Kornaccy z Uciąża
Opracowanie Janusz Marcinkowski. Płużnica 2015 r.
Na pogrzebie Mieczysława Matuszewskiego z Wieldządza w kościele w Nowej Wsi Królewskiej 13 grudnia 2014 r. spotkałem Jerzego Kornackiego, mego ucznia, z wydawałoby się zamierzchłej przeszłości z pracy w szkole w Uciążu. Jerzy stawał w poczcie sztandarowym Wojewódzkiego Związku Kółek Rolniczych oddając cześć Mieczysławowi Matuszewskiemu, jednemu ze znaczących działaczy Kółek Rolniczych. Po pogrzebie, w restauracji w Płużnicy była okazja, aby sobie trochę pogadać o starych, niekoniecznie dobrych czasach! Doszliśmy wtedy z Jerzym, iż warto byłoby pozbierać różne szczątki informacji, dokumentów, zdjęć o rodzinie Kornackich, których trzy pokolenia współtworzyły historię wsi Uciąż.
Sprawa jest mi tym bardziej bliska, iż w latach 1969-1974 pracując w szkole i mieszkając w Uciążu poznałem wszystkich mieszkańców, którzy żyli w tej wsi na pograniczu dwu epok, międzywojnia i w czasach powojennych, uczestnicząc we wszystkich trudnych zdarzeniach, tych ciekawych, czesto tragicznych. Miałem okazję poznać rodziny: Bielickich, Parkotów, Drozdeckich, Jankowskich, Kinstlerów, Kiszków-Kwiatkowskich, Kotów, Krystoszków, Młynarczyków, Nasów-Tomczyków, Rajców, Robaczewskich, Piątków, Szymkiewiczów… Są w tej wyliczance również Kornaccy, choćby dlatego, że przyjaźniłem się z dziećmi Tadeusza i Genowefy Kornackich z Witoldem i Markiem, a Alina i Jerzy byli moimi uczniami!
Mieszkańcy wsi Uciąż w latach 60 tych.
Kornaccy;
Pierwsi znani z imienia przodkowie Kornackich pochodzili z Tomaszowa Lubelskiego.
———————————————————————————–
Rodzice Jana Kornackiego /rodzice Katarzyny Ejfler;
Łukasz Kornacki i ………. /…… Ejfler i Tacjanna Romanowicz
[……….] [……..] / [……..] [1876-2.09 194..]
———————————————————————————–
Potomkowie Kornackich i Ejflerów; Jan Kornacki [27.05.1898-23.01.1974]/ Katarzyna Klementyna Ejfler[10.11.1903-30.11.1987]
Dzieci Jana i Katarzyny
Tadeusz, Wiktoria , Maria, Lusia, Jan
[*1.01.1926][*3.05.1924] [*4.07.1928][8.06.1933] [11.11.1936]
[†27.09.1984][†13.05.1992][†23.01.1988][……….][…………]
[Uzupełnienie imion, nazwisk rodzeństwo Kornackich; Tadeusz Mieczysław Kornacki/Wiktoria Aleksandra Kornacka Kucharska/Maria Kornacka Kulińska]
——————————————————————————————————————————————————————————–
Rodzina Tadeusza[*1.01.1926][*24.05.1926]/Genowefy Paluch[†27.09.1984][†30.09.2012] z Uciąża-dzieci; Witold (1950)Marek (1952) Jerzy (1954) Alina (1958)
———————————————————————————-
Założyciel rodziny Łukasz Kornacki z Tomaszowa Lubelskiego miał wielu braci. Niektórzy z nich emigrowali do USA.
Tacjanna Ejfler i jej córka Katarzyna [Fot. 1942/1943 Wrzosowo k/Łomianek]
Łukasz Kornacki [†18.11.1928]
Katarzyna Ejfler – Kornacka, żona Jana Kornackiego.
Niżej rodzina Jana i Katarzyny Kornackich;
[Fot. 1929 r. Tomaszów Lubelski]
Stoją; Katarzyna Klementyna Ejfler Kornacka; [10.11.1903-30.11.1987] Jan Kornacki; [27.05.1898-23.01.1974]Dalej; Tacjanna Romanowicz Ejfler; […..1876-2.09 194..]Władysław Ejfler;[ur.11.07.1912], Tadeusz Kornacki;[1.01.1926-27.09.1984],Wiktoria Aleksandra Kornacka Kucharska[3.05.1924-13.05.1992], Maria Kornacka Kulińska; [4.07.1928-23.01.1988]
Pierwszy z lewej syn Łukasza: Jan Kornacki. Powyżej; według napisu na odwrocie zdjęcia; „Pamiątka i Miłość dwóch kolegów Piotr Kedlicki i Jan Kornacki Tomaszów 1919 r.”
Jan Kornacki „Pamiątka I szego plutonu Zamek Wysoki w Lublinie 1919 r.” Jan był żołnierzem Legionów Piłsudskiego. Służył w żandarmerii wojskowej.
Napis na odwrocie zdjęcia; „Ofiaruję swoją fotografię dla siostrusi Stanisławy” Kornacki Tomaszów 6.04. 1920 r. Podobno Jan utrzymywał bliższe kontakty z bratem Kazimierzem.
Jan Kornacki sprzed 1939 r. Zdjęcia Jana Kornackiego z okupacji.
Jan Kornacki, zdjęcie wykonane w czasie okupacji, po powrocie z niewoli.
„Kochanemu Szwagierkowi Ofiaruje Jasio Kornacki 18 IV 1943” [Fot. W-wa ul Długa]
„Jan Kornacki ” Zdjęcie z okresu okupacji’
Z Tomaszowa na Pomorze.
Z tamtych okolic pochodziły również inne rodziny, które osiedliły się po 1920 roku ubiegłego wieku na Pomorzu; w Uciążu i okolicy. Byli to: Parkotowie (Uciąż), Mróz (Pólko), Bokotowie (Jarantowice)-wszyscy pożenieni z siostrami Jana Kornackiego. Przenosząc się na Pomorze sprzedawali tam na południu niewielkie obszarowo gospodarstwa i za pozyskane pieniądze ze sprzedaży drogiej na południu ziemi kupowali tu, na Pomorzu całe i niemałe gospodarstwa z rąk wyjeżdżających do Rzeszy niemieckich optantów.
Jan Kornacki ożeniony z Katarzyną z domu Ejfler prowadził gospodarstwo rolne w Uciążu. Kupione było od Niemca, nieznanego nam z nazwiska. Miało ono obszar 18 ha, żyznej, ciężkiej, gliniastej ziemi ciągnącej się od szosy Trzcianek- Nowa Wieś Królewska w kierunku na wroński las. Gospodarstwo, z wojenną przerwą 19393-1945 Jan Kornacki prowadził do początków lat 60 tych, kiedy to przekazał je synowi Tadeuszowi.
Zdjęcie to zrobiono prawdopodobnie w Uciążu.
Z przekazów rodzinnych wiadomo, że mimo iż był dobrym gospodarzem, to w kwestiach techniki rolnej był konserwatystą. Np. kiedy po Niemcu zastano w gospodarstwie snopowiązałkę i nie bardzo dawano sobie radę z jej uruchomieniem, to nakazał jej sprzedaż i kupił za to zwykłą żniwiarkę!
Pamiętam, iż we wsi w latach 70 tych opowiadano, że Tadeusz Kornacki walczył z ojcem Janem, który mając obraz przedwojennej biedy na wsi i owo gospodarskie podejście, po żniwach chodził po polu i zbierał kłosy zbóż, co uważano za zajęcie godne dla wiejskich biedoty, a nie porządnego gospodarza jakim niewątpliwie był Jan. Wiem także, iż namiętnie obstawiał Totolotka-czy tam coś wygrał ? -nic mi o tym nie wiadomo!
Co do jego działalności publicznej to wiemy, że w okresie międzywojennym Jan był sympatykiem i działaczem PSL, Brał udział w spotkaniach w Toruniu. Natomiast po wojnie, w 1945 r. Jan Kornacki miał być sołtysem wsi.
Czas wojenny;
Jan Kornacki był żołnierzem Legionów Piłsudskiego. Ukończył wojskową szkołę podoficerską i służył w żandarmerii wojskowej w tymże stopniu. Tamta służba i ewentualny udział w wojnie z bolszewikami w 1920 roku pozostaje na razie okryta tajemnicą. Nie wiemy również w jakich okolicznościach został powołany w 1939 roku do wojska i jaki był szlak bojowy w kampanii wrześniowej, mimo iż jego udział w wojnie obronnej nie ulega wątpliwości, bowiem faktem jest, że był w niemieckiej niewoli, z której został uwolniony na skutek nabycia kalectwa, które z kolei miało być skutkiem pobicia go przez Niemców.
Rodzina Kornackich została wysiedlona w początkach roku 1940/1941? z Uciąża. Poprzez Wąbrzeźno, koleją zostali wywiezieni obozu przejściowego do tzw. Szmalcówki w Toruniu. Katarzyna Kornacka wspominała, że kiedy pociąg ruszył z wąbrzeskiej stacji kolejowe, wstał … Witkowski z Nowej Wsi Królewskiej i zaintonował „Rotę”. Wzruszeni wygnańcy, nieświadomi swego losu z zapałem włączyli się do zaśpiewania tej zakazanej pieśni, tak dobrze wyrażającej walkę z ‘germanizacyjnym naporem’!
Po pobycie na Szmalcówce zostali skierowani przez władze okupacyjne do Łomianek pod Warszawą. Zamieszkali tam w jakimś lokalu, prawdopodobnie w pożydowskim mieniu. Katarzyna zajmowała się handlem, zwłaszcza iż Jan jak już pisałem, walcząc w kampanii 1939 roku dostał się do niemieckiej niewoli. Wrócił z niej w 1941 r. Rodzina całą okupację mieszkała we wspomnianych Łomiankach.
Po 1945 roku wrócili na swoje do Uciąża. Gospodarstwo zastali rozszabrowane. Plącze się też informacja o pożarze w ich gospodarstwie, już po wkroczeniu do wsi wojsk radzieckich. Jerzy Kornacki podaje, iż spaleniu uległa obora, Edmund Borowski mówił o pożarze domu! W każdym razie coś tam w gospodarstwie się paliło!
Tadeusza Kornackiego przypadki.
W czas wybuchu wojny miał 13 lat. Tamto pokolenie musiał dojrzewać szybciej. W okolicznościach zwiększającego się oporu przeciwko brutalnemu okupantowi 15 lutego 1942 r. wstąpił do AK warszawskiego rejonu. Przyjął pseudonim „Kret”. Będzie brał udział w walkach w Kampinosie. Wspomina się o dowódcy o pseudonimie „Czarny”. Wcześnie przechodził różne formy szkoleń, w różnych miejscach polskiej, patriotycznej konspiracji. Między innymi jakiś czas przebywał na terenach białostocczyzny. Wyróżnił się odwagą, bowiem w walkach w Kampinosie wyniósł spod ognia swego kolegę, z którym po wojnie bardzo się przyjaźnili. Uratowany żołnierz AK zwał się Witold……..
Według zapisu w legitymacji swoją działalność w konspiracji zakończył 24 września 1944 r., a więc w momencie przejścia frontu i wkroczenia wojsk sowieckich. Później, już po zakończeniu wojny wskutek denuncjacji mieszkańców naszej okolicy został aresztowany przez UB, osadzony w więzieniu w Wąbrzeźnie i Grudziądzu, skąd po roku odsiadki wrócił do domu.
Za najgorszy okres pobytu w więzieniu uznawał Wąbrzeźno, gdzie w szczególnie wredny sposób znęcano się nad więźniami, zwłaszcza nad tymi z rodowodem AK.
Tadeusz Kornacki w okresie wojny.
Wspomnieć należy, iż przyszła żona Tadeusza Genowefa Paluch została wywieziona ‘na roboty’ przez okupanta do Gdańska, gdzie przez całą wojnę pracowała u Niemca- rolnika i jednocześnie rzeźnika, a u którego „miała dobrze”, a przy tym mogła wspomagać i ratować od głodowej śmierci rodaków-niewolników będących w gorszej sytuacji! Szkoda, że nie znamy szczegółów jej pobytu w Gdańsku, bowiem byłby to kolejny przyczynek do poznania trudnych wojennych losów Polaków.
Legitymacja kombatancka Tadeusza.
Tadeusz Kornacki w latach 70 tych.
Rodzina Genowefy i Tadeusza.
Dla przypomnienia; Tadeusz Kornacki urodził się 1 stycznia 1926 r. w Tomaszowie. Zmarł w Golubiu Dobrzyniu w 1984 r. Około 1950 r. ożenił się z Genowefą Paluch pochodzącą z pobliskiego Ryńska [24 maja 1926-30 września 2012].
Z małżeństwa tego urodziła się czwórka dzieci: Witold rocznik 1950, gospodarujący na własnym gospodarstwie rolnym w Myśliwcu, Marek ur. w 1952 r. w latach 80 tych wyjechał na stałe do Kanady. Jerzy rocznik 1954, następca na ryńskiej gospodarce i Alina, urodzona w 1958 r., która śladem Marka w latach 90 tych również wyjechała do Kanady. W Kanadzie kilka lat po śmierci Tadeusza przebywała seniorka Genowefa.
Gospodarowanie w Uciążu.
Kornaccy gospodarowali w Uciążu do 1973 r. Dwa lata wcześniej w 1971 roku kupili 21 hektarowe gospodarstwo w rodzinnej miejscowości Genowefy, w Ryńsku. W dwa lata potem po wybudowaniu nowych budynków przenieśli się tam sprzedając ojcowiznę Tadeusza w Uciążu. Gospodarstwo kupił, rolnik i mieszkaniec Uciąża Jan Künstler. Jego następca Kazimierz gospodaruje tu do dzisiaj. Natomiast następcą na gospodarstwie w Ryńsku został Jerzy Kornacki ożeniony z Marią Rogala, który po latach pracy zdał je synowi Łukaszowi, kontynuującemu rolnicze tradycje Kornackich.
Kilka zdjęć z dawnego, powojennego Uciąża;
Zdjęcie z pracy w polu w gospodarstwie Kornackich z przełomu lat 60/70 tych. Wynika z tego, iż trzymano trzy konie robocze, co jak na 18 hektarowe gospodarstwo było wtedy normą. W kapeluszu Jan Kornacki, obok synowa Genowefa.
Niżej ’sztygowanie zboża’, czyli ustawianie snopów pszenicy wiązanych wiązałką w mendle na polu. Zboże ustawione w sztygi zwoziło się po ich podsuszeniu do stodół, w stogi, lub bezpośrednio z pola prowadzono omłoty. W kapeluszu Jan Kornacki…
Wesele u Parkotów w Uciążu; Danuty Parkot Michałowskiej. Na dachu obory gra orkiestra, na podwórze zajeżdżają bryczki.
Kornaccy w historii wsi Uciąż.
W historii wsi Jan i Tadeusz Kornaccy wspominani są głównie w związku z pracami publicznymi jakie odnotował kierownik szkoły podstawowej Mieczysław Kiszka w różnych zapiskach. Zgromadziłem je w jednym opracowaniu, w wypisy z tego zamieszczam poniżej:
Czas okupacji; w 1941 r. Niemcy wysiedlili z Uciąża do Generalnej Guberni rodziny; Robaczewskich, Kornackich, Mickiewiczów, Grzędów, Tudka. Innych, jak: Jakuba Krysę i Leśniaków wywieziono do obozu w Smukale. Na roboty do Niemiec wysłano rodzinę Ratyny i Sztyrbickiego. Stanisław Tudek, Tadeusz Wojciechowski i Jan Spors całą wojnę ukrywali się. Na ich miejsce sprowadzono osiedleńców niemieckich z Besarabii. Dziewięć polskich rodzin przyjęło III narodowościową grupę niemiecką. W czasie okupacji otwarta była szkoła niemiecka w której uczył Petersen vel Pietrzykowski.
Pożar; w 1945 roku, po opuszczeniu wsi przez Niemców we wsi wybuchły pożary. Spłonął dom Jana Kornackiego, dach budynku mieszkalnego Józefa Robaczewskiego i stodoła Jana Cichockiego. Mieszkańcy ewakuowali się przed nadchodzącymi Rosjanami. Polacy z reguły daleko nie odjechali, na noc zatrzymali się w Kamlarkach i Mgoszczu i zaraz wracali do swoich domów. Wieś jednak została splądrowana.
Samoobrona; w styczniu 1945 r. młodzi męszczyźni utworzyli „Ochotniczą Straż Obywatelską” na czele której stanął Bronisław Krysa. Kwaterowała ona w szkole. Trudno dzisiaj powiedzieć, czy np. Tadeusz Kornacki do niej należał? Funkcjonowała ona do momentu utworzenia Milicji Obywatelskiej.
Spółdzielnia Produkcyjna; 22 października 1952 r. utworzono drugą spółdzielnię produkcyjną „26 października”, której szefował Tadeusz Kornacki. 12 członków tej spółdzielni uciekali w ten sposób przed represjami, a po przełomie październikowym 1956 roku spółdzielnia została rozwiązana.
Przypomnieć należy, iż ówczesna „ludowa władza” różnymi metodami, administracyjnymi, zastraszaniem, ale także warunkami podatkowymi, dotacjami dążyła do tworzenia spółdzielni produkcyjnych, których główny sens zawierał się w chęci likwidacji własności prywatnej na polskiej wsi, gdzie prywatna własność ziemi w rejonie gminy Płużnica sięgała ponad 75 %. Rolnicy nasi będąc pod wielką presją tworzyli na całe szczęście spółdzielnie takiego typu, gdzie „siedzieli na swoim”, ale pewne składniki były wspólne, np. park maszynowy, specjalistyczna hodowla, rozliczanie się za pracę itp.
Świetlica wiejska; 21 listopada 1954 r. odbyło się zebranie gromadzkie w Uciążu w sprawie „uratowania domu gromadzkiego, który obecnie chyli się do upadku .” Zaproponowano, aby utworzyć z niego świetlicę wiejską, bibliotekę, i ewentualnie sklepu Gminnej Spółdzielni. W celu usprawnienia pracy wybrano komitet w składzie: Franciszek Bielicki, Katarzyna Młynarczyk, Mieczysław Ćwik, Stanisław Krystoszek, Mieczysław Kiszka, Bolesław Kościński, Józef Mul, Tadeusz Kornacki. Budynek komunalny zwano „domem ubogich” lub „złotym dachem”. W opuszczonym mieszkaniu, w którym wcześniej „Wiciowcy” próbowali urządzić świetlicę urządzono sklep spożywczy Gminnej Spółdzielni „SCh”. Pozostałą część budynku stopniowo przerobiono na świetlicę. W dwa później 23 listopada, z nieznanych nam przyczyn Kornacki i Mul zrezygnowali z uczestnictwa w tym Komitecie.
W rok później 25 września 1955 r. Mieczysław Kiszka sporządził rozliczenie prac przy przebudowie świetlicy, z którego wynikało, iż podbito trzciną i otynkowano sufit i ściany, ułożono drewnianą z desek podłogę, wymieniono dwa okna. Wszystko to kosztowało 4 998 zł, co skwitował Komitet Budowy w składzie Józef Mul, Mieczysław Ćwik i Mieczysław Kiszka. Na wykonanie tych prac zbierano pieniądze. Wpłaty, średnio w wysokości 10-30 zł dokonali: …Ankiewicz, Franciszek Bielicki, Bolesław Bogdanowicz, Franciszek Borowski, …. Bronikowski, Władysław Brączkowski, Jan Cebula, Jan Cichocki, Mieczysław Ćwik Mieczysław, Wiktor Drozdecki, Władysław Gródecki, Aleksander Grzęda, Franciszek Kaczmarek, Sebastian Kiełboń, Julian Kiełbowicz, Jan Kinstler, Mieczysław Kiszka, Henryk, Jan i Tadeusz Kornaccy.
31 marca 1958 r. na zebraniu w świetlicy uzgodniono kilka spraw: M. Kiszka załatwił przybycie dekarza Sokołowskiego do Uciąża w celu przełożenia dachu. Uzgodniono, iż ze względu na to, iż ZMW (Związek Młodzieży Wiejskiej) „przestał pracować” klucze od sali będą zostawiane w sklepie spożywczym, a może je pobierać przewodniczący zebrania. Ustalono, iż po seansach kinowych sprzątanie salę winien załatwić kierownik objazdowego kina. Niezbędną naprawę komina przez niejakiego murarza Urbana załatwi Tadeusz Kornacki w Mleczarni w Płużnicy i w ZSL w Wąbrzeźnie. W zebraniu uczestniczyli: Tadeusz Kornacki, Stanisław Krystoszek, Bronisław Ratyna i Mieczysław Kiszka.
Jana i Tadeusza Kornackich wymienia się w kolejnych latach jako darczyńców na rzecz remontu świetlicy wiejskiej, w której prowadzono różne formy działalności publicznej. Podobnie było w początkach lat 70 tych, kiedy trzeba było przełożyć dach na świetlicy, to Tadeusz Kornacki, obok Franciszka Bielickiego, Antoniego Florko, Stanisława Piątka, Mieczysława Kiszki i sołtysa Jana Mula, był jednym z najbardziej aktywnych uczestników komitetu przebudowy. Przypomnę, że obiekcie tym mieszkała woźna szkolna Władysława Zaborowska, funkcjonował sklep spożywczy i świetlica wiejska.
Artykuł w „Gazecie Pomorskiej” z dnia 16 października 1967 r.
Redaktor G. Mędelska w „Gazecie Pomorskiej” w dniu 16 października 1967 r. pisała o rolnikach wsi Uciąż:
„Rozmowa Tadeuszem Kornackim:
W czym tkwi tajemnica dobrego gospodarowania? – Trzeba pracować z głową – mówi Tadeusz Kornacki, jeden z wielu przodujących rolników Uciąża. Na 18 ha utrzymuje on 21 sztuk bydła i 3 maciory, umożliwiające sprzedaż kilkudziesięciu bekonów rocznie-przeważnie najwyższej jakości. Z tegorocznych zbiorów dostarczył już państwu 16 ton pszenicy i niebawem sprzeda jeszcze 7 ton jęczmienia. Skąd bierze paszę?-mam 2,5 ha lucerny-powiada-uprawiam zawsze przynajmniej 0,5 ha żyta z wyką na poplon i również dużo słonecznika z końskim zębem (odmiana kukurydzy) i wyką. Kiszonka sporządzona z tych roślin i liści buraczanych, jak również ziemniaki, które paruje i kisi-oraz lucerna, uzupełniająca paszami treściwymi zabezpieczają mu bazę paszową”.
Tadeusz Kornacki był bez wątpienia jednym z najlepszych rolników wsi Uciąż, a ta z kolei uchodziła za jedną z najlepszych wsi w województwie pod względem gospodarowania. Jednakże w latach 70 tych rozpoczął się proces odchodzenia ze wsi tych najlepszych: Rajców, Kornackich …
Działalność społeczna; Tadeusz Kornacki uczestniczył aktywnie w życiu publicznym wsi, bywał na spotkaniach, zebraniach na których załatwiano różne i ważne sprawy wsi; budowa dróg, elektryfikacja wsi, remont świetlicy, funkcjonowanie straży pożarnej itp. W 1970 roku widzimy go w składzie komisji pojednawczej przy Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Nowej Wsi Królewskiej, którą kierował Czesław Frączek. Do Komisji takiej zapraszano ludzi z autorytetem, ponieważ w jej zakresie pracy było rozpatrywanie konfliktów między ludźmi i podejmowanie mediacyjnej roli. W tego co pamiętam Tadeusz Kornacki zachowywał trzeźwy i krytyczny osąd tamtej PRL owskiej rzeczywistości, jednak jeśli w grę wchodziło zorganizowanie się w celu rozwiązania jakiejś ‘ludzkiej’ sprawy to nie odmawiał swojej pomocy.
Jerzy Kornacki; na poniższym zdjęciu drugi od prawej najmłodszy z Kornackich-wówczas uczeń Szkoły Przysposobienie Rolniczego w Uciążu. Dość powszechnie uważano, iż funkcjonowanie tej szkoły w Uciążu w l. 1958-1973 miało dobry wpływ na stano rolnictwa w okolicy. Pewnie różnie z tym bywało, ale większość z uczniów prowadziło później gospodarstwa rolne.
Uciąż 1970 r. klasa Szkoły Przysposobienia Rolniczego na tle uciążskiego dworu. Od lewej stoją; Adam Kuc z Mgowa, Małgorzata Rajca-Wojciechowska, Maria Nas-Tomczyk, Jerzy Kornacki z Uciąża, Zdzisław Warżała z Błędowa.
Uroczysta Sesja Gminnej Rady Narodowej; w 1984 roku zorganizowaliśmy uroczystą sesję ówczesnej Gminnej Rady Narodowej gminy Płużnica.
Zaproszeni zostali ludzie, którzy w historii wsi dzisiejszej gminy Płużnica odegrali ważną rolę zarówno w życiu trudnym, pracowitym codziennym życiu, jak i urządzaniu wsi pod względem społecznym i gospodarczym. Wieś Uciąż była jedną z najlepszych wsi pod względem aktywności jej mieszkańców, w większości rolników-właścicieli gospodarstw. Większość z nich, jak: Bieliccy, Ziomkowie, Drozdeccy, Jankowscy, Kotowie, Kiszkowie, Florkowie … część rodziny Rajców w latach 70 tych i 80 tych wywędrowała ze wsi do okolicznych miast. „Przytrafiło” się to również i Kornackim. Byli mieszkańcy wsi utrzymywali jednak dość żywe kontakty z tymi, którzy tu pozostali.
Od lewej Władysław Smoleń z Błędowa (Przydworza), Tadeusz Kornacki. Jerzy Piątkowski z Mgowa, Władysław Makówka w Wieldządza, Mieczysław Kiszka i woźny szkolny z Płużnicy Piotr Gafiuk.
Od siebie; w latach 1969-1974 pracowałem i mieszkałem w szkole w Uciążu. Mile wspominam ten czas, mimo iż praca w dwuletniej Szkole Przysposobienia Rolniczego nie była łatwa. Mieszkaliśmy w dawnym dworze w 1903 r. zamienionym na szkołę, w pięknym parkowym otoczeniu.
Przyjaźniłem się wtedy z Markiem i Witkiem Kornackimi, z Mirkiem Parkotem i Adamem Młynarczykiem. Z wieloma mieszkańcami Uciąża utrzymuję przyjaźń i znajomość po dzień dzisiejszy. Ludzie i wieś Uciąż będą mi zawsze bliscy.
Czasami bywaliśmy z Agnieszką u pp. Kornackich w ich gospodarstwie. Pamiętam młockę mojej pszenicy uprawianej na szkolnej działce, a zwiezionej i wymłóconej przy pomocy Kornackich. Potem, po kupionej przez nich gospodarce w Ryńsku pracowaliśmy tam razem z Markiem i Jerzym przy żniwach. Pracowaliśmy dosyć ostro, ale Tadeusz Kornacki, który przyjechał nas skontrolować do końca z naszej roboty zadowolony nie był. Był to bardzo wymagający facet!