresie wojny zdrowiu”. Były też poruszane i inne sprawy. Stefan Ślusarz z Dąbrówki wnioskował o zawieszenie lampy ulicznej przed jego domem. Mówił również o użyczaniu przez Gminę samochodu do wożenia chorych do lekarzy i o unormowaniu zasad finansowania tych przejazdów.[Gmina opracowała taryfę, od 1 km] Wojciech Bartoszewski, jak zawsze na takich spotkaniach wyjaśnił sposób postępowania w celu pozyskania pomocy finansowej z GOPS u. Z informacji skarbnika wynika, iż dochody Koła w roku 2002 wyniosły 1 786,21 zł., natomiast wydatki 1 803,34 zł. Stan członków na koniec 2002 r wynosił; członkowie zwyczajni 47, podopiecznych 19.
Roczne zebranie sprawozdawcze 9 lipca 2004 r.
W sprawozdaniu uskarżano się na to, że od dwóch lat nie ma odpowiedzi na wnioski o sanatorium dla członków Związku. Nie istnieje już wydzielony fundusz zapomóg dla kombatantów. W skrajnej sytuacji można zwrócić się do GOPS u. O pozbawianiu przywilejów powiadamia się przez gazety, a nie poprzez organizacje kombatanckie. Ubolewano na tym, iż: „jest nas coraz mniej i coraz więcej niesprawnych do jakiegokolwiek działania…”. Mimo wszystkiego prowadzono zbiórkę 50 zł na renowację cmentarza II Armii WP w Zgorzelcu. W posiedzeniu uczestniczyli; wójt Janusz Marcinkowski, kierownik GOPS Wojciech Bartoszewski i przedstawiciel Zarządu Okręgu Zenon Słomczyński. Frekwencja zebrania była bardzo niska, bowiem na 40 członków zwyczajnych, obecnych było tylko 14 kombatantów. Kilku kolegów zmarło, inni byli chorzy i nie mogli przybyć do Płużnicy.
Zebranie sprawozdawcze 7 lipca 2005 r.
W sprawozdaniu napisano; „Zebranie upłynęło w atmosferze powagi [godnej] wieku członków Koła. Podczas zebrania podane zostały słodycze, kawa i herbata przez pracowników Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica w którego siedzibie się ono odbywało..”. dopisali goście; przewodnicząca Rady Gminy Krystyna Różyńska, wójt Janusz Marcinkowski i przedstawiciel władz okręgowych w Toruniu Stanisław Goliat. Dokonano wyboru władz Koła. Siedzibą Koła było prywatne mieszkanie prezesa Czesława Frączka w Wieldządzu. Tam też członkowie Koła mogli w każdy wtorek przyjechać w godz. od 10,oo do 17,oo aby załatwić swoje sprawy. Natomiast składki członkowskie, w miejsce zmarłego skarbnika Eugeniusza Wierzbowskiego; „kasuje kol. Drzyzga Bronisław w swoim domu w Płużnicy.
Jak zawsze uczczono pamięć zmarłych Koleżanek i Kolegów. Wielu odeszło w ostatnim roku na „wieczną służbę”. Pożegnano aż 11 członków Koła!
W dyskusji głos zabrali; Stefan Ślusarz z Dąbrówki. Ubolewał, że po odbiór renty w Banku Spółdzielczym w Płużnicy musiał stać 42 godz. Pytał też, jaki cel miało Powstanie Warszawskie, gdzie zginęło dużo ludzi i nikt za ten błąd nie odpowiada!”. Jerzy Weisner narzekał na brak ulg na lekarstwa, podawał przykłady bałaganu w służbie zdrowia. Z kolei Józef Wiśniewski mówił o odbieraniu przywilejów kombatantom, których stan zdrowia stale się pogarsza i wymagają większej opieki. Zakończył to stwierdzeniem, „wygląda na to, że władze nie uznają zasług kombatantów”. Wójt Gminy niejako w odpowiedzi poprosił kombatantów o zwracanie się do GOPS u o wszelką pomoc, rzeczową i finansową. Jakby poza tematem kombatanckim Zygmunt Rygielski z Bartoszewic zgłaszał problem nadmiernie rozmnożonych lisów, które podkradają się do gospodarstw i czynią szkody w kurnikach.
Komisja mandatowa, na czele której stał Stefan Ślusarz stwierdził, iż na stan 54 członków(36 zwyczajnych, 18 podopiecznych) w zebraniu bierze udział 20 członków co stanowi 37 %.
Według podanych danych w ostatnich trzech latach z kombatanckich szeregów ubyło 20 członków. Natomiast przeciętne, roczne dochody Koła wynosiły ok. 1700 zł. i głównie pochodziły z członkowskich składek. Relatywnie bardzo dużym wydatkiem było odprowadzanie części składek do Zarządu Okręgu. Rocznie jest to suma ok. 700 zł. problemem zawsze bardzo istotnym było starzenie się. Np. w 2005 roku wiek kombatantów członków zwyczajnych rozpoczynał się od lat 70. Większość członków Koła była w wieku 80-85 lat. Wszyscy mieli świadomość ‘nieuniknionego odejście!
Prezes Czesław Frączek podkreślał, iż poza działalnością organizacyjną przedstawiciele Koła i władze Gminy w składzie wójt Janusz Marcinkowski i przewodnicząca Rady Krystyna Różyńska, corocznie składają wieńce na pomnikach pomordowanych mieszkańców gminy w Uciążu, Nowej Wsi, Mgowie, Błędowie, Płużnicy. Bierzemy też udział w akademii szkolnej poświęconej Świętu Niepodległości 11 listopada.
Zebranym przedstawiono informacje o zasadach udzielania indywidualnej pomocy finansowej z Państwowego Funduszu Kombatantów. Stosowano tą pomoc w przypadku; niskich dochodów, ciężkich schorzeń, wypadków losowych. Szczegółowe informacje, wniosek można wypełnić przy pomocy Zarządu Związku.
Ustalona została składka członkowska miesięczna od dnia 1 stycznia 2005 r w wysokości; od członka zwyczajnego 2,50 zł, od podopiecznych 2,00. Zwracano się do członków Związku z ‘gorącym apelem, o jak najszybsze regulowanie rocznych składek, co pozwoli nam rozliczyć się z tej akcji.” Składki zbierał skarbnik Koła Gminnego Eugeniusz Wierzbowski z Płużnicy, lub prezes Czesław Frączek z Wieldządza.
W październiku 2005 Zarząd Związku przesłał wykaz wniosków o przyznanie pomocy „w postaci żywności unijnej”. W wykazie znajduje się 54 członków, w tym 36 zwyczajnych i 18 podopiecznych, czyli w praktyce większość członków Związku w gm. Płużnica.
Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojednanie” (2006 r.)
Fundacja uruchomiła nowe programy pomocy ze środków tzw.„darowizny Flicka” polegające na organizowaniu dwutygodniowych kuracji sanatoryjnych i finansowaniu operacji wszczepiania endoprotez stawów biodrowych i kolanowych w polskich ośrodkach medycznych.
Plenarne posiedzenie w Toruniu.
26 maja 2006 r prezes Czesław Frączek uczestniczył w plenarnym posiedzeniu Zarządu Okręgu Związku Kombatantów RP i BWP w siedzibie Związku w Toruniu na sali kasyna wojskowego na ul. Sienkiewicza 35.
Pomoc żywnościowa.
We wrześniu 2006 r. zgodnie z zawartym porozumieniem z gminą i GOSP em dla kombatantów stworzono możliwość otrzymania pomocy żywnościowej rozprowadzanej przez Kluby Pracy oraz korzystania z doraźnej pomocy finansowej. Zgłoszenie takich potrzeb należało kierować do prezesa Czesława Frączka zam. w Wieldządzu lub sekretarza Bronisława Drzyzgi w Płużnicy.
Żywność otrzymywali członkowie Związku przez niecały rok, bowiem ze względu na wysokość dochody stałych, które przekraczały przyjęte przez GOPS limity pomocy tej zaprzestano. Natomiast dalej wspomagano wnioski o pomoc finansową.
Zebranie sprawozdawcze 2006 r.
Zarząd Gminny Koła Związku Kombatantów RP i BWP odbył zebranie sprawozdawcze. Zarząd gminny w składzie;
Frączek Czesław, prezes.
Weisner Jerzy, v-ce prezes.
Drzyzga Bronisław, sekretarz.
Ślusarz Stefan, skarbnik.
Laska Antoni, członek.
Autor opracowania i przyjaciele z Zarządu Koła; Od lewej; Janusz Marcinkowski wójt gminy, Stefan Ślusarz, Bronisław Drzyzga, Jerzy Weisner i Czesław Frączek. Spotkania z ludźmi, którzy mieli swoiste poczucie humoru, byli wyciszeni na złożone i denerwujące sprawy tego świata-to była czysta przyjemność!
Święto Niepodległości 10 listopada 2006 r. w Nowej Wsi Król.
W uroczystościach w Nowej Wsi zawsze uczestniczyła młodzież Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego, nauczyciele, mieszkańcy wsi, radni, władze gminy, a przede wszystkim Ci z kombatantów, którzy ze względów zdrowotnych mogli to uczynić. Zostali oni, jak zwykle ‘pozbierani’ z miejsc swego zamieszkania przez sekretarza Jarosława Tylmanowskiego i kierowcę naszego BUS Kazimierza Makowskiego. Byli ono honorowymi gośćmi tych spotkań. Wtedy obecni byli; Bronisław Drzyzga z Płużnicy, Czesław Frączek z Wieldządza, Michalina Kabat z Błędowa, Seweryn Pawlikowski z Ostrowa, Maria Starba z Płużnicy, Jerzy Weisner z Czapel, Stefan Ślusarz z Dąbrówki.
Czesław Frączek, Jerzy Weisner, Maria Starba i Michalina Odbierzychleb- Kabat.
Świąteczne Życzenia.
Zarząd Zawiązku z okazji świąt, np. Bożego Narodzenia prosił redakcję „Informatora Płużnickiego” (Mariusz Bartosik) o zamieszczenie życzeń bożonarodzeniowych dla „wszystkich członków i sympatyków Związku oraz władzom samorządowym..”.
Zebranie sprawozdawcze 7 lipca 2007 r. za rok 2005 i 2006.
Goście zebrania; prezes Zarządu Okręgowego Związku Zenon Słomczyński, wójt gminy Janusz Marcinkowski, sekretarz gminy Jarosław Tylmanowski, kierownik GOSP Wojciech Bartoszewski. Sprawozdanie Zarządu przedstawił prezes Czesław Frączek, a sprawozdanie Komisji Rewizyjnej Stefan Ślusarz. Zarząd Koła odbył 5 posiedzeń na których załatwiano bieżące sprawy Koła; finansowe, pomocy socjalnej dla członków i podopiecznych. Dwa lata temu skład gminnej organizacji wynosił 55 osób, w tym 36 zwyczajnych i 19 podopiecznych. Przez dwa lata do 2007 r. zmarło 11 osób.
W trakcie posiedzenia toczyła się rozmowa o problemach opieki zdrowotnej, pomocy dla kombatantów, umożliwienia korzystania z samochodów gminnych i pomocy administracyjnej o którą mogą się zgłaszać u sekretarza gminy Jarosława Tylmanowskiego.
Poinformowano, iż jak zawsze Zarząd Koła brał udział z wójtem i przedstawicielami organizacji w odwiedzeniu miejsc pamięci na terenie gm. Płużnica. W sprawozdaniu podkreślono pomoc gminy w organizowaniu, zebrań, uroczystości kombatanckich, wyjazdów na objazd pomników w maju i we wrześniu. Gmina przygotowuje kompleksowo obsługę, od zaproszeń, po zwiezienie kombatantów na miejsce zbiórki i odwóz do domu po ich zakończeniu. Przygotowany jest każdorazowo poczęstunek z dyspozycji wójta. Dochody Koła w okresie ostatnich dwóch lat były podobne i oscylowały wokół sumy 1600 zł.
Narzekano na zbiurokratyzowanie rozdziału zapomóg, którego zarządzanie przeniesiono z gmin do Urzędu/ds. kombatantów w Warszawie.
Przekazano informacje o zasadach udzielania indywidualnej pomocy finansowej z Państwowego Funduszu Kombatantów. Pomoc taką stosowano w przypadku; niskich dochodów, ciężkich schorzeń, wypadków losowych. Szczegółowe informacje, wniosek można wypełnić przy pomocy Zarządu Związku..
Część treści sprawozdania, protokołu prezesa Cz. Frączka;
Miejscowa opieka lekarska została uznana jako dobra, natomiast problemem jest wykupienie wszystkich lekarstw z powodu niskich rent, emerytur. Przypomniano, iż zlikwidowany fundusz zapomóg w GOPS był pomocny. Ubieganie się o zapomogę z Urzędu ds. Kombatantów w Warszawie wymaga wiele zabiegów i sterty dokumentów. W/g informacji prezesa Frączka w dwóch latach osiągnięto dochody w wysokości 2 856 zł. Natomiast wydatkowano sumę 3 290 zł, między innymi na delegacje, prenumeratę czasopisma Związku „Polsce Wierni”, kwiaty, poczęstunek na zebranie, na utrzymania lokalu. (w prywatnym mieszkaniu). Największa kwota, wywołująca dyskusję to przekaz 59 % dochodów na rzecz Zarządu Okręgu. Łącznie przekazano do Torunia w tym roku 1428 zł.
Na zakończenie Prezes podziękował Gminie za wszechstronną pomoc.
Odwiedziny chorego prezesa 23 października 2007 r.
Czesław Frączek mieszkał w Wieldządzu w dawnym przedwojennym dworze folwarku Karola Fischera. Grunty folwarku po wojnie rozparcelowano między polskich rolników, a w siedzibie na ponad 40 lat rozgościł się GS. Prezes, rocznik 1926 i od kilkunastu lat wdowiec przyjął gościnnie herbatą i ciastkami, które przygotował nam miła sąsiadka Wiesława Makówka.
Panowie toczyli normalną rozmowę o kombatanckich sprawach, a ja korzystając z okazji zrobiłem im parę fotek.
Czesław Frączek w wieku 81 lat.
Koledzy z Zarządu Koła; Stefan Ślusarz (1921 r), Jurek Weisner (1931 r.) i Bronek Drzyzga(1925 r).
Pokłony pamięci w 2007 r.
Od lat przybywało pomników, tablic upamiętniających tych o których ‘jeszcze pamięć trwa’. W roku 2007 byliśmy tam dwukrotnie, w maju i we wrześniu.
W Mgowie
W Błędowie z Zarządem Jarek Tylmanowski
i w Płużnicy
Spotykaliśmy się w moim gabinecie w Urzędzie Gminy Płużnicy dla obgadania bieżących spraw, tak zwykle, normalnie po koleżeńsku. A potem, aby nie łamać ustawy alkoholowej szliśmy do mojego domu, gdzie w ‘kominkowym’ przy bardzo małym drinku gadaliśmy o różnych historiach, które dawniej się zdarzały!
Gabinet wójta w Płużnicy 2007 r. Stefan Ślusarz, autor, Bronek Drzyzga, Czesiu Frączek.
Posiedzenie w Okręgu.
Zarząd Okręgowy Związku systematycznie zapraszał przedstawicieli Gminnego Koła na posiedzenia. Tak np. 25 września 2007 r odbyło się takie posiedzenie, chociaż nie wiemy czy ktoś z płużnickiego Gminnego Koła w nim uczestniczył. Na innym zebraniu, w dniu 18 listopada 2008 r. wręczano w Toruniu odznaczenia i dyplomy dla uczestników Bitwy pod Lenino, oraz odznaki 1 i 2 Armii Wojska Polskiego uczestnikom walk frontowych z Niemcami.
Odsłonięcie tablicy pamięci Leona Małolepszego.
Z mojej inicjatywy, komendanta powiatowego Policji podinsp. Roberta Bagińskiego i pozytywnej opinii Koła Związku postanowiliśmy uczcić pamięć przedwojennego policjanta i zastępcy komendanta posterunku policji sprzed 1939 r. Leona Małolepszego, zamordowanego w 1940 roku w Twerze przez NKWD. Leon Małolepszy służył w Płużnicy w latach 1920-1939. Umyśliliśmy zaznaczyć jego pamięć na frontowej ścianie budynku urzędu gminy w Płużnicy.
Uroczystość ta za staraniem podinsp. R. Bagińskiego miała oprawę policyjną i strażacką. Zebraliśmy się 12 listopada o godz. 10,oo w miejscowym kościele, aby po wysłuchaniu mszy w jego intencji przejść kolumną marszową pod budynek Urzędu Gminy, gdzie na frontonie budynku umieszczona została pamiątkowa tablica. W uroczystości uczestniczyli członkowie Związku; Edward Bartoś z Wieldządza, Bronisław Drzyzga z Płużnicy, Edmund Kiedrowski z Błędowa, Seweryn Pawlikowski z Ostrowa, Stefan Ślusarz z Dąbrówki, Jerzy Weisner z Czapel, Józef Wiśniewski z Nowej Wsi Król.
Wojewódzka kompania honorowa, poczty sztandarowe policjantów i strażaków..
Od lewej E. Kiedrowski, E. Bartoś i w drugim rzędzie (w skórze) J. Wiśniewski,
Delegacja Związku; (pierwszy były komendant Policji w Wąbrzeźnie Janusz Kalinowski), S. Ślusarz, Cz. Frączek i B. Drzyzga.
Współpraca w Gminą.
Z 2008 z dniem 1 stycznia weszła uchwała Rady Gminy o współpracy z organizacjami pozarządowymi. Pomijając uchwalone formalne zasady nasza wieloletnia współpraca polegała na kilku wątkach w których mieściły się wspólne spotkania, obchody uroczystości, pomoc socjalna dla samotnych i potrzebujących. Współpraca z GOPS em kierowanym przez Wojciecha Bartoszewskiego miała postać; zasiłków, zapomóg finansowych, pomoc w pozyskaniu opieki zdrowotnej. Wspólnie organizowaliśmy spotkania wigilijne, szczególnie przez wielu oczekiwane.
Poniżej trójka pracowników Gminy, którzy na co dzień współpracowali ze Związkiem służąc załatwianiem spraw administracyjnych, współorganizując wydarzenia kombatanckie.
Elżbieta Wiśniewska, Mariusz Bartosik, sekretarz gminny Jarosław Tylmanowski.
Kombatanckie spotkanie w Błędowie.
Głównie była to inicjatywa Włodzimierza Hasa z Błędowa, prezesa Stowarzyszenia Artystów Niepełnosprawnych. Pierwsze takie spotkanie odbyło się 28 marca 2008 roku w Błędowie. Udział w tym pięknym patriotycznym spotkaniu wzięli mieszkańcy wsi, młodzież, nasi kombatanci i z Wąbrzeźna.
Włodzimierz Has, prezes Stowarzyszenia Artystów otwiera spotkanie kombatantów.
Gościliśmy na sali błędowskiej świetlicy.
Od lewej; Bronisław Drzyzga, Stefan Ślusarz, Adam Ślusarz, Mieczysław Matuszewski, Michalina Kabat,……, Janusz Marcinkowski, Jerzy Weisner, Franciszek Zadka i kombatanci z Wąbrzeźna; …………., Wojnowska.
Kolejny raz, kolejny rok…na pomnikach 1 września 2008.
[Pomnik pomordowanych mieszkańców Wiewiórek w Mgowie]
St. Ślusarz, przew. Rady Gminy Krystyna Różyńska, Cz. Frączek, J. Weisner, Br. Drzyzga, sekretarz gminy Jarosław Tylmanowski.
Zebranie sprawozdawczo-wyborcze.
23 września 2008 r. odbyło się zebranie sprawozdawczo-wyborcze. Na tym zebraniu na wniosek Czesława Frączka dokonano zmiany na stanowisku prezesa Koła. Ze względu na stan zdrowia wieloletni prezes Czesław Frączek poprosił o tą zmianą, chociaż mógłby pracować jeszcze w Zarządzie. Życzeniu Prezesa stało się zadość i w wyniku wyborów ukształtował się skład Zarządu;
W październiku 2008 r. Zarząd Koła przypomniał o tym, iż inwalidom wojennym oraz osobom represjonowanym i ich małżonkom pozostającym na ich utrzymaniu oraz wdowom i wdowcom po poległych żołnierzach i zmarłych inwalidach przysługuje bezpłatne zaopatrzenie w leki oznaczone symbolami „Rp” lub „Rpz”. Zarząd zwrócił się z apelem do miejscowych lekarzy o pomoc w tej sprawie..
Święto Niepodległości 2008 r.
12 listopada, jak zwykle, od wielu lat zebraliśmy się w gimnazjum w Nowej Wsi Królewskiej; kombatanci, szkoła i władza. Na początek była uroczystość w szkole. Otwarła ją dyrektorka Dorota Horodecka prosząc mnie o zabranie głosu. Potem młodzież szkolna z Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego przygotowały program okolicznościowy. Były to teksty i pieśni patriotyczne. Następnie na spotkaniu z kombatantami w starej szkole prowadziliśmy rozmowy przy kawie, herbacie i słodyczach. Na terenie naszej gminy żyje jeszcze 30 kombatantów oraz 13 podopiecznych.
W imieniu władz do kombatantów i młodzieży mówił sekretarz Jarosław Tylmanowski.
Na sali gimnastycznej zasiedli kombatanci, radni, mieszkańcy z Nowej Wsi król.
Od lewej w I rzędzie siedzą; Seweryn i Helena Pawlikowscy, …. i Stanisław Świeradowie, Bronisław Dzryzga, Jerzy Weisner, Czesław Frączek, w drugim Edward Bartoś i Zygmunt Rygielski.
Stoi dyr. D. Horodecka, od lewej; wójt Janusz Marcinkowski, przewodnicząca Rady Gminy Krystyna Różyńska i Zarząd kombatantów; Jerzy Weisner z Czapel, (sekretarz gminy Jarosław Tylmanowski), Stefan Ślusarz z Dąbrówki, Bronisław Drzyzga z Płużnicy, Czesław Frączek z Wieldządza
Józef Wiśniewski, Zygmunt Rygielski i ks. Jacek Dudziński.
Zebranie sprawozdawczo-wyborcze 27 sierpnia 2009.
Rozpoczęło się o godz. 13,oo w sali urzędu gminy. W sprawozdaniu Czesław Frączek stwierdził miedzy innymi; „Jest nas coraz mniej, a ci co żyją są sfatygowani życiem i coraz mniej sprawni do podejmowania jakichkolwiek działań nawet przewidzianych statutem”. Na stan 26 członków zwyczajnych na zebraniu obecnych było 14 kombatantów.
Z żalem pożegnano kolejnych 10 zmarłych w poprzednim okresie, członków Związku.
W zebraniu uczestniczyli: prezes Zarządu Okręgowego Zenon Słomczyński, wójt Janusz Marcinkowski, przewodnicząca Rady Gminy Krystyna Różyńska, sekretarz gminy Jarosław Tylmanowski, kierownik GOPS u Wojciech Bartoszewski.
Wszyscy podziękowali Czesławowi Frączkowi, prezesowi Gminnego Koła, za prowadzenie Stowarzyszenia i czynienie wielu starań dla pomyślności jego członków. Czesław Frączek, rocznik 1926, całe swoje zawodowe życie pracował w Gminnej Spółdzielni pełniąc tam funkcję prezesa i w-ce prezesa Zarządu. W 1987 r. przeszedł na emeryturę. Funkcję prezesa Zarządu ZBOWiD i Związku Kombatantów pełnił od 1984 roku. Z dniem 1 lipca 2009 roku pisemnie zrezygnował z funkcji ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Pracował w Zarządzie dopóki mógł, czyli do 2011 r. jako sekretarz. Po jego ostatecznej rezygnacji dokumentację Związku przeniesiono z jego mieszkania do ówczesnego prezesa Stefana Ślusarza. Następcą ustępującego prezesa został Stefan Ślusarz z Dąbrówki, mający wtedy 88 lat, ale będący w dobrej kondycji fizycznej, własnoręcznie kierujący swoim zielonym ‘maluchem’. To jedno z ostatnich zdjęć Zarządu w komplecie;
J. Weisner, S. Ślusarz, B. Drzyzga, Cz. Frączek.
Na zakończenie;
Podopieczni Związku;
Kolejne spotkanie kombatantów. 30 kwietnia 2009 r. tym razem w Orłowie.
Młodzież, kombatanci; na pierwszym planie J. Weisner i St. Ślusarz
Od lewej delegacja kombatantów z Wąbrzeźna, trzeci; Jan Sobolewski były dyrektor wąbrzeskiej zawodówki. W głębi panie z kobiecych stowarzyszeń, radni, ks. Jacek Dudziński z Nowej Wsi.
Alicja Kalinowska redaktor „Pomorskiej..”, Jarosław Tylmanowski sekretarz gminy, autor(wójt gminy w l. 2002-2010). Orłowo.
W 70 rocznicę Września.
1 września 2009 r. tradycyjnie, od wielu lat odwiedzaliśmy nasze pomniki. W Błędowie byliśmy w składzie;
Bronisław Drzyzga, Jarosław Tylmanowski, Stefan Ślusarz, Krystyna Różyńska, Andrzej Kujaczyński i autor.
Chwila odpoczynku w gabinecie wójta w Płużnicy; Edward Kruk prezes Zarządu Gminnego ZOSP, Andrzej Kujaczyński komendant gminny ZOSP, Jarosław Tylmanowski sekretarz gminy, Krystyna Różyńska przewodnicząca Rady Gminy.
My w Wąbrzeźnie; po uroczystościach na wąbrzeskim rynku spotkaliśmy się w WDK; E. Kruk, autor, K. Różyńska, B. Drzyzga i S. Ślusarz.
„Dzień Niepodległości” w Nowej Wsi 2009 r.
Tradycyjnie zaproszono nas do Gimnazjum w Nowej Wsi Król. Nauczyciele. Młodzież przygotowali program. Były więc polskie pieśni patriotyczne, wiersze, scenki.
Wśród nauczycieli, młodzieży, mieszkańców byli nasi kombatanci; Zygmunt Rygielski, Bronisław Drzyzga, Seweryn Pawlikowski i Maria Starba.
Noworoczne Życzenia.
Z okazji nowego 2010 roku Związek otrzymał życzenia noworoczne .. „witając 2010 rok, wyrażamy głęboki szacunek i uznanie za patriotyczną i ofiarną służbę dla Ojczyzny w przeszłości i obecnie oraz za całoroczny trud, aktywność społeczną i działalność na rzecz naszego Związku i środowiska kombatanckiego. Podpisał prezes Zarządu Okręgowego mgr Zenon Słomczyński.
Odznaczenie dla Czesława Frączka.
12 stycznia 2010 r. spotkaliśmy się aby wręczyć odznaczenie byłemu prezesowi Związku Czesławowi Frączkowi. Czesław już wtedy chorował. Na spotkanie do płużnickiej GCI przyjechał pod opieką syna Andrzeja. Obecni byli, od lewej; Krystyna Różyńska, Bronisław Drzyzga, autor, Stefan Ślusarz, Czesław Frączek i jego syn Andrzej.
Odznakę „Za Wybitne Zasługi dla Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych” wręczył Czesławowi Frączkowi autor. Gratulacje złożyła sołtyska wsi Wieldządz Marianna Tabor.
Wrzesień 2010.
1 września 2010r. To było prawie jak pożegnanie z moimi przyjaciółmi. Kończyłem bowiem drugą kadencję wójtowską i nie zamierzałem dalej ubiegać się o tą funkcję. Pojechaliśmy w składzie;
(od lewej) Jarosław Tylmanowski, Edward Kruk, Bronisław Drzuzga, Krystyna Różyńska, autor, Stefan Ślusarz.[fot. pomnik w Mgowie]
Cmentarz w Płużnicy;
Młodzi przyjaciele-ciekawe-Czy przyjdą jeszcze kiedyś!
Płużnica;
Przy pomniku w Błędowie;
Zarząd Koła Gminnego.
17 września 2010 roku odbyło się na sali Urzędu Gminy posiedzenie Zarządu Gminnego Koła. Przewodniczył Stefan Ślusarz, z Zarządu był też Bronisław Drzyzga. Przedstawiciel wręczono odznaczenia, „Krzyż Pamiątkowy-Zwycięzcom 1945” ustanowiony z okazji 65 lecia zwycięstwa. Otrzymali je; Henryk Izdebski z Płąchaw, Stefan Ślusarz z Dąbrówki i Józef Grzegorczyk z Płużnicy.
………, dekoruje Henryka Izdebskiego i Stefana Ślusarza.. w lte Krystyna Różyńska i Bronisław Drzyzga.
Wyróżnienie i podziękowanie otrzymał autor; „za wieloletnią pomoc i współdziałanie i opiekę nad kombatantami”. Dowiedzieliśmy się pantoflową pocztą, iż Zarząd postanowił wnioskować dla mnie i Krystyny Różyńskiej o „Odznaka za Zasługi dla ZKRPi BWP”.
W zebraniu Zarządu uczestniczyli również Jarosław Tylmanowski i Elżbieta Wiśniewska. Naszych Seniorów przywieźliśmy i odwieźliśmy gminnym busem.
Pamięci nauczycieli.
9 listopada 2010 r. zakończyliśmy upamiętnianie prawie wszystkich patriotów polskich, mieszkańców naszej gminy zamordowanych w czasie II wojny światowej. Ostatnim takim aktem było odsłonięcie tablicy pamiątkowej, poświęconej zamordowanym nauczycielom i kierownikom szkoły powszechnej w Płużnicy Feliksa Gzelli i Alojzego Lamparczyka.
Płużniccy strażacy; Janusz Szczepanik i Wiesław Kwiatkowski w poczcie sztandarowym.
W pierwszym rzędzie od lewej siedzą kombatanci; [ Edward Kiedrowski(słabo widoczny), Stefan Ślusarz, Bronisław Drzyzga, Maria Starba dalej przedwojenne uczennice Alojzego Lamparczyka; Zofia Pabian, Wanda Szczepanik, …… Kulig. Oprócz wymienionych obecni byli między innymi; Helena Pawlikowska, Danuta Weisner, Edward Kiedrowski (kombatant), Eugeniusz Tomasik, Janusz Tomasik, Janusz Marcinkowski, Jarosław Tylmanowski, Teresa Kruk, Edward Kruk, …. Kac, Zuzanna Matyjas, Krzysztof Fałkowski, Krystyna Różyńska, Aleksandra Nowak, Stefan Duma, Tadeusz Stafiej.
Tablicę odsłonili; Bronisław Drzyzga, Zofia Pabian i Stefan Ślusarz.
Dyrektorka Elżbieta Małek z młodzieżą SP Płużnica. W tej poglądowej lekcji uczestniczyli nauczyciele; Anna Karwaszewska, Jolanta Piech,
Żal i Honor.
18 listopada 2010 r. w uchwale V Okręgowego Zjazdu Delegatów Związku w Toruniu, oprócz wielu standardowych zadań zapisano; „Wobec ataków mających na celu zniekształcanie i zakłamanie prawd historycznych z najnowszej historii Polski, publikowanych w prasie, wystąpieniach publicznych i środkach masowego przekazu i to bardzo często przez osoby średniego wieku, nie będących świadkami tych zdarzeń oraz manipulowaniem, mającym wywrzeć negatywny skutek, zwłaszcza wśród młodego pokolenia Polaków.. My jako uczestnicy tych zdarzeń, świadkowie i współtwórcy historii, protestujemy i jesteśmy zobowiązani do głoszenia prawdy o tych czasach, których byliśmy uczestnikami”.
Podziękowanie za lata współpracy.
Odznaczenie „Za Zasługi dla Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych” otrzymaliśmy-autor i Krystyna Różyńska na sesji Rady Gminy w dniu 31 stycznia 2011 r. Wręczył je przedstawiciel wojewódzkiego Zarządu Związku Eugeniusz Kluza. Po kilku wystąpieniach pożegnaliśmy się z Radą i poszliśmy do lokalu „starej poczty” w Płużnicy i tam posiedzieliśmy trochę w naszym gronie. Tradycyjnie wypiliśmy po kieliszku koniaku. Zarząd Kombatantów podziękował nam w ten sposób za lata sympatycznej współpracy. Niestety Kombatantów z okresu II wojny światowej jest coraz mniej, stopniowo odchodzą na „wieczną służbę”. Byli wśród nich żołnierze z PSZ, z LWP, partyzanci. Do organizacji należały również „podopieczne”, żony kombatantów. Było kilka pań z oddziałów partyzanckich. Najwięcej osób uczestniczyło z grona BCH, zwłaszcza z kieleczcyzny. Była również grupa kombatantów, wywiezionych na przymusowe roboty do Rzeszy.
Z lewej; Janina Frąckiewicz, ludzie z Torunia, potem Ja, Krystyna Różyńska, prezes Zarządu Stefan Ślusarz i w-ce prezes Bronisław Drzyzga.
Zebranie sprawozdawcze 8 lipca 2011 r.
Sprawozdanie za rok 2010 złożył prezes Stefan Ślusarz. Tradycyjnie delegacja Zarządu brała udział wraz z wójtem Januszem Marcinkowskim i Jarosławem Tylmanowski w odwiedzeniu 8 pomników upamiętniających tragiczne zdarzenia z czasów II wojny światowej-hitlerowskiego mordu na polskich patriotach. Kombatanci brali również udział w odsłonięciu tablicy pamiątkowej w płużnickiej szkole. Jest ona poświęcona dwom przedwojennym kierownikom szkoły powszechnej zamordowanych; Feliksowi Gzelli przez hitlerowców w podtoruńskich lasach i Alojzego Lamparczyka zamordowanego na Wschodzie. W roku ubiegłym znowu ubyło kilka osób. Tak więc w roku 2011 było 19 członków zwykłych i 12 podopiecznych. W kasie pozostawało 421 zł. na temat pracy Koła napisano; „Na jakąś szerszą działalność Koła nie ma co liczyć, a to z powodu zmniejszania się liczebności członków i podeszłego wieku i sprawności fizycznej oraz utrudnień w korzystaniu z komunikacji. Zarząd Koła będzie wypełniał zadania statutowe. Po za tym Zarząd chciałby rozszerzyć swoje działania o wspieranie przyznawania zapomóg pieniężnych dla członków Koła z lasy Zarządu Głównego w Warszawie.
Rozmawiano również o uczczeniu pomordowanych Polaków w miejscowości Dąbrówka pomnikiem lub tablicą pamiątkową. (Są oni upamiętnieni na cmentarzu w Płużnicy).
W rozmowach na zebraniu brali udział; Józef Wiśniewski z Nowej Wsi Kr, kierownik GOPS Wojciech Bartoszewski, prezes Stefan Ślusarz i przedstawiciel Zarządu Okręgowego, jego w-ce prezes Eugeniusz Kluza.
W zebraniu na stan 20 członków zwyczajnych brało udział 9 osób. Byli to; Bronisław Drzyzga z Płużnicy, Edward Kiedrowski z Błędowa, Genowefa i Jan Paluchowie z Płużnicy, Seweryn Pawlikowski z Ostrowa, Bożena Smoczyńska z Ostrowa, Maria Starba z Płużnicy i Józef Wiśniewski z Nowej Wsi Król,. Stefan Ślusarz z Dąbrówki. Z podopiecznych były dwie panie; Stefania Stępkowska z Płużnicy i Helena Chmiel z Nowej Wsi Król.
Spotkanie w Wiewiórkach.
11 listopada 2011 r. szkoła w Wiewiórkach gościła delegację Koła. Na akademii przemawiał prezes Stefan Ślusarz.
Ks. Stefan Szajda, dyrektorki SP; Magdalena Szalewska, Elżbieta Małek, prezes Stefan Ślusarz, w-ce prezes Bronisław Drzyzga, sekretarz gminy Magdalena Szczepanik.
To już jedno z ostatnich spotkań prezesów Gminnego Zarządu Kombatantów. Wkrótce złożą swoje funkcje, a w roku 2014 odejdą na „Wieczną Służbę”.
Dzieci Szkoły Podstawowej w Wiewiórkach uczestniczyły w przygotowaniu okolicznościowego programu i w samej uroczystości. Jest z nimi nauczycielka muzyki p. Rygielska.
W szkole w Wiewiórkach uczą się dzieci w oddziałach od I do III klasy. Są tu również przedszkolaki z okolicznych szkół.
Zebranie 8 lipca 2013 roku otworzył i prowadził prezes Stefan Ślusarz. Przywitał obecnych; w-ce prezesa Zarządu Okręgowego Związku Eugeniusz Kluzę i miejscowe władze. Minutą ciszy pożegnano Konstantego Popławskiego i Martę Gronkowską z Orłowa, Rozalię Malińską z Wieldządza, Teresę Jankowska z Nowej Wsi, Janinę Ocłoń z Zelgna.
W dyskusji mówiono o opiece nad kombatantami i o potrzebie funkcjonowania w środowisku, dla podtrzymywania treści patriotycznych i pamięci narodowej.
————————————————————-
Zarząd Koła Gminnego Związku
W posiedzeniach ostatnich 20 lat udział brali kombatanci, przedstawiciele władz, instytucji. Najczęściej przewijają się nazwiska członków Zarządu; Czesława Frączka z Wieldządza, Mieczysława Kiszki kierownika SP w Uciążu, Jerzego Weisnera z Czapel, Eugeniusza Wierzbowskiego, Bronisława Drzyzgi, Stefana Ślusarza z Dąbrówki, Jana Kuchyta, Karoliny Szczepanik (wszyscy z Płużnicy). Przez wiele lat, póki pozwalało im na to zdrowie pełnili różne funkcje w Zarządzie i Komisji Rewizyjnej. Z pewnością najdłużej urzędującym prezesem Zarządu był Czesław Frączek. Był nim, z przerwą od 1977 do 2008 roku. (W l.1980-1984 prezesował Edward Nowak z Nowej Wsi Król). Na posiedzenia Zarządu zapraszano czasami gości, w tym wójta Janusza Marcinkowskiego i kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Wojciecha Bartoszewskiego.
Problematyka posiedzeń Zarządu;
Posiedzenia w zależności od potrzeb.. zazwyczaj kilka razy w ciągu roku. W latach końcowych 90 tych i 2000 cznych odbywano je przeważnie w mieszkaniach prywatnych, szczególnie u Eugeniusza Wierzbowskiego w Płużnicy, a potem u Czesława Frączka w Wieldządzu.
Odbywano wspólne posiedzenia z Komisją Rewizyjną, zwłaszcza wtedy, kiedy trzeba było przygotować coroczne ogólne zebranie członków zwyczajnych i podopiecznych. Z protokołów wynika, iż najczęściej zajmowano się kwestiami;
– opiniowaniem wniosków członków Związku do sanatorium. Kombatanci byli sfrustrowani długim oczekiwaniem na decyzje o terminie sanatoryjnych turnusów. Czasem w ogóle nie otrzymywano żadnych odpowiedzi. Mówiono z goryczą; „Mimo zapewnienia ustawami tych przywilejów, to nie zawsze są one dostępne”. Brakowało tez uzgodnień i informacji o zasadach korzystania z nowych warunków obsługi lekarskiej.
– potwierdzano wnioski o zakwalifikowanie chorych członków do kategorii „długotrwale chorych”,
– opiniowano wnioski o zapomogi do GOPS i innych instytucji,
– opiniowano potrzebę remontowania mieszkań podopiecznych i ich występowanie o pomoc finansową dla jego przeprowadzenia
– wspierano wnioski o pieniądze na zakup opału, lekarstw,
– omawiano kwestie przywilejów dla kombatantów; ulg na przejazdy PKS i PKP i przekazywano informację do członków.
– analizowano opłacanie składek członkowskich, upominano, a nawet skreślano z listy za ich niepłacenie. Składki ściągano skrupulatnie, np. za 2007 rok składki nie opłaciło tylko 3 czł. zwyczajnych i 4 podopiecznych. Ostatecznie po kilku monitach tylko 2 osoby nie zapłaciło organizacyjnych składek. Podobnie było w 2008 rok, kiedy składek nie zapłaciły 2 osoby.
– analizowano skład osobowy Koła dokonując skreśleń, odnotowując skrupulatnie fakt śmierci członków. Można śmiało powiedzieć, iż na tle innych społecznych organizacji, gdzie często ‘masa członkowska’ jest nieokreślona, w Związku panował porządek. W Związku w którym członkowie ubiegali się o pomoc i realizację pewnych przywilejów ewidencja musiała być wiarygodna. Stąd też możemy w pełni ufać zachowanym wykazom członków zwyczajnych i podopiecznych.
– decydowano o pieniądzach Koła, np. wypłacano delegacje wg ogólnych przepisów-stawek za 1 km. 25 czerwca 1999 r. zajmowano się problemem lokalu. Zapisano to następująco; „Urzędowanie Zarządu i obsługa interesantów odbywa się od lat w mieszkaniach prywatnych skarbnika Eugeniusza Wierzbowskiego. W związku z powyższym Zarząd postanawia wypłacić ryczałtem tytułem refundacji efektywnie poniesionych kosztów związanych z ogrzewaniem i sprzątaniem lokali, oświetleneiem, używaniem telefonów prywatnych do celów służbowych w kwocie; dla Wierzbowskiego 200 zł, dla Frączka 150 zł. w stosunku rocznym. Na posiedzeniu tym byli obecni członkowie Zarządu i Komisji Rewizyjnej; Czesław Frączek, Jerzy Weisner,,,
– zapoznawano się z wdrażano zalecenie, uchwały Okręgu i centrali Związku,
– członkowie Zarządu wysłuchiwali informacji przedstawicieli Koła uczestniczących z różnych posiedzeniach
– np. 4 września …. na Zarządzie prowadzono rozmowę z wójtem Januszem Marcinkowskim w kwestiach udzielania pomocy dla kombatantów o niewystarczających dochodach. Przyjęto wzór wniosku, który rozesłano do członków Związku,
– ustalano terminy zebrań wszystkich członków i przygotowywano organizacje takich spotkań,
– omawiano przygotowania do gminnych uroczystości razem z przedstawicielami gminy,. Np. w dn. 23 października 2007 roku przy udziale wójt JM omawiano organizację uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej poświęconej L. Małolepszemu. Ustalono skład delegacji, wytypowano przemawiającego,
– wnioskowano o odznaczenie kombatantów i osób działających na rzecz środowiska,
– ustalano wydatkowanie pieniędzy na pogrzeby członków Związku i organizowano delegację na takie smutne wydarzenia. Np. w dniu 28 lipca 2011 r zaakceptowano zakup wieńca na pogrzeb zmarłego w poprzednim dniu wieloletniego prezesa Związku Czesława Frączka.
– omawiano projekty sprawozdań na walne zebrania lub odpowiedzi na pisma Okręgu. Np. w dniu 3 lipca 2013 przygotowano materiały na zebranie walne Związku, które miało się odbyć 5 lipca 2013r. w posiedzeniu Zarządu brali udział prezes Stefan Ślusarz, w-ce prezes Bronisław Drzyzga i członek wspierający Zarząd Adam Ślusarz.
Wykaz Zarządów Koła Gminnego ZBOWiD i ZKRPi BWP w Płużnicy;
1978
Kiszka Mieczysław sekretarz /1987
1983
- Nowak Edward (zm. lato 1984r)
- Wyrazik Władysław w-ce prezes
- Mieczysław Kiszka, sekretarz
- Frączek Czesław,
- Liskula Stanisław, członek.
1984
- Frączek Czesław, prezes.
- Kac Stanisław, sekretarz.
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik.
- Kac Stanisław
1987
- Frączek Czesław, prezes
- Kiszka Mieczysław, sekretarz
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik
1989
- Frączek Czesław, przewodniczący.
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik
- Kac Stanisław,
1992 [10 października]
- Frączek Czesław, prezes
- Weisner Jerzy, z-ca prezesa
- Szczepanik Karolina, sekretarz
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik
- Kucięba Henryk
- Bartoś Edmund, członek
- Korczyński Władysław, członek
1996
- Frączek Czesław, prezes.
- Drzyzga Bronisław, w-ce przewodniczący.
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik.
- Ślusarz Stefan, członek.
- Weisner Jerzy, członek.
1997 [z dn. 17 czerwca]
- Frączek Czesław, prezes
- Weisner Jerzy z-ca prezesa
- Szczepanik Karolina, sekretarz
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik
- Kucięba Henryk, czł, zarządu
- Korczyński Władysław, czł. zarządu
- Bartoś Edward, czł. zarządu.
2000
- Frączek Czesław, prezes
- Weisner Jerzy, w-ce prezes
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik
- Szczepanik Karolina, sekretarz
- Kucięba enrzk, cyonekHenryk, czlonek
- Korczyński Władysław, członek
- Bartoś Edward, członek.
2001
- Frączek Czesław, prezes
- Weisner Jerzy, z-ca prezesa
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik
- Szczepanik Karolina, sekretarz
- Kucięba Henryk, członek
- Korczyński Władysław, cżłonek
- Bartoś Edward, członek.
2002 [dn. 10 kwietnia]
- Frączek Czesław, prezes
- Laska Antoni. w-ce prezes
- Drzyzga Bronisław, sekretarz
- Wierzbowski Eugeniusz, skarbnik
- Korczyński Władysław, czł. zarządu
2005 [dn. 7 lipca]
- Frączek Czesław, prezes
- Weisner Jerzy, w-ce prezes
- Drzyzga Bronisław, sekretarz
- Ślusarz Stefan, skarbnik
- Laska Antoni, członek
2007 [dn. 10 lipca]
- Frączek Czesław prezes
- Weisner Jerzy, z-ca prezesa
- Drzyzga Bronisław, sekretarz
- Ślusarz Stefan, skarbnik
- Laska Antoni, członek
2008 [dn. 23 września]
[rezygnacja Cz. Frączka 1 07 2009]
- Ślusarz Stefan, prezes
- Drzyzga Bronisław, w-ce prezes
- Frączek Czesław, sekretarz i skarbnik.
2009 [dn. 27 sierpnia]
- Drzyzga Bronisław, prezes, rocznik 1925.
- Frączek Czesław, sekretarz, rocznik 1926
- Ślusarz Stefan, skarbnik, rocznik 1921
2011
- Ślusarz Stefan, prezes
- Drzyzga Bronislaw, v-ce prezes
- Ślusarz Adam wspierający zarząd
Komisja Rewizyjna Związku;
Posiedzenia powinny odbywać się raz w kwartale. Jednak od praktyki zależało, w jakim stopniu Komisja podchodziła do swych zadań w sposób sformalizowany, czy też zwyczajnie po pobieżnej ocenie działań Zarządu stawiała wniosek o absolutorium. Np. w sprawozdaniu Komisji z 2005 roku wpisano, ze komisja odbyła w ciągu roku 3 posiedzenia i przeprowadziła jedną kontrolę. Komisja składała roczne sprawozdania w których pisano; skład Komisji, ilość odbytych posiedzeń, tematykę kontroli Zarządu, stan opłacania składek, celowość wydatków.
Do jej zadań należało;
– sporządzanie sprawozdań,
– stawianie wniosków o udzielenie lub nie absolutorium Zarządowi.
-kontrolę stanu finansów, ich wydawania,
– sporządzanie rocznych spisów z natury,
– kontrolowano składki, których wysokość była ustalana na zebraniach Związku. Były one symboliczne np. w 2004 roku miesięczne składki wynosiły; dla członków zwyczajnych 2,50 zł, a dla podopiecznych o 50 groszy mniej. Składki te wzrosły w roku 2013 do poziomu 4,00 i 3,00 zł od członków zwyczajnych i podopiecznych. W dokumentach spotyka się wiele apeli o terminowe wpłacanie składek z których w dużej mierze utrzymywał się Związek,
Np. w 1993 roku opłaciło składki 70 członków, co stanowiło wyk 112 %?. I odpowiednio w roku1994 – 63 członków, co stanowiło 103,75 %, w 1995-62 członków – 110,52 % i w 1996 roku -58 czł. 108.2 %.
Z lat 1983-20004 zachowały się sprawozdania finansowo statystyczne z działalności Koła Gminnego ZK RP i BWP w Płużnicy. Wynika z nich, iż głównymi dochodami były składki członkowskie. Np. w 2004 roku zebrane składki roczne wyniosły 1368 zł, na ogólnie zebrane 1 526 zł.
Wydatki Koła były następujące;
[w zasadzie co roku były one bardzo podobne do tych niżej przedstawionych]
– delegacje służbowe 89.06 zł
– wpłata składki na rzecz Związku Okręgu 684,00 zł
– prenumerata miesięcznika „Polski Wrzesień” 48,00 zł
– zakup znaczków pocztowych 114,24 zł
– zakup kopert 13,00 zł
– przesyłki polecone 17,95 zł
– poczęstunek na zebranie Koła 96,40 zł
– statut związkowy 6,00 zł
– papier biurowy i zeszyty 23,42 zł
– długopisy 15,40 zł
– spinacze i zszywki 4,00 zł
– refundacja kosztów prezesa Koła 150,00 zł
– refundacja kosztów skarbnika 200,00 zł
—————————————
Razem 1 542,48 zł
Komisje Rewizyjne;
1983/1984
Ciach Antoni
Ślusarz Stefan
Parkot Mieczysław
1987
Parkot Mieczysław, przewodniczący
Kruk Franciszek, członek
Szczepanik Karolina, członek..
Krystoszek Stanisław, członek.
1988
Parkot Mieczysław, przewodniczący
Szczepanik Karolina, członek..
Krystoszek Stanisław, członek.
1989
Korczyński Władysław , przewodniczący
Grzegorczyk Józef, z-ca przew
Ślusarz Stefan, członek
Bartoś Edward, członek
Mordak Józef, członek.
1992 [z 10 października]
Kuchyt Jan, przewodniczący
Liskula Stanisław, z-ca przewod
Kiedrowski Edmund, członek
Ślusarz Stefan, członek
Książek Janusz, członek
Grzegorczyk Józef, członek
1997 [z 17 czerwca]
Kuchyt Jan, przewodniczący
Liskula Stanisław, z-ca przewod
Kiedrowski Edmund, członek
Ślusarz Stefan, członek
Grzegorczyk Józef, członek.
1999
Kuchyt Jan
Ślusarz Stefan
Grzegorczyk Józef
2000
Kuchyt Jan przew
Liskula Stanisław z-ca
Kiedrowski Edmund członek
Ślusarz Stefan członek
Ksiązek Janusz (do 1994)
Grzegorczyk Józef członek (od 1994)
2001
Grzegorczyk Józef, członek
Ślusarz Stefan, członek
Kiedrowski Edmund, członek.
2002 [z 10 kwietnia]
Stempkowski Alfons
Paluch Jan
Starba Maria
2005 [z 7 lipca]
Starba Maria, przewodnicząca
Paluch Jan, w-ce przewodniczący
Trępała Zygmunt, sekretarz
2007 [z 10 lipca]
Starba Maria, przewodnicząca
Paluch Jan, w-ce przewodniczący
Trępała Zygmunt, sekretarz
2009 [z 27 sierpnia]
Frąckiewicz Janina z Płużnicy
Stempkowska Stefania z Płużnicy.
2011
Frąckiewicz Janina, przewodnicząca, rocznik 1936.
Starba Maria, członek, 1931.
Stan członków Związku
Ankieta statystyczna stan członków
——————————————————————————————————————————-
1994 1996 1997 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2006/2007 /2008 /20 09 / 20 11
- Żołnierze 1939 13/10 10 8/13 5 5 4 4 3 1 1 1 – ——-
- Żołnierze WP 13/2 12 12/3 12 11 11 9 8 7 7 6 6 5 5
- Żołnierze PSZ 4/2 3 3/1 4 3 3 2 2 2 2 2 2 1 1
- Żołnierze AK 2/- 1 1/- 2 3 3 3 3 2 2 2 2 1 —
- Żołnierze BCH 13/- 11 10/1 7 6 6 6 5 4 5 4 3 2 2
- Więźn. Ob. Konc. 14/1 15 25/2 24 23 24 23 23 20 18 16 16 14 14
- Inne 2/4 2 1/3 1 – –
Członkowie zwyczajni i podopieczni w l. 1983-2012;
1983 r.44 człon
1984 r.zwycz.65/podop.4
1985 r.zwycz.81/podop.4
1986 r.zwycz.87/ podop.6
1987 r.zwycz.90/podop.9
1988 r. zwycz.84/podop.12
1993 r. zwycz.70/podop.23
—————————
1994 r. zwycz. 61/ podop. 19
1995 r. zwycz. 56/ podop. 20
1996 r. zwycz 54/ podop. 20
1997 r. zwycz. 60/ podop. 23
1999 r. zwycz. 55/ podop. 19
2000 r. zwycz. 51/ podop. 19
2001 r. zwycz. 51/ podop. 17
2002 r. zwycz, 47/ podop. 19
2003 r. zwycz. 44/ podop. 19
2006 r. zwycz. 35/ podop. 15
2007 r. zwycz. 31(36) podop. 16
2008 r. zwycz. 28/ podop. 13
2009 r. zwycz. 22/ podop. 13
2011 r. zwycz. 19/ podop. 12
2012 r. zwycz. 16/ podop. 12
2013 r. zwycz.
Wykształcenie[1997/ podstawowe 59/22 osoby, średnie 1/1.]
Przedział wiekowy;
1997 / 1999 / 2001 / 2004
Do 65 l – – – -/3
- Do 70 lat – 7/7 osób 7 os. 3 osoby 1/4
- 71-80 – 36/9 osób 38 os 24 osoby 23/5
- 81-90 – 15/6 osób 9 os. 12 12/2
- Pow. 91 – 2/1 osoby 1 os. 2
Sprawy socjalne;
Związek miał obowiązek zajmowanie się sytuacją zdrowotną i socjalną swoich członków, z każdym rokiem starzejących się i wymagających coraz więcej opieki i pomocy finansowej. Stąd też Związkowi bardzo zależało na dobrej współpracy z miejscowym GOPS em [Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej] kierowanym przez Wojciecha Bartoszewskiego. Dopóki pomoc finansowa była załatwienia bezpośrednio w GOPS ie, to było to proste. Związek w oparciu o wnioski swych członków przygotowywał listę, którą po zaopiniowaniu przez Zarząd Gminnego Koła trafiał do W. Bartoszewskiego i kombatantom wypłacano pieniądze. Gorzej było po likwidacji fundusz w GOPS i przyznawanie pomocy przez Pełnomocnika Urzędu ds. Kombatanckich w Warszawie. Zbiurokratyzowanie procesu składania wniosków, odległość i celowa ? opieszałość tego ‘biura’ powodowała stałe narzekanie członków Związku. Poniżej umieszczam dane z niektórych lat obrazujące wielkość problemu. W kwestii sanatoriów spotkałem się z uwagą z 2001 roku, iż:”… różni lekarze wypełniają wnioski, które są kierowane do Kas Chorych, a te z kolei przyznają miejsce w sanatorium na zasadzie ogólnej odpłatności, tak że kombatantów pozbawiono przywileju korzystania bezpłatnie z sanatorium”.
Sanatoria; Złożone wnioski/przyznane
1995 r. 1/1
1996 r. 3/3
1997 r. 2/
Zapomogi; złożone wnioski/przyznane przez GOPS
1992 r.8/
1994 r.16/13
1995 r.12/13
1996 r.17/16
1997 r.17/9
1998 r.28/25/6 265 zł
1999 r. 21/19/3 940 zł
2000 r. 23/22/5 700 zł
2002 r. 14/9/ 2 300 zł
Kronika Klubu „RUCH” Mgowo
———————————————————————
Opracowanie Janusz Marcinkowski Płużnica 2008 r.
Szefowa Klubu „Ruch” Urszula Wróbel przez wiele pracowitych lat prowadziła Klub w Mgowie zapisując wiele ważnych zdarzeń z historii kulturalnej wsi Mgowo. Poniżej na zdjęciu Urszula Wróbel odznaczana za swoja wszechstronną działalność.
Klub był ważnym ośrodkiem kultury w Mgowie. Kierownictwo Klubu, wspólnie z „czynnikiem społecznym” organizowało wiele różnych form pracy kulturalnej, które zostały zapisane w „Kronice…”, a co znajduje swoje odbicie w niniejszym opracowaniu. Kronikarskie zapisy są przechowywane przez córkę Klubowej, p. Wiesławę Miastkowską, której za ich udostępnienie Serdecznie Dziękuję!
Orginalna strona z kroniki Klubu „Ruch” Mgowie z zapisami.
Kronika działalności klubu w Mgowie. Trzy tomowa kronika prowadzona była przez kierowniczkę klubu Urszulę Wróbel. Pani Urszula prowadziła Klub „RUCH” w latach …….. Trzy tomy tej kroniki przechowywane są przez jej córkę Wiesławę Miastkowską w Mgowie. Kronika Klubu Prasy i Książki „Ruch”. Pani klubowa była wielokrotnie wyróżniana i wychwalana za swą działalność. W prowadzeniu klubu wspierała ja Rada Społeczna Klubu w której składzie były między innymi; kierowniczka szkoły Stanisława Kunicka i jej następczyni Renata Florczak, Hanna Bąkowska, Czyżewski, Hanna Malinowska, Adam Bolin, Ryszard Czerwonka, Elżbieta Gajewska, Małgorzata Krelska, Jan Silkowski, Andrzej Ślesar, Marlena Trepkowska, J.. Witkowska, Anna Zielińska. Rada po jej rozszerzeniu w 1967 r. liczyła 7 osób. Rada Społeczna Klubu odbywała swoje posiedzenia ustalając pracę i program klubu na kolejne miesiące.
Klub mieścił się mgowskim pałacu Działowskich na parterze. Był otwarty codziennie w godzinach….. Klub utrzymywany był przez państwowe przedsiębiorstwo„Ruch”, którego dyrekcja mieściła się w Wąbrzeźnie. Firma pokrywała koszty utrzymania lokalu, jego wyposażenia i płacy obsługi, w tym kierowniczki Klubu. Oprócz tego typu placówek, funkcjonowały również w świetlicach wiejskich: „Kluby Rolnik” prowadzone przez Gminną Spółdzielnię SCh”.
Kronika Klubu Prasy i Książki „RUCH” liczy sobie 3 tomy i była prowadzona przez Urszulę Wróbel w latach 1965-1989.
Jeden z wpisów w kronice oceniający pracę klubu brzmi następująco; „W dniu 11 grudnia 1968 r. Szkoła Przysposobienia Rolniczego w Wiewiórkach odbywająca oględziny gospodarstwa skorzystała z gościnności „Klubokawiarni”, która należałoby wyróżnić za pomysłowe urządzenie lokalu, porządek, szybką i sprawną obsługę”. Wyrazem dobrej pracy było między innymi wybór Mgowa na szkolenie kierowników Klubów z całego Powiatu. Innym razem Krzysztof Warchoł z Gminy po pobycie na zebraniu w Klubie wpisał taki tekst do kroniki; „Na uwagę zasługuje dbałość o wystrój i porządek w klubie, godny pozazdroszczenia i naśladowania przez pozostałe kluby w powiecie wąbrzeskim”. Praca Klubu była bardzo urozmaicona, świadczy o tym chociażby częstotliwość spotkań, np. w grudniu 1967 roku było ich 12, w tym samym miesiącu 1969 roku zorganizowano ich 11.
10 listopada 1965 roku Zofia Krawczyk przedszkolanka z Nowej Wsi Królewskiej i kierowniczka Szkoły Podstawowej w Mgowie Stanisława Kunicka przeprowadziły kontrolę funkcjonowania koła Związku Młodzieży Wiejskiej i klubo kawiarni w Mgowie, w notatce zapisały; „żadnych usterek nie stwierdzono”.
Odczyty, pogadanki, prelekcje; Jedna z podstawowych form pracy Klubu w niesieniu kaganka oświaty na wieś było żywe słowo głoszone przez prelegentów. Ich tematy obrazują szerokie spektrum tematyczne. Corocznie organizowano kilkadziesiąt spotkań podczas których przeciętnie gromadziło się od 30 do 50 słuchaczy.
Po wykładzie z dnia 12 maja 1970 r. na temat: „Obraz demograficzny świata”. Od lewej; Klubowa Stanisława Wróbel, kierowniczka mgowskiej szkoły Stanisława Kunicka i prelegent- nauczyciel Wołyniec.
Oto niektóre tematy pogadanek, połączonych z dyskusją;
– dr Myga; „ alkoholizmu plaga społeczna”.
– „Zakład pracy jako środowisko kulturalne”.
– dr Marian Brekiesz z ośrodka zdrowia z Nowej Wsi; pt. „walka z alkoholizmem i chorobami zakaźnymi”.
– dr Marian Brekiesz;„O świadomym macierzyństwie”.
– „Twórczość Wł. Żeromskiego”.
– „Jak założyć fermę drobiarską”,”żywienie drobiu”.
– „Pomoc w nagłych przypadkach”.
– Gołębiewska „ Nowa polityczna mapa Afryki”.
– „Bruceloza, pryszczyca u ludzi”.
– „Racjonalne żywienie zwierząt”.
– „Sądy a społeczeństwo”.
– „Bezpieczeństwo obsługi ciągników rolniczych”.
– „ Jak poprawić wydajność z 1 ha”.
– Retz Rajmund; „Przepisy ruchu drogowego”.
– „Gruźlica u zwierząt”.
– „Prawo rodzinne”.
– „Choroby zakaźne u dzieci”.
– „Urządzamy nowe mieszkanie”.
– „Higiena odżywiania”.
16 kwiecień 1970 r. prelekcja Alojzego Jamrożego dyrektora szkoły rolniczej-Wronie.
Dyrektorzy; szkól rolniczych Wronie Alojzy Jamroży i PGR Mgowo Tadeusz Borowski.
– „Rozwój ewolucyjny świata zwierzęcego i roślinnego”.
– „Bezpieczeństwo i higiena pracy”.
– mjr M. Kołuża „50 ta rocznica Rewolucji Październikowej”.
– Ochrona sadów i krzewów”.
– Flis „Co to jest umowa o pracę”.
– „Alkohol wróg społeczny”.
– „Metody wykrywania gruźlicy”.
– „Stosunki izraelsko-polskie”.
– „Budownictwo w PRL”.
– „Sport szybowcowy”.
– „Czas miłości”.
– Inspektor Oświaty Kazimierz Górny; Oświata i wychowanie w PRL”.
– „Problemy sytuacji międzynarodowej”
– Alojzy Jamroży „Dobór ludzi w małżeństwie, upodobania, charaktery, zawód, praca”.
– „Szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy”.
– lek. Wet. Ignacy Kowaliszyn „Profilaktyka i higiena zoo weterynaryjna”.
– nauczycielka Modrzyńska „ Historia Sikorskiego” .
– „50 lecie ZSRR”.
– „Gospodaruj oszczędniej i wydajniej”.
– sierżant Ryszard Szypczyński „Powstanie i działalność MO i SB”
– „problemy współczesnego świata”.
– „Ludzkość. Układ słoneczny. Wszechświat”.
– „Dziecko i jego rozwój fizyczny i psychiczny”.
Uczestnicy prelekcji z dnia 12 marca 1970 r. pt.; „Ujemny wpływ promieni słonecznych”. Od lewej :
Prelekcja z dnia 11 lutego 1971 roku wygłoszona przez lekarz Marię Mikułę-Kedzior na temat; „Choroby weneryczne, profilaktyka i leczenie”.
– „40 lecie PRL osiągnięcia na arenie międzynarodowej” „Nasze inicjatywy pokojowe”.
– „Sytuacja społeczno-polityczna w Polsce”.
– „Młodzież i jej ideały”.
Kino objazdowe „Filmos”.
Podczas przyjazdu ekipy kinowej na początek wyświetlano filmy o problematyce fachowej i społecznej np.; o tematyce antyalkoholowej,o zapobieganiu chorobom, o rolnictwie. Następnie wyświetlano Polską Kronikę Filmową i film fabularny. Na seans filmowy przychodziło przeciętnie ponad 40 osób. Do 1972 roku regularnie przyjeżdżała wspomniana firma „Filmos”. Później na dobre zagościła telewizja. W pierwszych latach kiedy nie było odbiorników telewizyjnych w domach oglądano ją wtedy w klubie. Organizowano wspólne oglądanie dziennika telewizyjnego, programów rozrywkowych, teatru i filmów. Po obejrzeniu tych ostatnich urządzano dyskusję. Między innymi oglądano takie filmy jak; serial „Żony Henryka VIII, „Człowiek z karabinem”,”Słynne ucieczki”. Po epoce fascynacji telewizją pojawiło się w Klubie ponownie objazdowe kino.
Poniżej przedstawiam wykaz filmów wyświetlanych w mgowskim Klubie;
– „Ogniomistrz Kaleń”
– „Komiczny świat” prod. USA
– „Milczące ślady” prod. Polskiej
– „Komedianci”
– „Żywi bohaterowie”
– „Gdzie jest generał”
– „Śmierć Tarzana”
-„Biały niedźwiedź”
– „Rewolucja Październikowa”
– „Krzyżacy”
– „Koniec naszego świata”
– „Elektryczność na wsi”
– „Czterej pancerni i pies”
– „Barwy walki „
-„Odwiedziny prezydenta”
– „ Ballada o dziewczynie”
– „Dziewczyna kłamie”
– „Giuseppe w Warszawie”
– „Żona dla Australijczyka”
– „Skrytobójcy”
„Przygody Tolka Banana”
– „Między wrześniem a majem”
– „Podziemny front”
– „Trędowata” 77’
– „Dziki Zachód”
– „Kochaj albo rzuć”
-„Z podniesionym czołem”
– „Nieuchwytny morderca”
– „Ostatni wiosenny śnieg”
– „Syndykat zbrodni”
– „Gang Olsena”
– „Gniazdo Polski”
– „Miłość w godzinie szczytu”
– „Rewolucja Październikowa”
– „Tragedia Posejdona”
– „Morderstwo w Orient Ekspresie”
– „W pustyni i w puszczy”
-„ Cenny depozyt”
– „Mistrz rewolweru”
– „Żandarm na emeryturze”
– „Męszczyzna w peruce”
– „Vabank”
– „Piękna i potwór”
– „Bitwa o Anglię”
– „Wierna rzeka”
– „Janosik”
– „Wejście smoka” (122 ogladających..)
– „Jak rozpętałem II wojnę…”
-„Ostatni Mohikanin”
– „Sami swoi”
– „ Och Karol”
Klub organizował spotkania;
– coroczne spotkania oficerami LWD. Bywali tu między innymi; mjr M. Kołuża, kpt.Fr. Gołaski, por. Jerzy Kosiński, kpt. Świtalski, kpr. J. Fidler,
– akademie z okazji „Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej”
– wznowiono działalność Uniwersytetu Powszechnego na rok 1966/6
– organizowano wieczornice, akademie 1 Majowe.
– organizowano corocznie kilkanaście wieczorków tanecznych w klubie i tylko przy kawie, chociaż na sali palono papierosy. Głównymi organizatorami w latach 60 tych były; Stanisława Kunicka i Urszula Wróbel. Były to także wieczorki sylwestrowe, „Andrzejki” itp.
– tak jak co roku 14 stycznia 1968 r. zorganizowano noworoczną „choinkę dla dzieci” połączoną z wieczorkiem tanecznym. Dzieciom wręczano paczki ze słodyczami.
– 8 marca obchodzono w klubie w obecności 97 osób „Dzień Kobiet”. Młodzież przygotowała występy artystyczne.
– 2 marca1968 w Klubie odbyła się powiatowa akademia poświęcona ORMO. Na uroczystość zaproszono 73 członków tej organizacji. Imprezę organizował komendant powiatowy ORMO Rajcher.
– obchodzono Międzynarodowy Dzień Dziecka prezentując wiersze i organizując wieczorek taneczny. Dla dzieci organizowano wspólne oglądanie telewizji.
– odbywano akademia z okazji „Święta Odrodzenia 22 lipca”, na jedną z nich przyszło 57 osób, natomiast na akademię z okazji 25 lecia PRL przyszło w dniu 19 lipca 1969 r. 27 osób. Na montaż artystyczny składały się; wiersze i piosenki..
– organizowano zajęcia z dziećmi; czytanie bajek, koncerty życzeń, oglądanie filmów, telewizji, rysowanie, lepienie z plasteliny, zabawy ruchowe, wykonywano wystawy, gazetki.
– prowadzono szkolenia rolnicze kończące się otrzymaniem świadectwa..
– w klubie robiono wystawy tematyczne np. wystawa książki i prasy radzieckiej. Organizowano także konkursy piosenki i poezji.
– na dzień nauczyciela przygotowano uroczyste spotkanie w klubie z występem dzieci.
– organizowano kuligi do okolicznych wsi.
– wspólnie oglądano telewizję. Po obejrzeniu teatru telewizyjnego urządzano dyskusję nad treścią oglądanej sztuki.
– prowadzono „walkę z alkoholizmem” w formie pogadanek, rozdawaniem ulotek, wystawek. Propagowano „sztafetę trzeźwości”.
– spotkanie z emerytowanymi pracownikami Zakładu (15 stycznia 1972 r.)
– organizowanie w klubie rozgrywek w tenisie stołowym.(luty 1972 r.)
– organizowano konkursy wiedzy na różne tematy zwane wówczas „zgaduj-zgadula”.
– dr Lucjan Kapuściński „Walka z pijaństwem”, „Szkodliwość palenia tytoniu”.
– zorganizowano wieczornicę poświęconą XXX leciu PRL.
– olimpiada wiedzy rolniczej.
– uroczyście żegnano poborowych odchodzących do wojska. Między innymi w dniu 30 marca 1986 pożegnano działacza klubu Andrzeja Ślesara.
– prowadzono kursy na robotnika kwalifikowanego.
– zorganizowano „konkurs przyzwoitego zachowania się”.
– prowadzono kursy kierowców przez Rejonowy Uniwersytet Robotniczy w Wąbrzeźnie.
Ważniejsze wydarzenia z życia Klubu i wsi;
1965}10 listopada Zofia Krawczyk przedszkolanka z Nowej Wsi Królewskiej i kierowniczka Szkoły Podstawowej w Mgowie przeprowadziły kontrolę funkcjonowania koła Związku Młodzieży Wiejskiej i klubo kawiarni w Mgowie. W wyniku kontroli stwierdzono, iż „żadnych usterek nie stwierdzono”.
1965}11 grudnia odbyło się zebrania LK i ZMW. Ustalono przeprowadzenie konkursu kucharskiego i utworzenia amatorskiego zespołu teatralnego. W zebraniu uczestniczyli ; przewodnicząca LK Zofia Bęczkowska, kier. szkoły Stanisława Kunicka i dyr. przedszkola Adam Feuer.
1966}29 grudnia odbyło się zebranie K.R. przy szkole podstawowej w Mgowie. Zebranie prowadziła kierownik Stanisława Kunicka.
1966}31 grudnia odbył się w klubie „wieczorek bezalkoholowy przy kawie”. Zorganizowała go Rada Klubu … Paczkowski, Wróbel. Takich wieczorków urządzano więcej w tamtych latach.
1967}6 lutego odbyło się zebranie założycielskie Koła Gospody Wiejskich w miejsce dawnej Ligi Kobiet.
1967}14 maja odbyło się w Wieldządzu uroczystości Święta Ludowego na który program przygotował zespół dziecięcy klubu „Ruch” z Mgowa. Zespół prowadziła kier. szkoły Stanisława Kunicka.
1967}13 października otwarto w klubie „Ruch” ognisko muzyczne. Do ogniska zapisało się 15 chętnych do muzykowania. Zbierało się ono regularnie co kilkanaście dni. W 1968 potwierdza kronika jego działalność.
1968}17 lutego odbyła się Konferencja Samorządu Robotniczego przedsiębiorstwa. Omawiano wyniki gospodarowania w
przedsiębiorstwach rolnych inspektoratu PGR Wąbrzeźno. Obecny był dyr. Karakulko. W konferencji brali udział przedstawiciele Związków Zawodowych. Wśród 24 uczestników był przewodniczący Samorządu Stefan Bolin z Mgowa.
1968}28 lutego odbyło się zebranie Rady Zakładowej z udziałem Związkowców. Omawiano działalność klubu. Oceniono ją jako dobrą. Zebranie prowadził Stefan Bolin przewodniczący Zarządu Oddziału Związku Pracowników Rolnych na powiat wąbrzeski.
1968}28 lutego na posiedzeniu Rady Klubu mówiono o chuligańskich wybrykach jakich dopuszczają się miejscowi młodzieńcy.
1968}w miejscowym Klubie „Ruch” funkcjonował punkt biblioteczny jako filia gromadzkiej biblioteki publicznej.
1968}11 grudnia nastąpiła inauguracja szkolenie jesiennego-rolniczego. Obecny był dyrektor przedsiębiorstwa Karakulko, jego zastępca Żelazny i inżynier Czerski. W spotkaniu uczestniczyło 70 osób.
1969}4 maja otwarto w parku ogródek jordanowski dla dzieci. Z tego powodu kier. szkoły Stanisława Kunicka przygotowała akademię z występami dzieci.
1969}8 maja 23 uczniów ze Szkoły Podstawowej w Nowej Wsi Królewskiej z nauczycielką Felicją Neumann zostali podjęci w klubie herbatą. Uczniowie szli pod pomnik pomordowanych mieszkańców Wiewiórek w Mgowie w 1939 roku.
1969}w Mgowie w Klubokawiarni przebywali członkowie sejmowej Komisji Kultury; Kraszewski, Grad, Łasin. Oceniali działalność placówek kulturalnych na wsi. W Mgowie złożyli gratulacje za „piękne osiągnięcia” w działalności Klubu.
Niżej na zdjęciach; Mgowo1970 rok. Zakończenie zabaw zimowych na wolnym powietrzu przed mgowskim pałacem. W tle kaplica Działowskich.
W zabawach brali udział;
Zima 1970 rok
Poniżej; Wspólne oglądanie teatru w telewizji pt.: „Dziewczęta z Nowolipek”. Zima 1970 r. Po spektaklu prowadzono dyskusje nad treścią sztuki.
1970}2 kwietnia na zebraniu mieszkańców (obecne 2 osoby) omawiano sprawy robienia wiosennych porządków na osiedlach i czynów społecznych w roku 1970.
1970}we wsi działała organizacja sportowców; Ludowe Zespoły Sportowe. Zrzeszała ona 22 członków. W latach 70 tych przewodniczącym był Borkowski.
1971}na zebraniu całej załogi (54 obecnych) dyrektor zakładu Tadeusz Borowski zapoznał pracowników z nowym układem zbiorowym.
1971}bank spółdzielczy z Płużnicy zafundował do klubu nowy segment stereofoniczny.
1972}istniała 19 osobowa organizacja LOK. Między innymi 19 lutego 1972 r. odbyło się szkolenie, które przeprowadził dyrektor Tadeusz Borowski.
1972}19 września zorganizowano zakładowe dożynki, połączone z tańcami przy adapterze.
1972}12 listopada koło LZS urządziło konkurs wiedzy o tematyce sportowej. Wieczór w klubie zorganizowali; Skudlarz i R. Rychlicki. Prowadził przewodniczący koła LZS Zieliński.
1972}funkcjonowało Towarzystwo Wiedzy Powszechnej. 21 listopada zespół; Urszula Wróbel, Stanisława Kunicka, Bernard Domagalski ustalili plan pracy Towarzystwa na najbliższy okres. TWP organizowało odczyty, pogadanki, dyskusje o wielu ważnych problemach społecznych.
1973}3 maja dr Lucjan Kapuściński z ośrodka zdrowia w Nowej Wsi Królewskiej szczepił tutejsze dzieci przeciwko chorobie Heinego-Medinie.
1973}zebranie ZMW (20 maja) w obecności 17 osób dokonało wyboru nowego Zarządu. Przewodniczącym został Osiak
1973}dzieci z Mgowa uczestniczyły przez 4 dni w biwaku zorganizowanym przez TPD Wąbrzeźno
1973}18 września odbyło się zebranie całej załogi (68 osób) w celu omówienia minionych żniw, zbliżających się wykopów buraków cukrowych. Mówiono także o podjęciu się wspólnie prac na rzecz całej wsi w formie czynu społecznego.
1973}27 października na gościnne występy do Mgowa przyjechali artyści z bydgoskiej „Estrady” z programem „Nim zapieje czerwony kur”.
1974}3 października odbyło się zebranie Zakładu Budowlanego. Zakład służył prowadzeniu remontów i modernizacji budynków gospodarczych i mieszkalnych będących we władaniu Zakładu. Liczył 32 pracowników.
1974}5 listopada odbyło się zebranie ZSMW. ZMW w 1973 roku przemianowano na ZSMW. Odnotowano 21 uczestników tej organizacji. Przewodniczącym Zarządu Koła był Henryk Kirejewski. Młodzież deklarowała prowadzenie pracy wychowawczej, zorganizowanie czasu wolnego mgowskiej młodzieży. Między innymi w tym celu zorganizowano w dniu 17 listopada zabawę dla 42 dzieci i 21 młodych. Podejmowano także pod kierownictwem G. Szumachowskiego sprzątanie podwórza gospodarstwa za co otrzymano zapłatę na konto Koła. Zajęcia z dziećmi prowadzili między innymi; Henryk Kirejewski, Hanna Bąkowska, Szumachowski…Malinowska, Błaszkiewicz, Zofia Borkowska, 27 listopada tego roku dwóch członków ZSMW brało udział w olimpiadzie wiedzy rolniczej w Wałyczu. Związek organizował programy artystyczne np. na „Dzień Kobiet”. W maju 1976 na zebraniu organizacji było obecnych 18 osób. 15 maja młodzież zorganizowała zlot młodzieży z Gawłowic, Wałycza i Mgowa. Doliczono się 106 uczestników. Młodzież brała udział w porządkowaniu pomnika pomordowanych w Mgowie. Rozegrano mecz w piłkę nożną między drużyną Mgowa i Uciąża. Niestety w kronice nie zapisano kto wygrał. W tym samym roku (20 listopada) młodzi zorganizowali zlot kół ZSMW z terenu przedsiębiorstwa. Program artystyczny przedstawił zespół z Radzynia, a do tańca przygrywał zespół muzyczny z Działowa. W 1977 roku Koło przejawiało również wszechstronną działalność. Odbywano zebrania, opiekowano się nadal dziećmi w klubie, wyjeżdżano do Orłowa z programem na rocznicę Rewolucji Październikowej. 29 stycznia 1981 r. wybrano nowy zarząd składzie; Jan Silkowski przewodniczący, Elżbieta Kaczkowska sekretarz, Bernadeta Borkowska skarbnik.
1974}16 listopada odbyło się spotkanie 37 przedstawicieli kół PCK w sprawach honorowego krwiodawstwa w powiecie wąbrzeskim. Udział wzięli także członkowie zarządu powiatowego i wojewódzkiego. Było to dla Mgowa wyróżnienie za działalność w tym względzie. Program artystyczny prowadził Bogdan Rutkowski. Za organizację odpowiedzialna była sekretarz mgowskiego koła PCK Śliwińska.
1975}4 września do Mgowa przyjechali na spotkanie aktorzy scen łódzkich z programem. „Klubowi życzyli dalszej owocnej pracy”.
1976 rok, bywalcy kawiarni na kawie w Klubie od lewej;
Bal przebierańców 1 czerwca 1977 r. „Dzień Dziecka”.
3 Maj 1977 r. wieczorek taneczny
Maj 1977 coroczne „Dni książki i Prasy” sprzedaż bajek dzieciom.
1978}sportowcy z LZS wzięli udział w meczu piłkarskim w Płużnicy w dniu 30 kwietnia gdzie zdobyli III miejsce. 25 maja zagrali mecz z drużyną wieldządzką.
1981}10 stycznia odbyło się zebranie zakładowej OSP Mgowo w którym brało udział 26 strażaków. W następnym roku 16 listopada strażacy w liczbie 20 stawili się na zebranie omawiającym efekty pracy strażaków w 1982 roku. 2 grudnia 1987 roku w zebraniu uczestniczyło 28 strażaków.
1981}30 stycznia odbyło się spotkanie z emerytami i rencistami zakładu rolnego. W zebraniu brali udział; dyrektor Andrzej Podemski, dyr. Antoni Szyszka, przew. Rady Zakładowej Bojko, opiekun emerytów Mówiński. W spotkaniu uczestniczyło 90 zaproszonych. Zebranie umilił wierszami i piosenkami zespół 16 dzieci.
1981}30 lipca zorganizowano zebranie Gminnej Spółdzielni z udziałem Dyrektora Andrzeja Podemskiego i sierżanta Ryszarda Szypczyńskiego oraz w-ce prezesa ds. zaopatrzenia handlu. Głównym problemem było niewystarczające zaopatrzenie w wiele artykułów spożywczych; mięsa, wędlin, konserw rybnych itp.
1982}6 września na zebraniu z załogą w obecności dyr. Zdzisława Ligęzy omawiano organizacje prac przy zbiorze buraków, przygotowaniu jesiennych zasiewów. W zbiorze buraków pomagała młodzież. Na polu stawiło się 25 osób co odnotowała sekretarz koła ZSMW Gajewska.
1982}25 listopada zebrali się aktywnie pracujący członkowie klubu Honorowego Dawcy Krwi. Wśród mieszkańców wsi jest ponad 40 osób okresowo oddających bezpłatnie krew.
1983}26 stycznia wręczono legitymacje odrodzonego ZMW Związku Młodzieży Wiejskiej. W kilka dni później na spotkanie z odczytem „Młodzież wiejska i jej aspiracje” przyszły 24 osoby. Z kolei 15 lutego na spotkanie przyszło 35 osób w których obecności Małgorzata Bąkowska odczytała statut ZMW.
1983}w klubie żegnano poborowych; Andrzeja Malinowskiego i Bogdana Gajewskiego odchodzących do wojska.
1983}w listopadzie pomalowano salę klubu w czynie społecznym. Malował przewodniczący RSK Jan Silkowski, w-ce przew. Andrzej Ślesar i Ryszard Czerwonka. Przy sprzątaniu szczególnie zasłużyła się Hanna Malinowska skarbnik RSK, przewodnicząca Zarządu ZMW Lucyna Grykiel oraz Elżbieta Gajewska.
1983}odbyły rozgrywki w warcaby między młodzieżą z Mgowa a Nową Wsią. Drużynowo wygrał zespół z Nowej Wsi. W zawodach w których uczestniczyło 37 zawodników zorganizował z-ca przewodniczącego RSK Andrzej Ślesar.
1983}funkcjonowało koło LZS zrzeszające 25 członków. W zadaniach założyli dbanie o funkcjonowanie drużyny piłki nożnej i jej udział w rozgrywkach.
1983}przewodnicząca KGW Jadwiga Fidler 28 lutego zorganizowała zebranie na które przyszły 54 panie. Mówiono między innymi o organizacji 8 marca „Dnia Kobiet”. W tym dniu zapraszano Panie częstując kawą i ciastkami. Tradycyjnie dzieci i młodzież przygotowywała występy artystyczne.
1984 }zebrania Związków Zawodowych zgromadziło 36 osób. Omawiano postulaty w stosunku do władz Zakładu. Zebranie prowadziła Ewa Otremba.
1984}17 marca przebywała w Mgowie ekipa aktorów Pomorskiego „Baja” ze sztuką „Licho w worku”.
1984}25 marca odbył się mecz piłki nożnej Goryń-Mgowo. Mecz skończył się wynikiem 5 do 3 ze zwycięstwem młodzieży z Gorynia. Kolejny mecz 8 kwietnia przyniósł wynik 5 do 0 dla Mgowa w grze z Nową Wsią. Organizacją tych meczy zajmował się sekretarz Stanisław Skudlarz. Młodzież z LZS pracowała zarobkowo na rzecz swej organizacji zbierając kamienie na polach PGR. Młodzi ludzie z LZS uczestniczyli w tym roku w turniejach piłki nożnej o puchar Zakładu Rolnego
1984}członkowie zarządu RSK Andrzej Ślesar, Hanna Malinowska, Elżbieta Gajewska wymalowali pomieszczenia klubu.
1984}22 października zorganizowano kolorowy korowód przez wieś pod hasłem ochrony przyrody. Korowód przeszedł na boisko na którym przy ognisku pieczono ziemniaki, śpiewano i harcowano!
1984} wspólnie z Zakładem Rolnym LZS zorganizował turniej sportowy. Było tam ; bieg w worku, karminie kisielem, rzut piłki do kosza, konkurs tańca, chodzenie książką na głowie.. nad przebiegiem czuwał Andrzej Ślesar w-ce przewodniczący zarządu LZS. W meczu Mgowa z Goryniem padł remis 6-6.
1984}Panie z KGW zajmowały się sprowadzaniem piskląt drobiu i ich rozprowadzaniem wśród członkiń Koła. Przeprowadzono zbiórkę na szpital Pomnika Matki Polki. Zajmowano się również organizacją kursów pieczenia i gotowania. Przewodniczącą była wówczas Zofia Bęczkowska.
19 stycznia 1985 r. zorganizowano choinkę szkolną w Klubie. Urszula Wróbel z gwiazdorem.
Poniżej Komisja oceniająca najładniejszy strój maskowy.
1985}18 lutego urządzono kulig do Płużnicy. Brało w nim udział 56 uczestników.
1985}11kwietnia urządzono rajd rowerowy pod pomnik pomordowanych mieszkańców Wiewiórek w Mgowie. Dzieci zapaliły znicze i w ciszy złożyły hołd pamięci Pomordowanych. W rajdzie brało udział 20 dzieci i młodzieży.
1985} był to rok wielu czynów społecznych. Malowano, sprzątano, dbano o porządek na boisku, w parku, na placu zabaw. Sprzątnięto i odnowiono przystanek PKS. Pomalowano pomieszczenia klubowe. Zbierali kamienie na polach PGR, a zarobione pieniądze przeznaczano na społeczne potrzeby.
1985}młodzież zrzeszona w LZS organizowała mecze piłki nożnej z drużynami okolicznych wsi; Działowem, Goryniem. Urządzano rozgrywki w szachy, warcaby, tenisa stołowego. 31 stycznia 1986 r. w uznaniu zasług koła LZS w Mgowie urządzono tu gminne walne zebranie Rady Gminnej LZS. Na obrady przyjechało 30 delegatów z różnych wsi gminy.
1985} w klubie założono kółko miłośników teatru TV. Wspólnie oglądano teatr telewizyjny i prowadzono dyskusję nad oglądaną sztuką.
1988}w lutym na zebraniu z kierownikiem Zakładu Tadeuszem Soblem ustalono organizację prac wiosennych.
1989} Drużyny piłki nożnej z Mgowa biorące udział w rozgrywkach piłki nożnej o puchar naczelnika gminy Janusza Marcinkowskiego w dniu 30 kwietnia 1989 r. I miejsce zajęła drużyna w składzie; Bolin Dariusz, Dreszler Jarosław, Fidler Jacek, Głowacki Zbigniew, Kalinowski Zbigniew, Kalinowski Czesław, Kawski Leszek, Kawczyński Andrzej, Lewandowski Andrzej, Mazalon Zbigniew, Miastkowski Dariusz, Trepkowski Zbigniew, Partyka Adam. Juniorzy młodsi uzyskali III miejsce ; Bąkowski Mariusz, Bolin Adam, Bolin Jacek, Bolin Mirosław, Bolin Kazimierz, Jakubowski Krzysztof, Kirejewski Ryszard, Koepke Krzysztof, Przybysz Wiesław, Szumachowski Adam, Szumachowski Paweł, Zieliński Tomasz.
Index nazwisk:
Adamczyk Stanisław …uczestnik walk nad Bzurą w 1939 roku
Bąkowska Hanna działaczka ZSMW
Bąkowski Mariusz działacz LZS 89’
Bęczkowska Zofia przewodnicząca Ligi Kobiet (1965), przew. KGW 84’
Bolin Adam przew. RSK
Bolin Stefan przew. Zw. Zawodowych Pracowników Rolnych
Bernadeta Borkowska skarbnik ZSMW 81’
Borkowski przewodniczący LZS
Borowski Tadeusz dyrektor PGR Mgowo (1972)
Ciach Antoni sekretarz POP 83’ członek ZBOWID
Czerwonka Ryszard .. działacz RSK
Czyżewski członek Rady Klubu
Domagalski Bernard działacz TWP
Fiderewicz sekretarz POP
Fidler D sekretarz LZS 85’
Fiderewicz Barbara przew. KGW 88 ‘
Fiderewicz Piotr sekretarz Zarządu ZMW 84’
Fidler Jadwiga przew. KGW 84’
Florczak Renata nauczycielka, kierownik szkoły 80’ Elżbieta
Gajewska Elżbieta sekretarz Rady Klubu 82’
Grykiel Lucyna przew. ZMW 83’
Kaczkowska Elżbieta sekretarz ZSMW 81’
Karczewski księgowy zakładu
Kawska Małgorzata dyr. przedszkola 82’
Kirejewski Henryk przewodniczący ZSMW 74’
Krawczyk Zofia przedszkolanka z Nowej Wsi prowadziła kontrolę pracy koła ZMW
Krelska Małgorzata prowadząca zespół plastyczny w klubie 84’
Kunicka Stanisława kier. szkoły podstawowej, członkini wielu organizacji w Mgowie 73’
Ligęza Zdzisław dyrektor PGR Mgowo 81’
Malinowska Hanna skarbnik RSK 83”
Masłowski Roman LZS 80 te
Miastkowska Marlena nauczycielka 86’
Modrzyńska nauczycielka szkoły podstawowej w Mgowie
Mówiński opiekun emerytów i rencistów
Osiak działacz ZSMW
Podemski Andrzej dyr. 81’
Rutkowski Bogdan prowadzący koło artystyczne 74’
Rychlicki działacz LZS Jan
Silkowski Jan przewodniczący ZSMW 81” , przew. RSK 83’
Skudlarz Stanisław działacz, sekretarz KS LZS 84’
Śliwińska sekretarz koła PCK
Ślesar Andrzej w-ce przew. RSK
Ślesar Jarosław OSP
Szyszka Antoni z-ca dyr. 81’
Trepkowska Marlena RSK 89’
Wiśniewski Marian inż. Z-ca dyr. PGR Mgowo (1971)
Witkowska J … sekretarz RSK
Wróbel Urszula kierowniczka Klubu „Ruch” w latach
Zielińska Anna aktywistka RSK, sekretarz koła miłośników teatru TV.
Zieliński przew. Koła LZS
Kulturalna Sekcja Młodzieżowa tom z 1971-1985
1. Kirejewski Henryk
2. Kalinowski Ryszard
3. Borkowska Bernadeta
4. Kalinowska Ewa
5. Borkowska Zofia
6. Błaszkiewicz Stanisław
Nazwy organizacji;
LK-Liga Kobiet
ZMW -Związek Młodzieży Wiejskiej
ZSMP-od 1973 ZMW przemianowano na Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej
POP-Podstawowa Organizacja Partyjna Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej
LWD -Ludowe Wojsko Polskie
LZS-Ludowe Zespoły Sportowe
PCK- Polski Czerwony Krzyż
TWP-Towarzystwo Wiedzy Powszechnej
TPD-Towarzystwo Przyjaciół Dzieci
RSK -Rada Społeczna Klubu
GS ‘SCh”-Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska